• Czwartek, 25 kwietnia 2024
X

F-35 bazują w Malborku. Holenderskie myśliwce na wschodniej flance

Ostatnich kilka lat, a przede wszystkim ostatni rok, przyzwyczaiły nas do stałej i dużej obecności sił sojuszniczych w Polsce. To pożądany mnożnik narodowych i regionalnych zdolności na wschodniej flance NATO, szczególnie wobec militarnych zagrożeń ze strony Federacji Rosyjskiej. W sposób systemowy zachodnie wsparcie reprezentuje przede wszystkim amerykańska brygada pancerna, batalionowa grupa bojowa NATO oraz misja lotnicza prowadzona w ramach Baltic Air Policing. W tym ostatnim przypadku lotniskiem bazowym dla sojuszniczych myśliwców jest Malbork. Z okazji przybycia właśnie do 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego najnowszych holenderskich F-35 dnia 15 lutego br. zorganizowano specjalny Media Day.

Baltic Air Policing (BAP) – ochronę przestrzeni powietrznej pozbawionych własnego lotnictwa bojowego małych republik nadbałtyckich (Litwy, Łotwy i Estonii) NATO zapoczątkowało w 2004 roku, wkrótce po przystąpieniu tych krajów do Sojuszu. Od 2014 roku operacja przybrała na znaczeniu i sile, co ma bezpośredni związek z początkiem agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Wówczas to obok podstawowej bazy w Šiauliai (Szawle) na Litwie, BAP czasowo rozwinięto (enhanced Air Policing) w oparciu o bazy w Ämari (Estonia) oraz Malborku (Polska). Na trwające typowo cztery miesiące rotacyjne komponenty z sił powietrznych poszczególnych państw NATO, wystawiano więc przynajmniej 12 samolotów myśliwskich.

Co ciekawe, od lat malborska 22. Baza Lotnictwa Taktycznego uczestniczyła w BAP, wysyłając na Litwę w ramach Polskich Kontyngentów Wojskowych „Orlik” (w 2008, 2012 i 2014 roku) posiadane od przełomu wieków MiG-29. Po 2014 roku to jednak misja NATO zawitała na malborskie lotnisko wojskowe (a konkretnie do Królewa Malborskiego), a polski udział w BAP zaczęły od tego czasu wypełniać nowocześniejsze i bardziej wielozadaniowe F-16 Jastrząb z baz w Poznaniu i Łasku (31. i 32. BLT). Po „zamrożeniu” konfliktu w Donbasie, w połowie 2015 roku, zrezygnowano z eAP i wykorzystywania w ramach tej operacji bazy w Malborku. Trochę nietypowo, w 2021 roku w 22. BLT w ramach wsparcia BAP pojawiły się jednak kolejne samoloty z NATO, a były to tureckie F-16. Po pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę, od sierpnia 2022 roku, myśliwce z innych państw NATO, w ramach eAP, znowu zaczęły gościć na lotnisku w województwie pomorskim. 1 lutego 2023 roku swój dyżur objęły tam niderlandzkie F-35A, istotnie zwiększając potencjał w rejonie Bałtyku. Była więc okazja do pochwalenia się zdolnościami, organizując odpowiednie wydarzenie dla dziennikarzy. Sam Media Day został wykorzystany również do roboczego spotkania dowódcy Królewskich Holenderskich Sił Powietrznych (Koninklijke Luchtmacht), generała porucznika Dennisa Luyta z generałem brygady Ireneuszem Nowakiem z Dowództwa Generalnego RSZ (niewiele później, bo od 1 marca br., formalnie przejął obowiązki Inspektora Sił Powietrznych w DGRSZ).

Nie jest to pierwsza misja operacyjna F-35 w ramach Baltic Air Policing, w 2021 roku na wysuniętym lotnisku w estońskim Ämari działały maszyny tego typu należące do Sił Powietrznych Włoch. Misja NATO w oparciu o Malbork nie jest również pierwszą operacyjną aktywnością holenderskich F-35A. Maszyny uzyskały wstępną gotowość do działań raptem w grudniu 2021 roku, ale już w kwietniu i maju roku kolejnego, działały w oparciu o bułgarskie lotnisko Graf Ignatiewo. Wówczas to cztery holenderskie F-35A wypełniały tam jednak w mniejszym stopniu zadania z ochrony przestrzeni powietrznej, ale bardziej jako narzędzie do budowy świadomości sytuacyjnej NATO, podpatrując swoimi zaawansowanymi środkami technicznymi aktywność rosyjskiego lotnictwa nad Morzem Czarnym, szeroko wykorzystywanego w działaniach przeciwko Ukrainie. Air Policing, szczególnie ten w rejonie Bałtyku, ma inny charakter. Z racji położenia geograficznego obwodu kaliningradzkiego, lądowo odizolowanego od zasadniczego terytorium Rosji i dużej aktywności rosyjskiego lotnictwa wojskowego, wykonującego swoje zadania bez włączonych transponderów do kontroli ruchu powietrznego i zgłoszonych planów lotu, myśliwce NATO w ramach BAP startują w celu identyfikacji wzrokowej wykrytych wcześniej przez radary statków powietrznych. Co do zasady nie wiąże się to z potrzebą wykonania jakiejkolwiek presji na pilotów rosyjskich, bowiem wykonują oni loty w międzynarodowej przestrzeni powietrznej (pewnym wyjątkiem są wody terytorialne na północnym zachodzie Estonii), chociaż oczywiście myśliwce NATO w trakcie dyżuru i misji Air Policing (kryptonim zadania powietrznego na przechwycenie to Alpha Scramble) są w pełni uzbrojone, w tym w rakiety powietrze–powietrze średniego zasięgu. W razie potrzeby i na zgłoszenie, para samolotów NATO powinna wystartować w maksymalnie 15 minut, w praktyce jest to czas krótszy.

Reklama

Najnowsze czasopisma

Zobacz wszystkie
X
Facebook
Twitter
X

Dołącz do nas

X