• Czwartek, 25 kwietnia 2024
X

Myśliwce MiG-29 dla obrony ukraińskiego nieba

Myśliwiec MiG-29 jest najliczniejszym typem samolotu bojowego na stanie Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy. Choć dysponują one dużymi rezerwami składowanych maszyn tego typu, straty bojowe i intensywna wojenna eksploatacja sprawiają, że liczba dostępnych maszyn jest mniejsza od potrzeb. Z pomocą w uzupełnieniu ich floty pośpieszyły Polska i Słowacja, prowadzono również rozmowy z innymi państwami. Co ciekawe, niemal każdy z tych krajów dysponuje samolotami w innej konfiguracji, przy czym jedynie część z tych maszyn poddano różnym modernizacjom.

MiG-29 w ukraińskich Sił Powietrznych

Po rozpadzie Związku Radzieckiego, na terytorium nowopowstałej Ukrainy, pozostało blisko 1650 samolotów bojowych, w tym około 240 myśliwców MiG-29. W odróżnieniu od krajów NATO, które eksploatują lub eksploatowały maszyny jednomiejscowe w starszej i odpowiednio zubożonej eksportowej wersji 9.12A, przeznaczonej dla ówczesnych krajów sojuszniczych należących do Układu Warszawskiego, w aktywnej służbie jednostek ukraińskich znalazły się egzemplarze w nowszej wersji 9.13, których na terytorium Ukrainy pozostało 155 egzemplarzy. Wszystkie posiadane starsze samoloty 9.12 wycofano natomiast ze służby i przeznaczono na części zamienne.

Wersja 9.13 produkowana dla lotnictwa radzieckiego od 1986 roku, charakteryzuje się garbem za kabiną pilota, który mieści nieco powiększony zbiornik paliwa oraz ulepszony systemem samoobrony ze stacją zakłóceń aktywnych Ł203 Gardena, która emituje sygnały zakłócające pracę wrogich radiolokacyjnych systemów celowniczych. Wzmocnienie węzłów pod skrzydłami umożliwiło natomiast podwieszenie obok zbiornika podkadłubowego o pojemności 1520 litrów, także dwóch zbiorników paliwa po 1150 litrów, co wydatnie zwiększyło zasięg samolotu, a w misjach uderzeniowych umożliwiło przenoszenie do sześciu bomb o wagomiarze 500 kg każda.

W połowie ubiegłej dekady, w pewnym momencie, w pełni sprawnych operacyjnie było jednak zaledwie kilkanaście egzemplarzy ukraińskich MiG-ów-29, ale z czasem ich liczba ulegała zwiększeniu. Maszyny tego typu stanowią przede wszystkim wyposażenie trzech jednostek: broniącej stolicy 40. Brygady Lotnictwa Taktycznego (BLT) stacjonującej w podkijowskiej bazie lotniczej Wasilków, strzegącej zachodnich granic kraju 114. BLT na lotnisku Iwano-Frankowsk oraz 204. BLT, która do czasu konfliktu z Rosją stacjonowała w bazie Belbek na Krymie. Kiedy na przełomie lutego i marca 2014 roku siły rosyjskie opanowały Krym, przejęły samoloty 204. BLT. Później, na mocy odpowiednich porozumień, zwrócono jedynie składowane nielotne egzemplarze, na półwyspie pozostały natomiast najcenniejsze samoloty operacyjne – siedem maszyn jednomiejscowych i dwie dwumiejscowe, które wcześniej przeszły remont kapitalny w lwowskich zakładach LDARZ. Część personelu brygady zdecydowała się na służbę w lotnictwie rosyjskim, a część wróciła do ojczyzny. Sama jednostka została odtworzona na lotnisku Kulbakino położonym na przedmieściach Mikołajewa, otrzymując samoloty po remoncie kapitalnym. W 2014 roku ukraińskie MiG-i wzięły udział w tzw. operacji antyterrorystycznej w Donbasie, przy czym w sierpniu dwa z nich zostały zestrzelone, szczęśliwie ich piloci wyszli z opresji bez szwanku.

Od 2016 roku część ukraińskich samolotów przechodzących remonty kapitalne w LDARZ była modernizowana do standardu MiG-29MU1 (Modernizowany Ukraiński) otrzymując ulepszoną awionikę. Modernizacja polega m.in. na ulepszeniu radaru, który może wykrywać cele z odległości większej o 30% przy zwiększonej niezawodności, integracji systemu nawigacji satelitarnej, dostosowaniu radiostacji do standardów zachodnich, modyfikacji rejestratora danych oraz systemu ostrzegawczego. Przed wojną pracom takim poddano co najmniej 17 samolotów, które trafiły na stan 40. BLT. Jeden egzemplarz stał się prototypem bardziej zaawansowanego standardu MU2, który umożliwia przenoszenie uzbrojenia kierowanego klasy powietrze–ziemia.

Bezpośrednio przed wojną na stanie ukraińskiego lotnictwa znajdowało się ponad 150 samolotów MiG-29, z których 55–60 znajdowało się w aktywnej służbie. Dodatkowo pewna liczba składowanych maszyn po wycofaniu z aktywnej służby nie była kierowana do remontów, ale po wymianie niezbędnych części oraz przeprowadzeniu przeglądu i konserwacji znajdowała się w przechowaniu krótkoterminowym, tj. mogła być szybko skierowana do jednostek bojowych. Pomimo, że lwowskie zakłady LDARZ zostały na początku wojny poddane atakom za pomocą pocisków manewrujących, przechowywane MiG-i wciąż mogą być przywracane do służby, choć już nie na terenie tego zakładu.

W chwili ataku w LDARZ znajdowało się kilka przechodzących remonty maszyn azerbejdżańskich. Wedle nieoficjalnych informacji, część z tych maszyn (prawdopodobnie trzy), na których ukończono już prace, została włączona w skład lotnictwa ukraińskiego. Co ciekawe, Azerbejdżan pozyskał te maszyny w latach 2006–2007 właśnie z Ukrainy, w liczbie 12 egzemplarzy wersji 9.13 i dwóch MiG–29UB (później dokupiono jeszcze dwa egzemplarze dwumiejscowe). Maszyny bojowe zostały zmodernizowane w LDARZ do standardu, na podstawie którego opracowano następnie ukraińską modernizację MU1. Ukrainie przekazano więc znaczną część z tych maszyn, przy czym było to pierwsze wojenne uzupełnienie floty ukraińskich maszyn samolotami pochodzącymi z innego państwa.

W trakcie działań wojennych okazało się, że MiG-i-29 nie sprawdzają się w zadaniach na przechwycenie maszyn rosyjskich. Rosyjscy piloci dysponując samolotami Su-30SM, Su-35S i MiG-31BM o dużo większych możliwościach, uzbrojonymi w nowocześniejsze pociski powietrze–powietrze, zwykle są w stanie zwalczać ukraińskie myśliwce spoza zasięgu ich uzbrojenia. Aktywne zwalczanie rosyjskich samolotów przez ukraińskie MiG-i w zasadzie nie jest więc możliwe bez ponoszenia nieuzasadnionego statystycznie ryzyka, lecz już sama ich obecność jako elementu ukraińskiego systemu obrony powietrznej z pewnością temperuje ofensywne zapędy rosyjskich lotników.

Maszyny te wciąż są w stanie wykonywać szereg innych zadań. Przede wszystkim przechwytują w głębi własnego terytorium nadlatujące rosyjskie pociski manewrujące oraz irańskiej produkcji drony uderzeniowe Shahed, które są wymierzone w ukraiński system elektroenergetyczny i inne istotne cele. Zapewniają też eskortę dla własnych samolotów uderzeniowych: bombowców Su-24M lub szturmowców Su-25, a także same są w stanie atakować cele naziemne za pomocą bomb swobodnie spadających oraz niekierowanych pocisków rakietowych. W trakcie działań wojennych przystosowano je do przenoszenia amerykańskich pocisków przeciwradiolokacyjnych AGM-88 HARM. Odpalenia tych pocisków z lecących na małej wysokości MiG-ów są zwykle synchronizowane z ostrzałem prowadzonym przez słynne systemy rakietowe HIMARS/MLRS czy też ukraińskie Wilcha. Zmusza to operatorów rosyjskich systemów przeciwlotniczych do wyłączania radarów, co uniemożliwia przechwytywanie pocisków z systemów artylerii rakietowej.

Jak dotąd w przestrzeni publicznej udokumentowano stratę 17 ukraińskich myśliwców MiG-29. Potwierdzono jednak śmierć aż 12 pilotów zasiadających za ich sterami. Ponieważ w czasie konfliktów zbrojnych statystycznie ginie poniżej 40% pilotów zestrzelonych samolotów myśliwskich, można uznać, że faktyczne straty floty ukraińskich MiG-ów-29 są istotnie wyższe i wynoszą około 40 maszyn.

Reklama

Najnowsze czasopisma

Zobacz wszystkie
X
Facebook
Twitter
X

Dołącz do nas

X