
Popołudniu 27 września izraelskie lotnictwo zaatakowało kwaterę główną organizacji terrorystycznej Hezbollah, która mieściła się pod budynkami mieszkalnymi w sercu dzielnicy Ad-Dahija w południowym Bejrucie. W wyniku akcji o kryptonimie „Nowy Porządek” (hebr. „Seder Hadasz”) zginął m.in. przywódca Hezbollahu Hassan Nasrallah. Wydarzenie to wywołało nową wymianę ciosów pomiędzy Izraelem i Iranem.
Warto przypomnieć, że w ciągu 32 lat piastowania przez Hassana Nasrallaha stanowiska sekretarza generalnego Hezbollahu doszło do wielu aktów terroru i ostrzałów rakietowych Państwa Izrael, w których ginęli cywile i żołnierze. Nasrallah był głównym decydentem i aprobującym decyzje o charakterze strategicznym, a czasami także taktycznym. 8 października 2023 roku organizacja terrorystyczna Hezbollah i stojący na jej czele Hassan Nasrallah przyłączyli się do wojny przeciwko Państwu Izrael w ramach koordynowanej przez Iran koalicji rządów i paramilitarnych podmiotów niepaństwowych zwanej Osią Oporu. Między innymi wykonywano z terytorium południowego Libanu zmasowane ataki rakietowe i dronowe, które w ostatnich dniach znacząco przybrały na sile.
Minister obrony Izraela Jo’aw Galant obserwował atak lotnictwa na siedzibę Hezbollahu w Bejrucie z podziemnego pomieszczenia dowodzenia Izraelskich Sił Powietrznych (IAF). Galanta widać na zdjęciach opublikowanych przez jego biuro jak obserwuje bezpośrednią transmisję na ekranach monitorów wraz z szefem sztabu Sił Obronnych Izraela (IDF) gen. broni Hercim Halewim, dowódcą Sił Powietrznych gen. dyw. Tomerem Barem i innymi oficerami. Wyżsi rangą oficerowie IAF mówią, że operacja, w której zginął Hassan Nasrallah, przebiegła całkowicie gładko. Wszystkie kierowane bomby trafiły w wyznaczone cele przy braku ostrzału ze strony wroga.
Wszystko, co zaplanowaliśmy, zostało wykonane precyzyjnie i bezbłędnie w wywiadzie, planowaniu, samolotach, jak i samej operacji. Wszystko poszło gładko – powiedział dowódca 69. Eskadry IAF (jego nazwisko zostało utajnione). 69. Eskadra dysponuje taktycznymi samolotami uderzeniowymi F-15I, które stacjonują w bazie lotniczej Hacerim w południowym Izraelu. Na ujawnionych materiałach wideo z tej akcji można naliczyć co najmniej osiem myśliwców oczekujących razem na start na płycie postojowej. Każda z maszyn miała podwieszonych po siedem bomb GBU-31 JDAM. Jest to kierowana broń powietrze-ziemia, która wykorzystuje 907-kilogramową głowicę bojową i dołączane do korpusu modułowe elementy sterowania oraz naprowadzania bezwładnościowego i satelitarnego. W tym przypadku wykorzystano korpusy bomb BLU-109 przeznaczonych do niszczenia silnie umocnionych celów. W stosunku do standardowych bomb burzących ogólnego przeznaczenia są one bardziej cylindryczne w kształcie i mają dwukrotnie grubsze ścianki z kutej, hartowanej stali, przez co lepiej nadają się do przebijania grubych warstw betonu. Po zrzucie z samolotu JDAM autonomicznie nawiguje do wyznaczonych współrzędnych celu. W swoim najdokładniejszym trybie, gdy dostępne są dane z systemu satelitarnego GPS, bomba upada na cel z dokładnością do pięciu metrów.
Izraelczycy podają, że w ataku zrzucili około 85 bomb, zatem w akcji musiało uczestniczyć więcej samolotów, niż objęła to kamera na oficjalnym filmie. Część źródeł wskazuje na możliwy udział myśliwców F-16I ze 119. Eskadry, przy czym samoloty tego typu mogą zabrać tylko do czterech bomb GBU-31. Jak pokazują nagrania wideo, izraelskie ataki zniszczyły cztery położone blisko siebie budynki mieszkalne (dwie grupy po dwa wysokie budynki), z których trzy zostały całkowicie zrównane z ziemią, a czwarty zawalił się częściowo. Wcześniej do ludności przebywającej w promieniu około 500 m w rejonie celu wysłano SMS-y z wezwaniem do natychmiastowej ewakuacji, co miało obniżyć liczbę przypadkowych ofiar.
Jak twierdzi dowódca bazy lotniczej Hacerim gen. bryg. Amichai Lewin, tę bardzo złożoną misję zaplanowano z dużym wyprzedzeniem. Dodał też, że podczas ataku w stronę samolotów nie wystrzelono żadnych pocisków rakietowych i nie było zagrożenia dla załóg. Dziesiątki sztuk amunicji trafiły w cel w ciągu kilku sekund z bardzo dużą precyzją, a to część tego, czego potrzeba, aby trafić w podziemne miejsca na tej głębokości – dodał gen. Lewin. Dodał również, że zabicie Nasrallaha będzie miało głęboki wpływ na cały region, co zmieni oblicze Bliskiego Wschodu.