W marcu 2023 roku do pododdziałów tureckiej Brygady Piechoty Morskiej oficjalnie przyjęto nowe gąsienicowe transportery opancerzone ZAHA. W minionych latach na zamówienie rodzimych sił zbrojnych ich opracowaniem zajęła się specjalizująca się w produkcji wozów bojowych firma FNSS. Według dostępnych informacji, dostawy wspomnianych wozów na potrzeby tureckiej Marynarki Wojennej zostały już zakończone. Jednak zgodnie z publikowanymi informacjami w najbliższej przyszłości transportery tej kategorii mogą trafić na eksport, ponieważ podejmowane są próby ich sprzedaży do innych krajów. Bazując na pojawiających się dotychczas publikacjach można już podjąć próbę przedstawienia podstawowych informacji o wspomnianym pojeździe.
Historia powstania
Historia morskiego transportera desantowego ZAHA sięga już 2014 roku. Wówczas w kręgach wojskowych i przemysłowych Turcji rozpoczęły się dyskusje nad możliwością opracowania rodzimego pojazdu takiej kategorii. Dyskusje i analizy trwały ponad dwa lata i przyniosły konkretny rezultat, a w 2016 roku podjęto ostateczną decyzję o rozpoczęciu prac. W marcu kolejnego roku, turecka firma FNSS zawarła z Podsekretariatem Przemysłu Obronnego Savunma Sanayii Müsteşarlığı SSM (obecnie znanym pod nazwą Dyrekcja Przemysłu Obronnego, Savunma Sanayii Başkanlığı, SSB) umowę na rozpoczęcie przedsięwzięcia. Prace miały się odbywać w ramach programu o nazwie ZAHA (Zirhli Amfibi Hucum Araclari, co oznacza opancerzony amfibijny wóz dla desantu). Nazwa ZAHA często występuje ze skrótem MAV, czyli anglojęzycznym Marine Assault Vehicle.
Wiosną 2017 roku przewidywano, że prace nad transporterem mogą potrwać co najmniej pięć lat. Przed przystąpieniem do nich postanowiono, że konstrukcja nowego pojazdu będzie wzorowana na znanym amerykańskim LVTP-7, wprowadzonym do służby jeszcze w latach 70. XX wieku. Do dziś jest on eksploatowany w wojskach różnych państw. Przed pracami projektowymi z udziałem specjalistów wojskowych i cywilnych opracowano wymagania, które miał spełniać nowy wóz, a wśród nich znalazły się m.in.:
- masa wozu przygotowanego do działań desantowych miała wynosić ok. 30 ton;
- załogę mieli tworzyć trzej żołnierze, natomiast w przedziale desantu według początkowych przewidywań, miały być miejsca dla 22 żołnierzy;
- transporter miał mieć możliwość przystosowania do przewozu ładunków;
- uzbrojenie miały tworzyć wkm kal. 12,7 mm z automatycznym granatnikiem kal. 40 mm naprowadzane z wnętrza wozu i zamontowane w specjalnej wieżyczce;
- początkowo do napędu przewidywano zastosowanie silnika wysokoprężnego o mocy 368 kW/500 KM i pojemności 12,5 dm3;
- poziom ochrony przed uderzeniami pocisków, odłamków czy odporność na wybuchy min miały być większe niż w przypadku amerykańskiego LVTP-7;
- od momentu opuszczenia okrętu desantowego pojazd miał mieć możliwość szybkiego dopłynięcia do brzegu, a na lądzie miał się cechować dużą, jak na wozy tej kategorii, ruchliwością.
Przy opracowywaniu nowego wozu zamierzano uwzględnić doświadczenia z eksploatacji wspomnianej amerykańskiej konstrukcji. Zatem zgodnie z umową od marca 2017 roku ruszyły intensywne prace nad wozem. Początkowo rozważano, że jego kadłub będzie nieznacznie dłuższy, ale ostatecznie jego długość wynosi 8,3 m, czego konsekwencją było ograniczenie liczebności desantu. Według wstępnych planów produkcję na własne potrzeby szacowano na 44 pojazdy różnych wersji, ale dwa lata później mówiono już o 27, w tym dwóch w wersji dowodzenia i dwóch ewakuacyjno-remontowych. W informacjach z kwietnia 2017 roku zawiadamiano, że być może w sumie trzeba będzie przygotować aż sześć prototypów, w tym cztery w wersji transportera oraz po jednym wozie dowodzenia i ewakuacyjno-remontowym. Jeden z prototypów miał być także przystosowany do zamontowania tzw. ładunku wydłużonego.
Pierwsze dwa prototypy transporterów miały zostać przygotowane najpóźniej do jesieni 2019 roku. Ponadto przygotowano specjalny model wozu przeznaczony do testów odpornościowych na uderzenia pocisków, odłamków i wybuchy. Pierwsze próby odpornościowe z udziałem specjalistów cywilnych zamierzano zakończyć do wiosny 2019 roku, a kolejne miały być już prowadzone z udziałem wojska. Pojawił się także miniaturowy model przeznaczony do tzw. badań wodnych w basenie. Testy pływania prototypu miały zostać przeprowadzone na wodach każdego z dostępnych w Turcji mórz. Po zakończeniu testów obejmujących jazdy, pływanie itp., zaplanowano próby weryfikacyjne, a potem kwalifikacyjne. Później miało nastąpić przyjęcie wozu do służby. W 2018 roku poinformowano, że prowadzone prace przebiegają zgodnie z planem, co więcej oznajmiono, że mimo iż nowy wóz nie został jeszcze przyjęty do służby, że będzie proponowany także siłom zbrojnym innych państw. Dosyć szybko pojawiły się informacje o przekazaniu danych o projekcie Indonezyjczykom.
Tak jak zapowiadano, pierwszy prototyp transportera ZAHA pokazano na odbywającej się wiosną wystawie IDEF-2019. W późniejszym czasie prace starano się prowadzić nawet w czasie pandemii, choć liczono się z tym, że mogą się pojawiać niemałe opóźnienia. Mimo wszystko w czerwcu 2020 roku przedstawiciele firmy FNSS z Golbasi poinformowali, że na jesień przewiduje się rozpoczęcie kolejnych cykli testów, a ostateczne zakończenie prac nad pojazdem ZAHA powinno nastąpić najpóźniej w grudniu 2022 roku. Kolejne próby, obejmujące m.in. jazdy w terenie, po różnych podłożach czy pokonywanie przeszkód, prowadzono w 2021 roku. W grudniu 2021 roku zarząd dyrekcji przemysłu obronnego (SSB) poinformował, że przeprowadzany jest ostatni etap eksploatacji prototypów, a ostateczną gotowość wozu ZAHA do przekazania wojsku przewidywano na wiosnę 2023 roku.