• Sobota, 14 września 2024
X

Marynarka wojenna Niderlandów – priorytet w nowoczesności

Marynarka wojenna Królestwa Niderlandów (Koninklijke Marine) przez stulecia odgrywała wielką rolę w systemie gospodarczym i obronnym tego kraju, którego europejska metropolia, relatywnie niewielka, posiadała olbrzymie terytoria zamorskie. Chociaż obecnie pozostała z tego jedynie część dawnego obszaru dominium, flota wojenna odgrywa nadal dużą rolę w strategii bezpieczeństwa tego państwa. Rolę, która – jak pokazują ostatnie niespokojne lata – będzie się jedynie zwiększać.

Przez całe lata 90. XX w., zgodnie z „polityką odprężenia”, wiele flot wojennych, w tym i holenderska, przygotowywało się do operacji pokojowych, w tym w ramach NATO lub ONZ, w celu zażegnania sytuacji kryzysowej w dowolnym rejonie świata. Dopiero na drugim miejscu stawiano operacje bojowe w konflikcie symetrycznym.

Budowanie zdolności

Obecna sytuacja geopolityczna i wojskowa na świecie, a szczególnie w Europie, wymaga jednak zmiany priorytetów i skupienia się na strategii wobec możliwego konfliktu pełnoskalowego. Siły zbrojne Holandii, członka NATO, są zobowiązane do wystawienia czterech batalionowych grup zadaniowych do działań prowadzonych przez sojusz. W związku z tym z sił morskich do zespołów sojuszniczych wydzielane są rotacyjnie fregaty, okręty podwodne, okręty przeciwminowe, a także jednostki wsparcia logistycznego. Agresja Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, trwająca de facto od lutego 2014 r., zwróciła uwagę na zmiany w strukturze czynników zagrożeń bezpieczeństwa Holandii. Jednak dopiero atak Rosji w lutym 2022 r. spowodował gwałtowne ruchy w kierunku wzmocnienia potencjału sił zbrojnych, zapoczątkowane zwiększeniem kwot preliminowanych na armię.

W opublikowanej w czerwcu 2022 r. tzw. Białej Księdze Obronności założono stopniowe zwiększanie wydatków na armię, poprawę gotowości komponentów sił zbrojnych, ich możliwości bojowych oraz intensyfikację programów szkoleń. Budżet obronny Niderlandów w 2022 r. zaplanowano na kwotę 15,6 mld EUR, a w kolejnym roku miał się zwiększyć do 16,1 mld EUR. Preliminowane mają być także dodatkowe środki – zapowiedziano, że w latach 2022–2025 będzie to 14,8 mld EUR. Docelowo niderlandzkie wydatki na obronność zmierzają do osiągnięcia poziomu 2 proc. PKB, przy czym w 2021 r. wskaźnik ten zatrzymał się na 1,43 proc. Zaplanowano stały proces modernizacji sił okrętowych w postaci programów pozyskania nowych okrętów podwodnych oraz budowy kolejnej generacji fregat rakietowych i jednostek przeciwminowych. W ciągu następnych dwóch dekad z 33 podstawowych jednostek pływających Koninklijke Marine wszystkich klas aż 23 ma być nowych lub poddanych gruntownej modernizacji. Na ten cel planowane jest przeznaczenie funduszy w wysokości 8,3 mld EUR z budżetu oraz część środków z dodatkowego funduszu na obronę.

Dowództwu Sił Morskich (Commando Zeestrijdkrachten) w Hadze, na którego czele stoi wiceadm. René Tas, aktualnie są podporządkowane następujące dowództwa: Operacyjne, Zabezpieczenia Materiałowego, Personelu, Korpusu Piechoty Morskiej oraz Sił Morza Karaibskiego. W skład sił morskich wchodziło do 2008 r. również lotnictwo morskie (Marine-Luchtvaartdienst), obecnie podporządkowane Dowództwu Sił Powietrznych (Koninklijke Luchtmacht), ale nadal wykonuje zadania na rzecz floty, a personel lotniczy należy do wydzielonego korpusu osobowego. Główną bazę morską stanowi port wojenny Nieuwe Haven w Den Helder, w którym w czasie pokoju stacjonują praktycznie wszystkie jednostki bojowe. Z kolei zamorskie siły patrolowe bazują na stałe w Wilemsted na wyspie Curaçao w archipelagu Małych Antyli na Morzu Karaibskim.

Liczebność stanu osobowego sił morskich Holandii (wojskowych i pracowników cywilnych, w tym żołnierzy piechoty morskiej) wynosiła w 2002 r. 10 500 ludzi i zmniejszyła się w 2010 r. do 8438 osób, a w 2015 r. – do 6850 ludzi. Cięcia dotknęły także korpus piechoty morskiej, którego liczebność zmniejszono z 3500 do 2800 ludzi plus aktywna rezerwa 850 żołnierzy. W związku z pogorszeniem się perspektyw bezpieczeństwa międzynarodowego w ostatnich kilku latach następuje zwiększenie liczebności morskiego rodzaju sił zbrojnych – w 2022 r. Koninklijke Marine liczyła 7350 ludzi, a w ciągu dekady liczebność ma wzrosnąć do poziomu sprzed 2010 r. Na początku 2024 r. Koninklijke Marine dysponowała w bieżącej eksploatacji: 5 fregatami, 4 oceanicznymi okrętami patrolowymi, 3 okrętami podwodnymi, 6 jednostkami przeciwminowymi, 2 okrętami desantowymi-dokami, 2 jednostkami wsparcia logistycznego oraz prawie 30 innymi jednostkami pomocniczymi różnej wielkości.

Zmodernizowane i nowe okręty podwodne

Znajdujące się w służbie okręty podwodne typu Walrus/Zeeleeuw to jednostki nawet obecnie w miarę nowoczesne. Zbudowane w nieistniejącej dziś stoczni Rotterdamsche Droogdok Maatschappij (RDM), wchodziły do służby w latach 1990–1994. Od początku eksploatacji operują nie tylko na obszarach Morza Północnego, Morza Norweskiego i wschodniego Atlantyku, ale także na Oceanie Indyjskim i Morzu Śródziemnym. Ich kampania trwa średnio cztery miesiące w roku. Mimo że już w pierwszych latach poprzedniej dekady rozpoczęto analizy dotyczące ich następców, to jednak brak porozumienia na szczeblu rządowym spowodował znaczące opóźnienie decyzji o nowych „podwodniakach” i niejako wymusił modernizację istniejących. Wcześniej, w latach 2007–2009, jednostki typu Walrus przeszły remont z ograniczoną modernizacją: wymieniono część bloków stacji hydrolokacyjnej Thomson Sintra/Thales TSM 2272 Eledone Octopus, zainstalowano echosondę i hydrolokator Wärtsilä ELAC Nautik do wykrywania min i innych przeszkód podwodnych. W 2011 r. rozpoczęto kolejny program przedłużenia czasu eksploatacji jednostek, znany jako Instandhoudingsprogramma Walrusklasse („Program utrzymania typu Walrus”). Prace, realizowane etapowo, obejmowały m.in. wymianę konsol wielofunkcyjnych na urządzenia z nowymi wyświetlaczami, modernizację systemu dowodzenia Thales SEWACO do standardu FD i kierowania walką Thales TACTICOS CAMS-Force Vision, montaż nowego procesora Kongsberg stacji hydrolokacyjnej oraz instalację urządzeń łączności wewnętrznej i zewnętrznej, w tym montaż nowych systemów komunikacji satelitarnej. Wprowadzono system nawigacji inercyjnej Safran Sigma 40, rozpoznania elektronicznego Thales Vigile 200, nowy moduł wymiany danych taktycznych, przystosowany do standardu Link-11/22. Wymieniono peryskop wachtowy na maszt optoelektroniczny Kollmorgen M86. Okręty otrzymały część nowego wyposażenia ogólnookrętowego. Jednostki przystosowano do użycia zmodernizowanych ciężkich torped Honeywall Mk 48 Mod. 7 CBASS (Common Broadband Advanced Sonar System). Realizacja projektu umożliwia eksploatację jednostek przez kolejne 20 lat, czyli do połowy przyszłej dekady. W latach 2011–2019 etapowej modernizacji poddano Zeeleeuwa, a następnie do prac odstawiono Dolfijna, który wrócił do linii w 2020 r. Ostatnim okrętem, który przechodzi obecnie modernizację, jest Bruinvis – okazało się bowiem, że kadłub prototypowego Walrusa jest zbyt mocno zużyty. W związku z tym w październiku 2023 r. spuszczono na nim banderę. Wycofany okręt będzie bazą części zamiennych. Po 2030 r. w oczekiwaniu na następców w służbie operacyjnej pozostaną co najmniej dwa niderlandzkie okręty podwodne.

Proces pozyskania nowych okrętów podwodnych dla Koninklijke Marine jest jednym z najważniejszych przedsięwzięć modernizacyjnych sił zbrojnych tego kraju. Do czasu pełnoskalowej agresji rosyjskiej na Ukrainę nie był jednak realizowany zgodnie z pierwotnym harmonogramem z powodu – jak to najczęściej bywa – wątpliwości związanych z wymaganiami operacyjnymi dla okrętów oraz problemów z finansowaniem projektu. Po lutym 2022 r. realizację zadania mocno przyspieszono, choć można to uznać za eufemizm, zważywszy na fakt, że proces wyboru następców Walrusów ruszył w listopadzie 2014 r. Pierwszym etapem była analiza wymagań taktyczno-technicznych, a pierwszy nowy okręt miał wejść do służby w 2025 r.! Początkowo jednak nie podjęto decyzji kierunkowej co do ogólnej koncepcji okrętów, a w grę wchodziło pozyskanie albo większych oceanicznych okrętów podwodnych z napędem spalinowo-elektrycznym z systemem uniezależniającym od dostępu do powietrza atmosferycznego (Air Independent Propulsion, AIP), albo tańszych, znacznie mniejszych jednostek. Problemem była również lokalizacja ich produkcji – Holendrzy utracili zdolność do budowy okrętów podwodnych w latach 90. XX w. wraz z zamknięciem stoczni RDM. Dopiero w grudniu 2018 r. zatwierdzono wymagania dotyczące jednostek, a w obliczu braku krajowych kompetencji w budowie zdecydowano o współpracy z zagranicznym partnerem przemysłowym. Wymagania Koninklijke Marine określały, że okręt ma mieć: większy zasięg niż poprzednicy, zredukowane sygnatury, napęd z AIP, znaczną automatyzację, załogę liczącą mniej niż 40 ludzi, uzbrojenie obejmujące ciężkie torpedy i pociski manewrujące (konkretny zapis wskazywał integrację z okrętem amerykańskich rakiet Raytheon RGM-109 Tomahawk). Zaplanowano pozyskanie czterech jednostek, z których pierwsza miała wejść do linii w 2028 r., druga zaś – trzy lata później.

 

Reklama

Najnowsze czasopisma

Zobacz wszystkie
X
Facebook
Twitter
X

Dołącz do nas

X