• Piątek, 11 października 2024
X

Miasto Lwa. Singapur i jego system militarny

Singapur, chociaż państwo niewielkie terytorialnie, ale jednak bardzo zasobne, efektywnie wpisuje się w system bezpieczeństwa Azji Południowo-Wschodniej. Specyfika kraju powoduje, że jego włodarze rozwinęli dostosowany do jego potrzeb potencjał militarny opierający się nie tylko o zabezpieczenie samego „miasta”, ale również podejść do niego, wraz ze środkami rażenia na duże odległości. Artykuł przedstawia możliwości oraz wyzwania stojące przed systemem bezpieczeństwa militarnego Singapuru.

O tym, że Singapur jest potęgą gospodarczą nie trzeba przekonywać nikogo. To azjatyckie miasto-państwo zbudowało wszak w ciągu kilku dekad dobrobyt, którego wyrazem jest PKB per capita na poziomie 83 tys. USD (w Polsce około 20 tys. USD) czy wysoka oczekiwana długość życia (78,8 lat dla mężczyzn oraz 83,3 dla kobiet). Do tego dodać należy bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa osobistego (według Gallup’s Law and Order Index 2022 najwyższy wskaźnik na świecie) oraz niemal całkowity brak korupcji. Z zachodniego punktu widzenia ceną za to jest miękki („oświecony”) patriarchalny autorytaryzm (ubrany w szaty republikańskie), wywodzący się zarówno z mandaryńskiej tradycji „rządów mędrców”, jak i brytyjskiego systemu westminsterskiego. Od uzyskania niepodległości do chwili obecnej władzę – mimo istnienia ugrupowań opozycyjnych – sprawuje nieprzerwanie Partia Akcji Ludowej. Ukształtował się przy tym zwyczaj, że prezydentem jest Tamil, premierem Chińczyk, a przewodniczącym sądu najwyższego Malaj. Singapur osiągnął sukces startując z niskiego poziomu i to w niestabilnym otoczeniu. W większości informacji i analiz pomijany jest przy tym wymiar militarnych możliwości Singapuru. Tymczasem w oparciu o sukces gospodarczy stworzono siły zbrojne pozwalające Singapurowi pretendować, jeżeli nie do rangi lokalnego mocarstwa (uniemożliwia to wymiar przestrzenny), to przynajmniej regionalnej potęgi wojskowej. Rozwój zdolności militarnych nie wpłynął przy tym w istotny sposób na tempo wzrostu poziomu życia. Singapur, podobnie jak Republika Korei, Japonia oraz Tajwan, dowiódł, że zamożne społeczeństwo i silna armia bynajmniej się nie wykluczają.

Położenie geograficzne i zagrożenia

Singapur to państwo w południowej Azji obejmujące jedną dużą wyspę i kilkadziesiąt mniejszych. Niepodległość uzyskało w 1965 roku oddzielając się w procesie aksamitnego rozwoju od Malezji. Brytyjczycy wycofując się z regionu i nadając niepodległość Malezji w 1963 roku nie planowali niepodległego Singapuru, gdyż nie widzieli możliwości przetrwania takiego bytu. Łączna jego powierzchnia wynosi 692,7 km2, długość linii brzegowej 193 km, wody terytorialne mają 3 mile morskie szerokości, a najwyższe wzniesienie Bukit Timah (166 m n.p.m.). Populacja liczy około 6 mln, w tym Chińczycy 74%, Malajowie 13,5% i Indusi 9% (pojęcie to obejmuje Hindusów, Tamilów, Sikhów, muzułmanów wywodzących się z subkontynentu indyjskiego). Status języków urzędowych mają angielski, chiński mandaryński, malajski oraz tamilski. Państwo jest indyferentne religijnie, co znajduje odzwierciedlenie w konstytucji. 20% populacji deklaruje się jako bezwyznaniowi, 31% jako buddyści, 15% to muzułmanie, 9% uznaje się za taoistów i 5% za hinduistów.

Miasto Lwa (w sanskrycie „singa” znaczy lew, a „pura” miasto) jest enklawą dobrobytu wciśniętą między dwa znacznie większe i znacznie uboższe państwa. Bardzo wysoka różnica w poziomie życia sama w sobie jest przesłanką rozmaitych napięć. Władze Singapuru przyglądają się zatem z wielką uwagą obu sąsiadom, głównych zagrożeń upatrując jednak na południu. W przypadku Indonezji obawy budzi potencjalnie groźny splot ograniczonej stabilności politycznej i permanentne problemy gospodarcze. Scenariusz, w którym kolejna ekipa przejmująca władzę w Dżakarcie ulegnie pokusie skanalizowania niezadowolenia społecznego poprzez „krótką, zwycięską wojenkę” nie jest traktowany jako political fiction. Oczywiście prawdopodobieństwo spełnienia się takiego scenariusza wzrasta nie tylko w obliczu narastania turbulencji regionalnych, ale i globalnych. Stąd zagadnienia „Singapur a wojna ukraińska” czy „Singapur a wojna w Gazie” to zarówno bon moty, jak i obszar skupionej analityki i prognostyki. W sytuacji „wielkiego rozchwiania” uwaga i zasoby najważniejszych graczy mogą być skupione na innych problemach, co „drapieżnik lokalny” może wyzyskać do przeprowadzenia decydującego skoku. Nie bez powodu Singapur zareagował częściową mobilizacją na podbój Kuwejtu przez Irak, a podobne działania podejmowano i w czasie kolejnych poważnych kryzysów międzynarodowych. Za równie niebezpieczny uważany jest głęboki kryzys w Indonezji wywołany na przykład dążeniami separatystycznymi (Aceh, Moluki, Irian Jaya) i problemami ekonomicznymi skutkującymi „upadłością” państwa. Sytuacja na południu jest zatem z wielką starannością monitorowana. Z ujawnionych danych wynika, że na przełomie wieków liczono się nawet z możliwością rozpadu Indonezji, co skutkowałoby – na przykład – skokowym wzrostem zagrożenia piractwem, ale też radykalnym islamizmem, który w rejonach ogarniętych chaosem pleni się wyjątkowo bujnie, prowokując nawet upadek państw.

Za mniej prawdopodobne uznaje się zaistnienie zagrożenia z północy. Malezja jest, przy wszystkich ograniczeniach wynikających z charakteru regionu, państwem relatywnie stabilnym. Sprawdzony model federacyjny również przekłada się na niski poziom ekspansywności. Oba kraje związane są bardzo silnymi więziami gospodarczymi, są swoimi największymi partnerami handlowymi, port singapurski obsługuje większość malezyjskiego handlu zagranicznego realizowanego drogą morską. Z drugiej strony ponad połowa zapotrzebowania miasta-państwa na wodę pitną zaspokajana jest przez dostawy z terytorium północnego sąsiada. Stosunki dwustronne nie są wolne od napięć (spór terytorialny o leżące na południowy zachód od Lahore wysepki Pedra Branca został rozstrzygnięty przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości).

Reklama

Najnowsze czasopisma

Zobacz wszystkie
X
Facebook
Twitter
X

Dołącz do nas

X