• Wtorek, 8 października 2024
X

Tradycja i przyszłość bombowców strategicznych USAF

Ostatnie tygodnie przyniosły szereg informacji dotyczących dwóch maszyn,
kluczowych dla bliższej i dalszej przyszłości amerykańskiego strategicznego
lotnictwa bombowego. Mowa w tym przypadku oczywiście o nowym bombowcu
strategicznym Northrop Grumman B-21 Raider oraz długowiecznym i póki co
wciąż niezastąpionym Boeing B-52H Stratofortress. To właśnie te dwie maszyny
mają stanowić o sile lotniczego komponentu Air Force Global Strike Command w
najbliższych 2–3 dekadach. Warto więc podsumować dotychczasową wiedzę o
programie (czy też w praktyce programach) modernizacji B-52H oraz
zaprezentowanym oficjalnie na początku grudnia nowym następcy B-1B Lancer i
B-2A Spirit.

Niezastąpiony i zmodernizowany – silniki

W drugiej połowie października br. koncern Boeing upublicznił po raz pierwszy grafiki
prezentujące wygląd B-52 po przeprowadzeniu operacji wymiany jednostek napędowych
prowadzonej w ramach Commercial Engine Replacement Program. Przy okazji pozwoliły one
na ocenę wpływu innych planowanych do wprowadzenia w najbliższych latach modyfikacji na
wygląd zewnętrzny samolotu. Zakres planowanych zmian jest zresztą na tyle duży, że
zmodernizowane B-52H doczekają się nowego oznaczenia. Jak na razie wciąż jednak nie
wiadomo, czy nowy wariant otrzyma oznaczenie B-52J, czy też B-52K. Z nie do końca
jasnych powodów zdecydowano się natomiast pominąć oznaczenie B-52I. Na marginesie
można zauważyć, że pierwsze ze wspomnianych oznaczeń było wcześniej stosowane
nieoficjalnie w odniesieniu do proponowanego wariantu walki elektronicznej. Wykorzystanie
zarówno B-52J, jak i B-52K jest związane z przekonaniem dowództwa USAF o konieczności
wprowadzenia istotnych zmian w dokumentacji szkoleniowej i serwisowej już po instalacji
nowych systemów radarowych, co na części maszyn nastąpi jeszcze przed wymianą silników.
Samoloty, które przejdą wymianę radarów, wrócą do służby, aby następnie przejść wymianę
jednostek napędowych. Wraz z wymianą silników konieczna będzie dalsza modyfikacja
dokumentacji eksploatacyjnej i szkoleniowej, co ponownie będzie się najprawdopodobniej
wiązać ze zmianą oznaczenia, prawdopodobnie na B-52K.

Na marginesie, warto zaznaczyć, że również ostatnia jak do tej pory zmiana oznaczenia
wersji Stratofortress z G na H była również związana z wymianą silników. W przypadku B-
52H silniki Pratt & Whitney TF33-PW-103 zastąpiły bowiem stosowane wcześniej w wersji G
jednostki napędowe J57-P-43WA (wcześniejsze plany ich wymiany na silniki Pratt & Whitney
J75 nie zostały zrealizowane).

Wymiana silników pozwolić ma na ułatwienie eksploatacji samolotów i zwiększenie ich
wskaźników gotowości, m.in. dzięki ułatwionemu dostępowi do części zamiennych
(osiągalność podzespołów do silników TF33-PW-103, których produkcja została zakończona
definitywnie w połowie lat 80. XX wieku, stanowiła problem już od dłuższego czasu). Ponadto
nowe jednostki napędowe, o większym współczynniku dwuprzepływowości, charakteryzują
się niższym zużyciem paliwa niż silniki oryginalnie stosowane na B-52H. Ułatwieniu powinna
również ulec eksploatacja maszyn, zarówno ze względu na większą niezawodność nowych
silników, jak i niższe koszty części zmiennych. Nowe jednostki napędowe mają
charakteryzować się wysoką niezawodnością, gotowością oraz niskimi wymaganiami, jeśli
chodzi o prace serwisowe, a w konsekwencji i niskimi kosztami eksploatacji. Mniejsze zużycie
paliwa jakim charakteryzują się nowe silniki ma również pozwolić (według producenta) na
ograniczenie liczby zadań wymagających wsparcia samolotów tankujących.

Konsekwencją wymiany jednostek napędowych powinny być więc wyraźnie niższe koszty
eksploatacji. Jest to kwestia bardzo istotna, bowiem koszt godziny lotu B-52H sięgnął w
FY2019 70 tys. USD, co było jedną z najwyższych wartości w USAF. Nowe jednostki
napędowe będą miały również dłuższe okresy międzyprzeglądowe niż w przypadku TF33,
które po 6000 godzinach pracy muszą przechodzić kosztowne remonty (ok. dwa mln USD na
silnik). Jednym z powodów wymiany silników, obok wcześniej opisanych przyczyn, ma być
również zamiar zabudowy generatorów elektrycznych o mocy 400–500 kVA.

Przyjęte harmonogramy programów wymiany jednostek napędowych oraz radarów pozwalają
na stwierdzenie, że przed końcem dekady przynajmniej część obecnej floty B-52H będzie już
dysponować zarówno nowymi silnikami, jak i systemami radarowymi.

Seryjna modyfikacja samolotów ma być prowadzona stopniowo podczas planowych
przeglądów, prowadzonych w kompleksie logistycznym w bazie Tinker w Oklahomie. Pierwsze
egzemplarze B-52H przejdą jednak modernizację w zakładach Boeinga w San Antonio. Przy
czym przyjęto, że podczas przeglądów ma być wprowadzanych jednorazowo jak najwięcej

modyfikacji (rocznie w bazie Tinker przeglądom poddawanych jest ok. 17 maszyn). Po
przeprowadzonej modernizacji B-52 pozostaną w służbie co najmniej do lat 40. obecnego
wieku. W dużej mierze jest to możliwe dzięki dobrej kondycji samych płatowców.

Przypomnijmy, że zawarta we wrześniu 2021 roku umowa, której owocem będzie
zastosowanie na B-52 nowych jednostek napędowych, obejmuje dostawę łącznie 650
silników F130 (będących wariantem jednostek napędowych BR 725). Z tej liczby 608 zostanie
wykorzystanych bezpośrednio do zabudowy na modernizowanych samolotach, a pozostałe 42
egzemplarze zostały zamówione jako zapasowe. Całkowita wartość kontraktu została
ustalona na poziomie 2,6 mld USD, przy czym jest to kwota uwzględniająca opcje (bazowy
kontrakt miał wartość 500,8 mln USD). Oferta Rolls-Royce’a pozostawiła w pokonanym polu
propozycje złożone przez GE Aviation (silniki CF34-10) oraz firmę Pratt & Whitney (silniki
PW800).

Nowe silniki charakteryzują się ciągiem 75,6 kN, a więc praktycznie identycznym jak w
przypadku TF33. Liczba niezbędnych modyfikacji zastosowanych w F130 w stosunku do
oryginalnych BR725 określona zaś została mianem umiarkowanej.

Najbardziej rzucającą się w oczy modyfikacją samolotu wprowadzoną w związku z wymianą
jednostek napędowych są większe, bardziej pękate gondole silnikowe. Każda z nich mieści
parę nowych silników Rolls-Royce F130, które zastąpią obecnie stosowane TF33-PW-103.
Dostawcą nowych gondol jest doskonale znany wykonawca struktur i podzespołów lotniczych
– firma Spirit AeroSystems. Za produkcję i dostawę samych silników Rolls-Royce F130
odpowiadać ma Rolls-Royce North America, natomiast integratorem pozostaje Boeing. Silniki
produkowane będą w Indianapolis. Wspomniane jednostki napędowe w praktyce nie będą
zupełnie nowe dla USAF. Pokrewne dla F130 jednostki napędowe BR710 napędzają już
użytkowane przez USAF samoloty C-37A/B (warianty Gulfstreamów V oraz 550) oraz E-11A
BCAN (wariant Bombardiera Global 6000, będący platformą dla systemu Battlefield Airborne
Communications Node).

Sama wymiana gondol silnikowych była spodziewanym ruchem i w praktyce akceptowaną
przez USAF konsekwencją decyzji o wymianie jednostek napędowych, choć początkowo
amerykańskie siły powietrzne były zainteresowane, w miarę możliwości, zachowaniem
dotychczasowych gondol. Bardziej istotnym problemem było w tym przypadku jednak
jednoczesne dążenie do uniknięcia konieczności wprowadzania poważniejszych zmian w
konstrukcji samego skrzydła.

Pierwsze zdjęcia przedstawiające model zmodyfikowanego B-52 podczas badań
prowadzonych w tunelu aerodynamicznym upubliczniono we wrześniu 2022 roku. Mniej
więcej w tym samym okresie zaprezentowano również makietę zdwojonych gondol
silnikowych (miała miejsce podczas dorocznej konwencji Stowarzyszenia Sił Powietrznych i
Kosmicznych AFA). Zgodnie z zaprezentowanymi grafikami nowe jednostki napędowe zostaną
zamontowane nieco wyżej niż miało to miejsce w przypadku dotychczasowych TF33. Będą
również wysunięte bardziej do przodu. Próby samolotów, które przejdą wymianę jednostek
napędowych, rozpoczną się prawdopodobnie za dwa lata. Ich celem będzie weryfikacja
zachowania się samolotu po wymianie silników oraz oddziaływania nowych silników na
skrzydło i system klap.

Wymiana jednostek napędowych wiązać się będzie również z zabudową nowych systemów
kontroli ich pracy oraz nowych okablowań. Montowane jednostki napędowe mają być
wyposażone w układy elektronicznego sterowania (FADEC). Modyfikacje obejmą systemy
kontroli lotu, instalacje elektryczne, hydrauliczne, paliwową oraz pneumatyczną etc.

Pierwsza para zmodernizowanych B-52, wyposażonych w silniki F130, powinna być gotowa
do rozpoczęcia prób również w 2025 roku, przy czym same próby silników (czy też w
zasadzie kompletnej gondoli silnikowej) poprowadzone będą w należącym do NASA John C.
Stennis Space Center w Missisipi. Testowe silniki zostały dostarczone w marcu 2022 roku.
Pierwsza tak napędzana maszyna powinna zostać dostarczona do bazy Edwards, gdzie
prowadzone będą próby. Pierwsza partia samolotów dysponujących już silnikami F130
miałaby osiągnąć gotowość operacyjną w 2028 roku, natomiast proces wymiany silników na
wszystkich 76 bombowcach ma zostać zakończony do 2035 roku.

Reklama

Najnowsze czasopisma

Zobacz wszystkie
X
Facebook
Twitter
X

Dołącz do nas

X