• Piątek, 6 grudnia 2024
X

Ekspozycja firm południowokoreańskich na MSPO 2023

W dniach od 5 do 8 września 2023 roku trwał XXXI Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego w Kielcach. Chociaż swoje ekspozycje pokazało kilkaset podmiotów z 35 państw, to zgodnie ze zwyczajem wyróżniania jednego kraju, w bieżącym roku partnerem wystawy była Korea Południowa i jej przemysł zbrojeniowy oraz lotniczy. W specjalnie przygotowanej narodowej części jednego z pawilonów zaprezentowały się nie tylko koncerny dobrze znane z kontraktów zawartych na potrzeby Sił Zbrojnych RP, ale i mniejsze firmy oraz instytucje. Korea Południowa wiąże duże nadzieje z polskim i jednocześnie europejskim rynkiem, dlatego warto przyjrzeć się jej wystawie narodowej, tak bardzo wyróżnionej podczas tegorocznego kieleckiego wydarzenia.  

Generalnie wyrzutnia Hanwha K239 Chunmoo została zaprezentowana na wystawie Grupy PGZ, jako element współpracy polsko-koreańskiej, stając się jedną z ważniejszych „gwiazd” tegorocznego MSPO, ale kwestią najbardziej otwartą pozostaje jej uzbrojenie rakietowe. K239 Chunmoo jest następczynią eksploatowanej od lat 80. wyrzutni K136 Kooryong, posiadającej 36 prowadnic kal. 130 mm. Wyrzutnie Chunmoo koreańska armia odbiera od lata 2015 roku, a cechują się one dobrymi charakterystykami taktyczno-technicznymi, co czyni je atrakcyjnymi dla sił zbrojnych wielu krajów. Według dostępnych informacji eksploatowana w armii Korei wyrzutnia K239 może wystrzeliwać już wdrożone i będzie mogła odpalać też bieżąco opracowywane pociski rakietowe. Spośród niech można wymienić Guryong kal. 131 mm (o zasięgu 36 km), Chunmoo kal. 239 mm (80 km), KTSSM kal. 600 mm (120km i w wersji Block II do 290 km) i Chunmoo-II kal. 400 mm (200 km). Pierwszy z wymienionych pocisków jest niekierowany, ale pozostałe są już naprowadzane i wysoce precyzyjne. W kontenerze startowym może się znajdować 20 pocisków 131mm, 6 pocisków 239mm, 1 pocisk KTSSM i 2 pociski 400mm. Koncern Hanwha podpisał z PGZ S.A. porozumienie o przygotowaniach do podjęcia produkcji w Polsce pocisków kal. 239 mm.

Zaprezentowano pochodzącą także z koncernu Hanwha armatohaubicę K9 kal. 155 mm o masie 48 ton. System artyleryjski uzbrojono w działo CN-98 z lufą o długości 55 kalibrów, które może strzelać nawet na odległość powyżej 50 km. Spośród pocisków mogą być wymienione m.in. odłamkowo-burzące M107, M549A1 RAP, K307BB, czy K-315. W sumie w dziale znajduje się ich 48. Producentem amunicji jest Poongsan. Na stoisku prezentowano również nowoczesne modułowe ładunki miotające KM-50 i KM-70, ale i model wozu amunicyjnego K10, który w sposób zautomatyzowany zaopatruje haubice w pociski i ładunki miotające. Hanwha rozwija swoje działo, zakupione dotychczas m.in. przez różne kraje europejskie. Użytkowane w koreańskiej armii K9 są modernizowane do wersji A1. W nowszej A2 przewiduje się już wyeliminowanie ładowniczych, a w A3 obsługę ma tworzyć jedynie kierowca i dowódca. Być może w przyszłości powstanie także działo zdalnie sterowane.

Ze sprzętu artyleryjskiego firma SNT Dynamics zaprezentowała osadzony na samochodzie ładowany półautomatycznie moździerz kalibru 120 mm o masie 7 ton. Kąt podniesienia lufy może wynosić od +45 do +70°. Pociski odłamkowo-burzące mogą być wystrzeliwane na odległość 8 km, a te z dodatkowym napędem rakietowym 12 km. W samochodzie, będącym nośnikiem moździerza, przewidziano zamontowanie inercyjnego układu nawigacyjnego i odbiornika GPS. Nastawy do strzelania mogą być wyliczane na stanowisku dowodzenia, choć możliwe jest także wyposażenie wozu z moździerzem w komputer kierowania ogniem. Czas do rozpoczęcia strzelania nie przekracza minuty. Tego rodzaju moździerze są odpowiedzią na potrzeby wsparcia ogniowego dla sił lekkich lub aeromobilnych.

Jeśli chodzi o wojska pancerne na wystawie pojawiły się pochodzące z Hyundai Rotem czołgi K2 o masie bojowej 56 ton, z których jeden prezentowano na ekspozycji producenta. Uzbrojenie główne K2 stanowi gładkolufowa armata CN-08 kal. 120 mm z lufą o długości 55 kalibrów, a dodatkowe sprzężony z nią km M60 kal. 7,62 mm i zamontowany na stropie wieży wkm K6 kal. 12,7 mm. Do strzelania z armaty mogą być stosowane naboje K276 i K279 (oba APFSDS) i K277 (HEAT) i tzw. amunicja KSTAM z podpociskami do rażenia celów „od góry”, mogąca zwalczać cele odległe nawet o 8 km. Czołg K2 wyróżnia się także zautomatyzowanym układem ładowania armaty, z której w ciągu minuty można wystrzelić do 10 pocisków. W K2 mieści się 40 nabojów. Przy okazji ciekawą kwestią jest uzyskanie przez Koreańczyków zdolności do opracowania i wdrożenia także własnego silnika dla K2. W tym przypadku jest to chłodzony cieczą 12-cylindrowy HD DV-27K, pochodzący z firmy Hyundai Infracore przy 2700 obr./min osiągający moc 1104 kW/1500 KM. W czołgu można zamontować hydromechaniczny układ napędowy HSWL-295TM lub EST-15K. Ten drugi jest również koreański, pochodzący z firmy SNT Dynamics. Może on współpracować z silnikami o mocy 1104–1250 kW/1500–1700 KM i być montowany w czołgach o masie do 65 ton. W postaci małego modelu na wystawie przedstawiono proponowany kolejny wariant K2, w którym na wieży zamontowano system ochrony aktywnej Rafael ADS Trophy HV. Inną cechą modelu było znajdujące się na stropie wieży stanowisko strzeleckie z karabinem zdalnie naprowadzanym na cel. Dla K2 było także promowane wyposażenie DEV-90 zwiększające świadomość sytuacyjną załogi. Jego kamery, zarówno dzienne, jak i niechłodzone termowizyjne (o rozdzielczości 1024×768 pixeli), mogą być montowane w sześciu miejscach. Poziome pole widzenia kamer wynosi 90°, a ogólny zakres ich obserwacji tej w płaszczyźnie obejmuje 360°. Wykrywanie człowieka możliwe jest odległości powyżej 170m.

Także w postaci modeli pojawiły się koncepcje trzech bazujących na kadłubie K2 wersji specjalistycznych. Pierwszą z nich był wóz zabezpieczenia technicznego (ARV), drugą wóz saperski (CEV), a trzecią nożycowy most samobieżny AVLB.

Jeśli mowa o czołgach wypada nadmienić, że w koncernie Hyundai Rotem ma być opracowywany kolejny z nich – następca K2. W lipcu Koreańczycy oznajmili, że liczą na zainteresowanie pracami nad nim także polskich specjalistów. Zgodnie z dostępnymi informacjami w zamiarze Koreańczyków jego masa ma nie przekraczać 55 ton. Uzbrojenie główne ma stanowić gładkolufowa armata kal. 130 mm. Oprócz nowoopracowanych pocisków, m.in. podkalibrowych i kumulacyjnych, ma być także możliwość odpalania z niej pocisków kierowanych. Od podstaw ma być konstruowany jego system kierowania ogniem. Czołg ten ma być również wyposażony w system wspomagania dowodzenia klasy C5ISR i powietrzne bezzałogowce oraz wyposażenie do zwalczania dronów. Zastosowane w czołgu rozwiązania mają być także oparte na tzw. sztucznej inteligencji. Na wieży, jak i kadłubie ma być zamontowane nowe opancerzenie reaktywne. Czołg ma być wyposażony w system osłony aktywnej i ma się także cechować właściwościami obniżającymi możliwości wykrywania przez małe radary. Zarówno segmenty opancerzenia, jak i wspomniany system ochraniający mają przygotować Koreańczycy.

Reklama

Najnowsze czasopisma

Zobacz wszystkie
X
Facebook
Twitter
X

Dołącz do nas

X