Po zakończeniu wojny domowej armia hiszpańska dysponowała ok. 300 czołgami. Wozy te pochodziły z dostaw dla walczących stron. Hiszpanie posiadali ok. 130 radzieckich czołgów lekkich T-26, które zostały uznane przez obie walczące strony za najlepsze wozy tej wojny. Armia narodowa zdobyła także kilka egzemplarzy czołgów szybkich BT-5, nie były one jednak wykorzystywane bojowo (wiadomo, że dwóch używano, jako ciągniki ewakuacyjne, a trzy służyły do nauki jazdy) i po maju 1939 roku nie znajdowały się na stanie armii. W służbie znajdowało się także ok. 80 niemieckich czołgów lekkich Panzer I Ausf A i B (w tym cztery czołgi dowodzenia Kleiner Panzerbefehlswagen) oraz ok. 90 włoskich czołgów lekkich CV 33/35.
Stan techniczny większości wozów był zły. Pojazdy wymagały generalnych remontów, największym problemem było jednak pozyskanie części zamiennych. W przypadku wozów niemieckich i włoskich istniała taka możliwość, w ocenie hiszpańskich oficerów czołgi Panzer I nie były jednak wartościowym uzbrojeniem, a włoskie tankietki według nich w ogóle należałoby wycofać ze służby. Jedynymi wartościowymi czołgami pozostawały zatem radzieckie T-26, a jedynym źródłem części zamiennych były wozy uszkodzone i wraki.
25 lipca 1939 roku wprowadzono nową organizację wojsk pancernych. Oddziały czołgów zostały podporządkowane piechocie, a z części (głównie samochody pancerne) miano sformować dywizjony rozpoznawczo-zwiadowcze dla kawalerii. W październiku 1939 roku utworzono cztery samodzielne pułki czołgów: 1. Pułk Czołgów (Regimento de Carros no 1) w Madrycie, 2. Pułk Czołgów (Regimento de Carros no 2) w Sewilli, 3. Pułk Czołgów (Regimento de Carros no 3) w Barcelonie i 4. Pułk Czołgów (Regimento de Carros no 4) w Estella (Nawarra).