• Piątek, 6 grudnia 2024
X

Niemieckie czołgi i działa samobieżne w szeregach Armii Czerwonej

Kompleks niższości wobec niemieckiej techniki miał w Związku Sowieckim niesłychanie długą historię zaczynającą się kilkaset lat wcześniej. Kompleks ten miał oczywiście bardzo solidne podstawy. Poziom, tradycje i osiągnięcia niemieckiej myśli technicznej były doskonale znane na całym świecie. Świadomość mizernej jakości własnych wyrobów i zacofania przemysłu kompleks ten pogłębiał. Długotrwałą współpracę korzystną dla strony rosyjskiej przerwała, i to tylko na krótko, wielka wojna. Jeszcze w latach dwudziestych XX wieku władze sowieckie wznowiły współpracę z przemysłem niemieckim, w tym także ze zbrojeniowym. Przemysł niemiecki na terenie Związku Sowieckiego mógł spokojnie omijać zakazy wynikające z traktatu pokojowego, a sowiecki przemysł, korzystając z okazji, poznawał nowe technologie. Dzięki temu sowieckie wozy bojowe były wyposażone w przyrządy optyczne o niemieckim rodowodzie. Podobnie było ze standardową armatą czołgową kalibru 45 mm oraz wieloma rozwiązaniami konstrukcyjnymi w nowych armatach czołgowych kalibru 76,2 mm, zaczerpniętymi z licencyjnej armaty Rheinmetall. Chociaż ta korzystna dla obu stron współpraca ustała po dojściu Hitlera do władzy, to jednak tradycja wzięła górę i zaczęto do niej powracać na początku kolejnej wojny światowej. Niemiecka broń pancerna nie wzbudzała już w 1939 roku takiego zainteresowania jak kilka lat wcześniej, ale konkretne rozwiązania – tak. Chociaż kopiowanie niemieckiej technologii często napotykało na poważne trudności, próby nie ustawały. Fałszywa przyjaźń między III Rzeszą a Związkiem Sowieckim nie przetrwała nawet dwóch lat. Wybuch wojny między dotychczasowymi sojusznikami zwiększył sowieckie zainteresowanie sprzętem przeciwnika. Chodziło przy tym nie tylko o konkretne rozwiązania konstrukcyjne czy systemy uzbrojenia, lecz także o ogólną koncepcję dalszego rozwoju czołgów i innych wozów bojowych. Niemieckie pojazdy tego typu ze względu na jakość wykonania, niezawodność i łatwość obsługi były wysoko cenione w szeregach Armii Czerwonej, i to pomimo nachalnej propagandy głoszącej wyższość techniki rodzimej nad faszystowską. Jednocześnie zdobyczny sprzęt stanowił cenne uzupełnienie strat w latach, kiedy własny przemysł zbrojeniowy miał problemy z zaspokajaniem potrzeb frontu. Ta część artykułu obejmuje głównie użycie czołgów średnich Panzer III i Panzer IV oraz dział szturmowych budowanych na podwoziu pierwszego z nich.

Reklama

Najnowsze czasopisma

Zobacz wszystkie
X
Facebook
Twitter
X

Dołącz do nas

X