• Czwartek, 5 grudnia 2024
X

Kolejne generacje programów Korean Submarine (KSS)

Marynarka Wojenna Republiki Korei (Republic of Korea Navy, ROKN) jest ważnym graczem w tzw. Trójkącie Pacyficznym, dysponując przy tym wyłącznie nowoczesnymi jednostkami morskimi. Uderzeniową siłę stanowi dziewięć zbudowanych lokalnie na licencji okrętów podwodnych typu Son Won-Il (zmodyfikowany niemiecki typ 214), dziewięć licencyjnych okrętów podwodnych typu Chang Bogo (niemiecki typ 209/1200 mod.) oraz kilkanaście miniaturowych jednostek tej klasy, używanych przez piechotę morską. Przysłowiową wisienkę na torcie stanowią budowane obecnie w dwóch seriach (w ramach programu KSS III) cztery duże jednostki klasy SLBM typu Dosan Ahn Changho, z których dwa okręty znajdują się już w służbie czynnej.

Podobnie jak wielkie i nowoczesne niszczyciele rakietowe (w rzeczywistości krążowniki) z systemem AEGIS/BMD typu Sejong the Great (KDX III), stanowią zwieńczenie wielkich możliwości rodzimego przemysłu stoczniowego. Powstały jako odpowiedź na rosnące zagrożenie ze strony Chin oraz – przede wszystkim – nieobliczalnej Korei Północnej, na której granicy wciąż tli się zarzewie otwartego konfliktu zbrojnego. Tak więc nadal siły morskie tego bogatego kraju (ich struktura oraz organizacja) są pochodną okresu tzw. zimnej wojny, a konkretnie początku lat 50. XX wieku. Rodzimy, potężny przemysł stoczniowy buduje obecnie – przy współpracy koncernów amerykańskich, włoskich i niemieckich – jedne z najbardziej zaawansowanych okrętów nawodnych i podwodnych na świecie.

Co istotne, Korea Południowa, w ślad za Japonią, zaczyna wykazywać aspiracje nuklearne. Dysponuje przy tym odpowiednim potencjałem technologicznym, rozbudowaną infrastrukturą stoczniową i doświadczeniem w budowie okrętów podwodnych – w tym przypadku na niemieckiej licencji thyssenkrupp Marine Systems (tkMS), opartych na jednostkach typu 214. W tym miejscu warto jednak wspomnieć, że najnowsze konstrukcje ROKN (Republic of Korea Navy) są już dziełem południowokoreańskich inżynierów, a konkretnie korporacji stoczniowych Daewoo Shipbuilding & Marine Engineering (DSME) i Hyundai Heavy Industries (HHI). Co ciekawe, najnowsze jednostki serii KSS-III Batch I (i przyszłe Bath II) przystosowano do odpalania rakiet balistycznych z głowicami konwencjonalnymi Hyunmoo-4,4 (rodzimej produkcji). Są to swoją drogą jedyne na świecie okręty podwodne o takich zdolnościach napędzane za pośrednictwem siłowni konwencjonalnej (hybrydowej z AIP). Wszystko zaczęło się jednak od słynnego typu 209.

KSS I – udana baza (tabela i ramka 01)

Na niemieckich okrętach podwodnych typu 209 Korea Południowa zrobiła prawdziwy „interes życia”. Niejako na wstępie w 1987 roku złożono zamówienie na trzy jednostki w wersji 209/1200 (Chang Bogo) w ramach programu KSS I, przy czym – co bardzo istotne – tylko pierwszy z nich powstał w Niemczech. Pozostałe budowano w kraju, co oznaczało przekazanie Koreańczykom linii technologicznej i pełnego wsparcia technologiczno-materiałowego, a także zgody na dokonywanie modyfikacji w projekcie bazowym. W tym przypadku już nawet prototypową jednostkę Chang Bogo (SS-061) wyposażono ostatecznie w stoczni Daewoo w Okpo (zmontowany kadłub przetransportowano z Niemiec do Korei Południowej na pokładzie ciężarowca). Kolejne okręty były już budowane w koreańskiej stoczni na licencji. Łącznie skonstruowano jeszcze sześć jednostek w dwóch seriach po trzy. Wchodziły one do służby w latach 1993–2001. Co ciekawe, oprócz modyfikacji materiałowych (np. koreańskie jednostki swobodnie operują na znacznie większych głębokościach niż wszystkie inne okręty typu 209), ostatnie cztery okręty otrzymały niepenetrujące kadłub sztywny maszty elektrooptyczne firmy Kollmorgen (w miejsce klasycznych peryskopów). Planowano wybudować jeszcze trzy jednostki oznaczone jako typ 209/1200 mod., jednak ostatecznie stwierdzono, że możliwości rozwoju tej konstrukcji osiągnęły kres i postawiono na jeszcze nowocześniejsze (i większe) okręty podwodne (typ 214, o czym dalej).

Co istotne, nie był to koniec historii „koreańskich” jednostek typu 209/1200. Pełne opanowanie technologii ich produkcji pozwoliło bowiem na uzyskanie przez stocznię Daewoo licencji eksportowej. W konsekwencji, buduje ona te jednostki na eksport do Indonezji (typ Nagapasa). Ponadto koreańska stocznia ma możliwość serwisowania obu starszych indonezyjskich jednostek typu Cakra (seria 209/1300). Poza tym, dzięki pozyskaniu odpowiednich technologii oraz doświadczenia, ROKN poddało własne jednostki typu Chang Bogo, w trakcie ich służby, kilku istotnym modyfikacjom, czasem w sposób dość radykalny podnosząc ich zdolności. Na przykład obecnie wyposażane są nie tylko w najnowszy CMS (Combat Management System), ale także linie transmisji danych Link 22 systemu NTDS (Naval Tactical Data System) oraz holowane stacje hydroakustyczne TASS (Towed Array Sonar System) nowej generacji (podobne modyfikacje prowadzi się także w kontekście nowszych jednostek, o czym później). Wymianie poddawane są również baterie akumulatorów na litowo-jonowe produkcji Bumhan Industries, pozwalające dłużej operować w zanurzeniu bez użycia chrap. Największym mankamentem pozostaje jednak brak napędu niezależnego od powietrza atmosferycznego (Air-Independent Propulsion, AIP), co jednak może zostać skorygowane w kolejnym pakiecie modernizacyjnym, który być może obejmie także wprowadzenie torped ciężkich nowej generacjiK745 Chung Sang Eo (obecnie używane są również nowoczesne K731) oraz ciężkich rakiet manewrujących produkcji ADD/LIG Nex1 serii Hyunmoo-3 obok przeciwokrętowych UGM-84L Block II Sub-Harpoon.

Rozwiązania przyjęte w projekcie prototypu nie tylko okazały się udane w toku służby operacyjnej, ale z całą pewnością zwiększyły również atrakcyjność eksportową. W pracach projektowych korzystano bowiem z ogromnych doświadczeń wyniesionych głównie z II wojny światowej, ale także z eksploatacji małych jednostek typów 201 i 205 (w tym eksportowej wersji typu 207/Kobben). Okręty te cieszyły się sporą popularnością. Mimo kiepskich warunków socjalno-bytowych, ich prostota konstrukcji, połączona z solidnością wykonania i odpowiednim uzbrojeniem, gwarantowała łatwość wykorzystania operacyjnego. Poza tym jednostki były stosunkowo tanie w budowie i eksploatacji. Na znacznie większych okrętach podwodnych typu 209 zaistniała jednak możliwość wyeliminowania wszelkich słabości, w tym niezadowalających warunków socjalnych, małego zasięgu operacyjnego oraz mocno ograniczonego potencjału modernizacyjnego.W trakcie rozwoju tej konstrukcji, kadłuby ulegały więc stopniowemu powiększaniu. Umożliwił to dobrze przemyślany projekt okrętów, w który od początku wpisano możliwość wydłużania poszczególnych sekcji, co przy okazji ułatwiło rozwijanie konstrukcji w oparciu o konkretne zapotrzebowanie poszczególnych odbiorców. Pozwoliło to także w szybki i stosunkowo tani sposób reagować na dokonujący się postęp technologiczny, co z kolei ułatwia modernizacje.

Długość całkowita koreańskich, a więc mocno rozwojowych okrętów typu 209/1200 (po połączeniu sekcji) wynosi 56,4 m, a ich maksymalna szerokość 6,2 m. Wyporność normalna wynosi 1100 ts (1118 t) na powierzchni i 1280 ts (1301 t) w położeniu podwodnym. Generalnie zasadniczy kształt kadłuba koreańskiej wersji 209/1200 wzorowany jest na niemieckich U-bootach typu 205, aczkolwiek jest on bardziej gładki, choć znajdujący się na śródokręciu kiosk ma wyjątkowo prosty, wręcz toporny kształt. Daje on osłonę wszystkim okrętowym urządzeniom podnośnym (łącznie z chrapami i antenami), systemowi wydechu nawodnego oraz stanowisku wachtowemu (w położeniu nawodnym). Sam kadłub pokryto poszyciem anechoicznym drugiej generacji. Według oficjalnych danych, kadłub ciśnieniowy umożliwia swobodne operowanie na głębokości 300–400 m, a maksymalna (bezpieczna) głębokość zanurzania przekracza wartość 500 m.

Reklama

Najnowsze czasopisma

Zobacz wszystkie
X
Facebook
Twitter
X

Dołącz do nas

X