Rankiem 6 września 1939 roku nad zachodnimi przedmieściami Warszawy doszło do jednej z większych bitew powietrznych września 1939 roku. Broniąca Warszawy Brygada Pościgowa rzuciła ok. 30 PZL-i przeciwko ok. 60 samolotom niemieckim bombardującym stację rozrządową Warszawa-Włochy. W wyniku zaciętej walki Brygada straciła trzy samoloty, a jeden został uszkodzony. Luftwaffe z kolei straciła jednego Stukasa i jednego Messerschmitta Bf 110. Epizody z tej porannej walki – jak zestrzelenie Maj. Hammesa czy zniszczenie Stukasa przez por. pil. Wojciecha Januszewicza – na trwałe zapisały się w polskiej historiografii lotniczej. Poniższy artykuł przedstawia, jak faktycznie przebiegała batalia.
Walcząca od kilku w obronie Warszawy Brygada Pościgowa odniosła od siedmiu do dziesięciu zwycięstw nad Luftwaffe, sama tracąc 19 myśliwców (w tym dwa rozbite bez udziału wroga) – rankiem 6 września dysponowała 32 myśliwcami. Stacjonujący w Zaborowie III/1. Dywizjon Myśliwski miał 14 PZL P.11 oraz 30 pilotów gotowych do akcji, IV/1 Dywizjon w Radzikowie natomiast – 18 myśliwców i 39 pilotów. Było to prawdopodobnie 14 PZL P.11 i cztery PZL P.7a. Ze względu na niemieckie postępy na froncie na północ od Warszawy istniejąca tam sieć posterunków ostrzegania o wrogich samolotów rozpadła się i nie mogła już być wykorzystywana przez Brygadę Pościgową. W związku z tym 5 września z inicjatywy kpt. pil. Stefana Łaszkiewicza z Dowództwa Brygady Pościgowej utworzony został posterunek obserwacyjny na najwyższym biurowcu ówczesnej Warszawy, tzw. Prudentialu. Jego dowódcą został plut. pil. Ignacy Lendzion ze 111. EM, który wraz z kilkoma żołnierzami prowadził obserwację przestrzeni powietrznej stolicy i jej przedpola. Przez telefon informowali oni dowództwo Brygady Pościgowej o wrogich samolotach, a ta przez radio przekazywała informacje bezpośrednio patrolującym samolotom lub podrywała myśliwce obu dywizjonów z ich lotnisk. Do pewnego stopnia wypełniło to lukę w zdezorganizowanej sieci dozorowania
6 września po godzinie 5.00 na zachód od Warszawy pojawiło się 29 Junkersów Ju 87B z IV.(St)/LG 1 w eskorcie Messerschmittów Bf 110 z grupy I./ZG 1. Stukasy atakowały stację rozrządową w Warszawie. Niemiecka wyprawa została wypatrzona z posterunku na Prudentialu. Poinformowany o tym sztab Brygad Pościgowej poderwał w powietrze obydwa swoje dywizjony myśliwskie. Nad Warszawą-Włochami niemieckie samoloty zostały przechwycone przez grupę myśliwców z IV/1. oraz III/1. Dywizjonu Myśliwskiego.