Za nami Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego. To już 32. edycja tej imprezy, która przez lata nabrała wiatru w żagle i z pewnością zabrzmi to źle, ale wojna za wschodnią granicą przysłużyła się kieleckiemu salonowi, dodatkowo wzmacniając jego regionalną pozycję. W dniach 3-6 września teren Targów Kielce odwiedziło ponad 28 tysięcy osób mogących zapoznać się z ofertą 769 firm, w tym 353 zagranicznych z 34 krajów. Ekspozycję obejrzał Prezydent RP Andrzej Duda, marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, a także 65 delegacji zagranicznych. Czego zabrakło na tegorocznym salonie? Na pewno ponarzekać można na stosunkowo skromną skalę wojskowych kontraktów podpisanych na samym wydarzeniu, z drugiej strony sierpień dopisał nam w kilka kluczowych umów.
Państwowy pewniak
Polska Grupa Zbrojeniowa łączy pod swoim parasolem tyle podmiotów, w tym wiodących w branży zbrojeniowej, że zawsze jest w stanie zaprezentować na ekspozycjach produkty czy dopiero rozwijane projekty, które muszą wzbudzić ciekawość i zainteresowanie. W różnych latach firmy kładą odmienne naciski na prezentowane rozwiązania, a niekiedy nawet ich brak w Kielcach wynika nie tyle z wyboru pijarowców, ale po prostu z nakładającego się czasowo na prototypy cyklu badań i testów.
Podczas MSPO 2024 na pewno należy wyróżnić pokazanie rozwiązań radarowych. Te zadania wykonuje przede wszystkim PIT-Radwar. Na zewnętrznej „alei radarów” po raz pierwszy pokazano radar kierowania ogniem kryptonim Sajna (szerzej przedstawiony w numerze wrześniowym „Nowej Techniki Wojskowej”), powróciła po kilku latach na ekspozycję stacja dalekiego zasięgu Warta, obecny był również planowany do szybkiego zamówienia radar pasywny PET/PCL (bardziej formalnie System Pasywnej Lokacji). Programy radarowe wymagają wielu lat pracy, co widać po każdym z powyższych projektów, czy też niedawno zamówionym P-18PL, ale i tak trzeba przyznać, ciągle stanowią one mocny punkt w zaawansowanych kompetencjach naszej państwowej zbrojeniówki. Z tego obszaru warto również wspomnieć o pokazanej już na wewnętrznej, pawilonowej ekspozycji, antenie małego radaru Tuga (zasięg do 50 km, klasy 4D, mierzy trzy współrzędne położenia plus prędkość radialną) wraz z przeznaczoną dla niego głowicą optoelektroniczną. Z kolei Wojskowe Zakłady Łączności Nr 1 S.A. zaprezentowały, osadzoną na Jelczu z kilkudziesięciometrowym masztem, umożliwiającą budowę mobilnej polowej sieci telekomunikacyjnej Aparatownię Łączności Cyfrowej–Transmisyjnej. Tę można było porównać do stojącego tuż obok Mobilnego Węzła Łączności (MCC1) opracowanego dla systemu Wisła.
Na nowości można było liczyć także w przypadku ekspozycji Huty Stalowa Wola. Pokazano m.in. nowy gąsienicowy nośnik (podwozie od Borsuka) z odmłodzoną wersją systemu wieżowego Rak, ale również i opancerzony pojazd Heron 6×6, defiladową gwiazdę ostatnich tygodni, a z perspektywy wojska szansę na nowoczesny wóz dowodzenia pododdziałami artylerii czy batalionami ogólnowojskowymi. Na rozpowszechnienie w armii czeka również jego mniejszy odpowiednik, pojazd opancerzony Waran 4×4, na tym etapie wykorzystywany w wojsku jako nosiciel bezzałogowego systemu Gladius. HSW była również gospodarzem prezentacji pod tytułem „Współczesne pole walki determinantem rozwoju systemów artyleryjskich”, ukierunkowanej przede wszystkim na wymianę poglądów o środowisku pola walki w Ukrainie, a jak wiadomo, temat ten ciągle trzeba przepracowywać zarówno w przemyśle, jak i Wojsku Polskim.
Niewątpliwą ciekawostką był artyleryjski przeciwlotniczy zestaw SA-35 (AM-35) kal. 35 mm osadzony na podwoziu Jelcza trzeciej generacji (663.32), zintegrowanego przez PIT-Radwar. Z mniejszych rozwiązań warto odnotować również obecność przeciwlotniczej okrętowej kolumienki z pociskami Piorun i prezentację zestawów przeciwlotniczych ze spółki Mesko S.A., w tym Pioruna NG. W tym segmencie PIT-Radwar z kolei pokazał zestaw interrogatora krótkiego zasięgu IKZ-M (system swój-obcy) w wersji mobilnej dla polskich wyrzutni Grom/Piorun.
Nie mogło zabraknąć Fabryki Broni „Łucznik”-Radom z typowo szeroką prezentacją broni strzeleckiej, w tym m.in. karabinkiem Grot w proponowanej wersji A3. Ze swoją rodziną modułowej broni strzeleckiej MWS obecny był również jego wewnętrzny konkurent, spółka ZM „Tarnów”, która pokazała dodatkowo m.in. karabin maszynowy UKM2023CL (zmodyfikowany UKM2000CL), propozycję dla polonizacji czołgów K2. Z kolei PCO S.A. z nowszych rozwiązań przykładowo wystawiło termowizyjny celownik karabinu maszynowego TCKM-1.
Ekspozycja spółek z Grupy PGZ była typowo wręcz pokaźna i duża, trudno, a nawet chyba nie ma to większego uzasadnienia, aby tylko wymieniać poszczególne ich rozwiązania, ale wspomnijmy na koniec również propozycję siemianowickiego Rosomaka. A tam pokazano oczywiście wprowadzony do wojska rozpoznawczy samochód Legwan 4×4 (KIA KLTV), ale tym razem i jego wydłużoną o jeden metr wersję Legwan-L, mogący być wyspecyfikowanym jako wóz dowodzenia, nosiciel różnego przeznaczenia kontenerów itp.
Z ciekawszych porozumień, których PGZ podpisała na MSPO 2024 przynajmniej kilka, warto wymienić zawarte z firmą Honeywell International Inc. strategiczne porozumienie dotyczące budowy zdolności serwisowych, naprawczych i remontowych silników AGT-1500, stanowiących jednostki napędowe czołgów rodziny Abrams. Dzięki tej współpracy, PGZ osiągnąć ma zdolności umożliwiające kompleksowy serwis, naprawy i remonty tych jednostek napędowych w oparciu o potencjał spółek Grupy Kapitałowej PGZ. Zapowiedziano przy tym powstanie Centrum Obsług Silników w ramach PGZ.
Rozpędzona Grupa WB
Grupa WB na 32. MSPO zaplanowała znaczące powiększenie swojego stoiska wystawienniczego. To trochę symbol, nie tylko oznaczający przyrost oferty produktowej, ale i znaczenie jej spółek. Zaprezentowano nowe obszary działalności, w tym centra kompetencyjne dla morskich bezzałogowców i technologii kosmicznych. Przede wszystkim wrażenie musiała jednak robić liczba porozumień, w których stroną była Grupa WB. Niejako na deser, w trakcie MSPO sygnowano także umowę zakupową z Agencją Uzbrojenia, która objęła kolejne zestawy szlagierowego produktu, którym jest rozpoznawczy FlyEye.
Podpisanych porozumień było kilka, patrząc na tematyczne obszary ich zainteresowania, faktycznie trudno wskazać, który jest mniej lub bardziej przyszłościowy. Zauważalny trend w rozwoju Grupy WB jest taki, że staje się ona dużo bardziej wielozadaniowa, niż tylko zaszufladkowana do ciągle rozwijanych, ale stanowiących jednak pewne specjalizacje powietrznych bezzałogowców i systemów łączności.
Podczas MSPO 2024, dnia 4 września, polska Grupa WB podpisała z koreańską Hanwha Aerospace wstępne porozumienie o zbadaniu możliwości utworzenia spółki joint venture, której zadaniem byłaby polonizacja pocisków korygowanych CGR-080 kal. 239 mm przeznaczonych dla wyrzutni rakietowych Homar-K (K239 Chunmoo). Kwestia amunicji dla artylerii lufowej i rakietowej jest kluczowym obszarem zainteresowania opinii publicznej i samych Sił Zbrojnych RP, dobrze więc się stało, że pewne kroki w tym kierunku zdecydowała się rozpocząć Grupa WB i Hanwha Aerospace. Na tym wydaje się można by zakończyć, ale temat ma dalszy bieg. Na początku października w Korei Południowej trwał salon KADEX, pierwszego dnia tej imprezy, 2 października, poinformowano o podpisaniu umowy wykonawczej, która doprecyzowywać ma szczegóły utworzenia i działania na terenie Polski wspomnianej spółki joint venture.