• Wtorek, 23 kwietnia 2024
X

Vikrant wchodzi do służby

Dzień 2 września 2022 roku był wyjątkowy dla indyjskiej floty. Wtedy to odbyła się bowiem oficjalna uroczystość wcielenia do służby pierwszego lotniskowca zbudowanego w indyjskiej stoczni. Jednostka znana początkowo pod kryptonimem Air Defence Ship (ADS), a następnie Indigenous Aircraft Carrier (IAC), otrzymała ostatecznie imię Vikrant (w sanskrycie „odważny”, „śmiały”), nawiązujące do pierwszego indyjskiego okrętu tej klasy (eks-Hercules, brytyjskiego typu Majestic, wycofanego ostatecznie ze stanu indyjskiej floty w 1997 roku). Niejako przy okazji zaprezentowano również po raz pierwszy nową indyjską banderę, zrywającą, jak to określono, z „kolonialną przeszłością”, a nawiązującą do „bogatych indyjskich tradycji morskich”.

Vikrant powstaje

Indyjska flota dysponowała i w praktyce wciąż rozporządza, biorąc pod uwagę konieczność zakończenia prób nowej jednostki, pojedynczym okrętem lotniczym – lotniskowcem INS Vikramaditya. Rozpoczął on swoją karierę jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku jako krążownik lotniczy Wojenno-Morskowo Fłota Baku, przemianowany następnie na Admirał Gorszkow. Okręt sprzedany został ostatecznie Indiom za kwotę ok. 2,3 mld USD. Po przebudowie, wszedł do służby w indyjskiej marynarce wojennej 16 listopada 2013 roku. Po wycofaniu w 2017 roku starego lotniskowca Viraat (eks-HMS Hermes typu Centaur) stał się on jedynym indyjskim lotniskowcem do czasu wdrożenia do służby pierwszego okrętu tej klasy budowanego w rodzimych stoczniach, czyli Vikrant. Ta ostatnia jednostka została zamówiona jeszcze w 2004 roku (choć prace studialne rozpoczęto już pod koniec lat 90. ubiegłego wieku). Rok później, w kwietniu 2005 roku, miało miejsce ceremonialne cięcie blach. Przy czym budowę okrętu rozpoczęto formalnie cztery lata później, 28 lutego 2009 roku. Była prowadzona w największej indyjskiej stoczni – Cochin Shipyard Limited. O ile do wodowania okrętu doszło stosunkowo szybko, jak na indyjskie warunki, bo w sierpniu 2013 roku, to prace wyposażeniowe napotykały na liczne opóźnienia, tak że przekazanie jednostki flocie, po kilku zmianach decyzji, ostatecznie zaplanowano na lato 2022 roku. Wcześniej, jesienią 2019 roku, stocznia CSL otrzymała kontrakt obejmujący przeprowadzenie prób portowych i morskich, jak również zapewnienie wsparcia w czasie prób uzbrojenia pokładowego i lotniczych, już po dostawie okrętu flocie. Jeszcze przed końcem 2019 roku doszło również do pierwszego uruchomienia siłowni okrętu. Przeprowadzone zostały także próby generatorów elektrycznych.

Pierwotne szacunki dotyczące terminów wejścia do służby pierwszego zbudowanego w Indiach lotniskowca okazały się być zbyt odważne, biorąc pod uwagę złożoność projektu oraz brak doświadczenia w budowie jednostek podobnej klasy. Budowa INS Vikrant trapiona była nie tylko przez opóźnienia, ale również eskalację kosztów. W 2019 roku były one szacowane łącznie na 3,5 mld USD, przy czym wielkość ta nie obejmowała wszystkich kosztów, które jeszcze musiały zostać poniesione. Obecnie podaje się przeważnie kwotę ok. 3 mld USD, przy czym znów nie obejmuje ona wszystkich poniesionych nakładów.

Charakteryzujący się wypornością 43 000 ton okręt został zaprojektowany w układzie STOBAR. Przy długości 262,5 m, jego maksymalna szerokość wynosi 61,6 m, a wysokość całkowita 61,6 m. Powierzchnia pokładu lotniczego to 12 500 m2. Maksymalna prędkość jednostki ma wynosić 28 węzłów, natomiast zasięg oszacowano na 7500 Mm. Załogę okrętu stanowić będzie łącznie 1700 oficerów i marynarzy, w tym członków personelu lotniczego.

W przeciwieństwie do lotniskowca Vikramaditya, napędzanego turbinami parowymi współpracującymi ze sprawiającymi problemy kotłami parowymi, Vikrant napędzany jest przez cztery turbiny gazowe GE LM2500+, gwarantujące łączną moc 80 MW. Siłownia została zorganizowana w układzie COGAG. Moc przenoszona jest poprzez dwie przekładnie i dwie linie wałów na dwie śruby napędowe. Generatory elektryczne dysponują łączną mocą 24 MW.

Nowy indyjski lotniskowiec będzie dysponował stosunkowo silnym jak na jednostkę tej klasy uzbrojeniem przeciwlotniczym. Okręt otrzyma bowiem wyrzutnie pionowego startu przeznaczone dla 32 pocisków Barak 8 (inaczej MRSAM), które zostały opracowane przez izraelski IAI przy współpracy z DRDO. W chwili wcielenia lotniskowca do służby prawdopodobnie wciąż jednak nie były one zamontowane na jednostce. Uzbrojenie rakietowe zostanie uzupełnione o cztery armaty wielolufowe kal. 30 mm AK-630, a według niektórych informacji również cztery armaty automatyczne OTO-Melara kal. 76 mm. Jednostka ma zostać wyposażona w radar dozoru powietrznego dalekiego zasięgu Selex RAN-40L oraz wielofunkcyjny IAI Elta EL/M-2248 MF-STAR. Według dostępnych informacji okręt otrzyma (lub też już otrzymał) również opracowane lokalnie przez DRDO systemy walki elektronicznej Shakti.

Próby portowe okrętu zakończono w listopadzie 2020 roku. Obejmowały one testy układu napędowego, układu przeniesienia napędu oraz wałów. Próby morskie jednostki rozpoczęto w sierpniu 2021 roku, a zakończono niedługo przed oficjalnym wcieleniem lotniskowca do służby. Do opóźnienia realizacji programu prób morskich przyczyniła się w dużej mierze pandemia COVID-19. Opóźnienia w samej budowie lotniskowca spowodowane były również problemami z dostępnością odpowiednich materiałów konstrukcyjnych. Część z nich, według początkowych założeń, miała być np. importowana z Rosji, jednak w obliczu problemów z dostępnością stali o odpowiednich parametrach zdecydowano się opracować i wyprodukować odpowiednie stopy w Indiach. Za ich przygotowanie odpowiadały Steel Authority of India Limited (SAIL) wraz z Defence Research and Development Laboratory (DRDL) oraz samą Marynarką Wojenną. W ten sposób opracowano kilka stopów, z których np. DMR 249A wykorzystany został do budowy zasadniczej części struktury kadłuba nowego lotniskowca, DMR 249B do budowy pokładu lotniczego, natomiast DMR Z25 wykorzystano do konstrukcji podłóg w przedziałach z ciężkim wyposażeniem (czyli np. w maszynowni czy przedziale generatorów elektrycznych).

Wśród powodów opóźnień znalazł się m.in. poślizg w przekazaniu dokumentacji technicznej z Directorate of Naval Design (obecnie Warship Design Bureau) do stoczni, braki kadrowe (dotyczyło to w szczególności techników i spawaczy o określonych kwalifikacjach), czy wypadek transportu przewożącego generatory elektryczne przeznaczone dla lotniskowca. Kolejne problemy przyczyniające się do opóźnienia prac nad jednostką związane były z poślizgiem w dostawie przekładni. W tym przypadku problem leżeć miał w długości wałów, co przysparzało problemów wykonawcy. Kolejne opóźnienia wynikły także z nieterminowych dostaw wyposażenia lotniczego z Rosji. W końcu, za dużą część opóźnień odpowiadają także zmiany konstrukcji kadłuba. Ogółem wprowadzono bowiem ponad 4000 różnego rodzaju poprawek wnioskowanych przez flotę.

Reklama

Najnowsze czasopisma

Zobacz wszystkie
X
Facebook
Twitter
X

Dołącz do nas

X