• Sobota, 20 kwietnia 2024
X

Miecznik na „kreślarskich deskach”

Zgodnie z podpisanymi zobowiązaniami, 1 grudnia br. Konsorcjum PGZ-Miecznik
poinformowało o przekazaniu do Agencji Uzbrojenia kilku tysięcy stron dokumentacji
składającej się na projekt wstępny pod przyszłą budowę trzech fregat rakietowych dla
polskiej Marynarki Wojennej. Od dobrze wykonanego projektu wszystko się w
budowie zaczyna, a wyzwania z tym związane w rozmowie z miesięcznikiem „Nowa
Technika Wojskowa” przedstawiał Radosław Cackowski, kierownik Biura Projektowo-
Technologicznego spółki PGZ Stocznia Wojenna.

Do głównych zadań Biura Projektowo-Technologicznego PGZ SW (dalej Biura) należą wszystkie
aspekty techniczne, a konkretnie przygotowanie dokumentacji dla macierzystej stoczni, obsługa
projektów związanych z remontami, modernizacją okrętów oraz oczywiście nowymi budowami. Jak
wskazuje nazwa, jego specjaliści nie tylko przygotowują projekty pod względem projektowym, ale i
opiniują, wybierają oraz zamawiają materiały wykorzystywane następnie w trakcie prowadzonych
prac stoczniowych (technologia). Za wszystkie te zadania w Biurze odpowiada dziś blisko 40 osób,
w tym 30 projektantów. Dla całości obrazu pokazującego zasoby projektowe PGZ SW należy
dodać, że w stoczni działają dwa działy ukierunkowane na różne obszary aktywności. Pierwsze to
wspomniane projektowo-technologiczne odpowiadające za platformę okrętową, drugim jest
Ośrodek Uzbrojenia i Elektroniki zajmujący się radionawigacją oraz systemami uzbrojenia.

Jak tłumaczył w rozmowie szef Biura Radosław Cackowski, obecnie przygotowywana jest
dokumentacja pod modyfikację trałowców projektu 207 (207P i 207M) oraz małych okrętów
rakietowych typu Orkan. Zarówno pierwszy trałowiec ORP Necko, jak i rakietowy ORP Grom trafiły
już na prace do PGZ SW. Dodatkowo w Biurze opracowano dokumentację ORP Ślązak pod kątem
możliwości dozbrojenia tego dziś okrętu patrolowego, proponując Marynarce Wojennej różne jego
konfiguracje.

Przedsionkiem do Miecznika są projekty modyfikacji trałowców i Orkanów, gdzie czas planowania,
przygotowania, pozyskiwania kompetencji na tych projektach, układanie procesów organizacyjnych
itp., pozwolić ma na płynne przejście do fregat. To są pierwsze jednostki na których staramy się
wprowadzać procesy tak, jak mają one mieć miejsce na Mieczniku. Pomimo że projekty te są
trochę mniejsze, a termin wykonania zdecydowanie krótszy staramy się do nich podchodzić tak
samo jak do fregat, tak samo zarządzać dokumentacją, tak samo współpracować ze wszystkimi
działami stoczniowymi. Kiedy wejdziemy szerzej w program Miecznik, mamy wiedzieć jak zarządzać
procesami i w jaki sposób chcemy współpracować – mówił Radosław Cackowski.

W ramach umowy na modyfikację trzech trałowców projektu 207 przewidziano przede wszystkim
wymianę głównego napędu z sowieckiego na zachodni, zmiany w przestrzeniach mieszkalnych,
elektryce oraz automatyce. Również zmiana napędu na okrętach typu Orkan wskazywana jest jako
największe wyzwanie dla tego projektu. Warto dodać, że małe okręty rakietowe przejdą i
przeobrażenia w obszarze uzbrojenia. Trzy trałowce i trzy małe okręty rakietowe to również
przydatna dla Biura umiejętność z procesu projektowania serii, stanowiąca przygotowanie przed
zasadniczym etapem prac nad fregatami. To ciekawe projekty, a jak mówił Radosław Cackowski,
projektanci żyją po to, aby mierzyć się z takimi wyzwaniami. Program fregat Miecznik jest więc
tylko jednym z obecnie prowadzonych przez Biuro zadań. Oczywiście bardzo rozbudowanym i
skomplikowanym, ale i ze wsparciem brytyjskiego dostawcy projektu Arrowhead 140, czyli firmy
Babcock International.

Na potrzeby zarządzania programem Miecznik powstało biuro program. To właśnie polski
odpowiednik Program Management Office jest koordynatorem całości prac dla wszystkich
zaangażowanych podmiotów i odpowiedzialnym za efekty gospodarzem całości przedsięwzięcia.
Biuro Konsorcjum zarządza informacją i planowaniem, zapewniając taki ich przepływ, aby każdy
znał zlecony zakres prac do wykonania, a obszary te były ze sobą zgodne.

Dla stoczni i wchodzącego w jej skład Biura Projektowo-Technologicznego wiele można wynieść z
Miecznika. Sama organizacja projektu, wielość uczestniczących w nim podmiotów, sumarycznie
pozwala na wdrożenie nowej organizacji pracy, organizacji zarządzania informacjami, czy ocenę
ryzyk. To wielokierunkowa nauka w przestrzeni projektowej i zarządzania, na czym zależy każdemu
w niej uczestnikowi.

Dla sprostania wymogom stawianym przez Miecznika Biuro musi oczywiście się rozwijać, do czego
przewidziano dwie ścieżki. Pierwsza dotyczy zwiększenia zasobów kadrowych wymaganych dla
skutecznego i terminowego wykonania dokumentacji pod fregaty rakietowe. Druga to kwestie
kompetencyjne, czyli pozyskanie wiedzy i narzędzi na potrzeby tego programu. Sam udział w
projektowaniu platformy Miecznik, co jest zadaniem Biura, nie będzie wyłącznie jego domeną
(szczególnie przy projekcie wykonawczym). Przy takich planach jego personel należałoby
przynajmniej potroić. Zamiast tego prowadzona będzie na dużą skalę współpraca z licznymi
biurami projektowymi z Trójmiasta, czy generalnie z Pomorza. Wzmocnienia kadrowe Biura więc
będą, ale mniej liczne.

Poziom kompetencji był już i tak dość wysoki, a to dzięki doświadczonym pracownikom związanym
z gdyńską stocznią od lat, kadrą znającą od podszewki meandry technologiczne i możliwości
swojego zakładu, tak samo jak wymogi współpracy z Marynarką Wojenną. Takich pracowników jak
na potrzeby Miecznika było jednak za mało.

Prowadzony proces rozbudowy Biura dotyczy zatrudniania ludzi i szkolenie ich na jednostkach
których projekty obecnie przygotowujemy. Oczywiście pozyskujemy z rynku osoby dysponujących
doświadczeniem zdobytym w innych firmach, którzy profilem kompetencyjnym będą pasowali do
potrzeb Biura – mówił w trakcie rozmowy jego kierownik.

Obecnie chętnych do pracy w Biurze Projektowo-Technologicznym jest coraz więcej. Te początki
były jednak trudniejsze, co wynikać miało z różnych przesłanek. Jeszcze kilka lat temu mało osób,
nawet tych z branży, identyfikowało PGZ SW z szeroko pojętym projektowaniem. Oczywiście w
stoczni były prowadzone remonty czy modyfikacje, ale wiele osób o takim zakresie projektowym po
prostu nie wiedziało. Stocznia uruchomiła więc odpowiednią akcję informacyjną. Wsparcie dał i
sam program Miecznik, który zawiera bardzo duży wolumen prac na wiele lat do przodu. Program
fregat stał się i magnesem dla pracowników, także jako ciekawe dla nich wyzwanie zawodowe.

Sprawa ze specjalistami nie była zresztą taka prosta, bo chociaż w regionie jest bardzo dużo
mniejszych biur, to wyspecjalizowały się one w wąskich dziedzinach. Przy przejściu takich osób już
do ośrodka stoczniowego wymagane było ich dostosowanie do prowadzonej pracy projektowej.
Kolejny kierunek dodatkowych wzmocnień to uruchomiona współpraca z uczelniami kształcącymi
studentów o odpowiednich specjalnościach. Tak powstał i wdrożony został program praktyk i staży,
gdzie młodsi adepci sztuki projektowej edukują się pod okiem starszych kolegów. Jak tłumaczył
kierownik Biura, z tego powstała mieszanka złożona z jednej strony z młodości, energii, ale z
drugiej i bardzo dużego doświadczenia.

 

Reklama

Najnowsze czasopisma

Zobacz wszystkie
X
Facebook
Twitter
X

Dołącz do nas

X