Od „zawsze” działa holowane różnego przeznaczenia, rodzajów, typów i kalibrów są eksploatowane w armiach państw z różnych kontynentów. Artyleria naziemna, stanowiąca w działaniach związków taktycznych i operacyjnych kluczowe wsparcie ogniowe, w NATO wyróżnia się przede wszystkim działami kalibru 155 mm. Warto tu jednak zwrócić uwagę na inny rodzaj artylerii lufowej, występującej dosyć powszechnie, ale w kalibrze 105 mm. Poniższy artykuł przedstawia do czego wykorzystywane mogą być takie działa, jakie są ich zadania w działaniach bojowych i jaki jest podstawowy sprzęt artyleryjski reprezentujący taką „artylerię lekką”.
Artyleria kalibru 105 mm
W pierwszej połowie lat 50. w czołowych armiach analizowano potrzebę rozpoczęcia prac nad charakteryzującymi się stosunkowo małą masą (według ówczesnych przewidywań miała ona nie przekraczać 1,6 t) działami holowanymi kalibru 105 mm, zdolnymi do skutecznych strzelań na odległości niewiele większe niż 10 km. Przewidywano wprowadzenie ich w artylerii piechoty morskiej, górskiej, wojsk powietrznodesantowych itp. Uznano bowiem, że takie rodzaje wojsk nie powinny dysponować jedynie moździerzami kal. 120 mm, gdyż mimo że mają one większy kaliber i mniejsze wymiary od dział 105 mm, to charakteryzują się od nich mniejszą donośnością i mniejszymi możliwościami rażenia. Planowane do opracowania działa miały mieć możliwość strzelania ogniem pośrednim, półpośrednim i bezpośrednim oraz być przydatne także w typowych działaniach bojowych z użyciem artylerii.
Za pierwszego po II wojnie światowej, dosyć popularnego reprezentanta tej koncepcji należy uznać włoską haubicę OTO-Melara Model 56, eksploatowaną w ponad 30 armiach świata. Działo to, ciągle będące w użytku, charakteryzuje się masą 1290 kg i lufą o kącie podniesienia od –5 do +65o, która w poziomie może się poruszać w zakresie 36o. Jego donośność przy wystrzeliwaniu pocisków z dodatkowym napędem rakietowym sięga 12,7 km.Służba działa trwa dalej, a jej ciekawym aspektem jest wykorzystywanie haubic Model 56 przez Wojska Desantowo-Szturmowe Ukrainy. Idąc tym tropem, w latach 60. i 70. w Wielkiej Brytanii opracowano lekkie działo L118 kal. 105 mm – można powiedzieć symbol artylerii 105mm. W czasie zimnej wojny różnego przeznaczenia działa tego kalibru opracowywano w licznych państwach Europy.
W latach 80. niejednokrotnie sugerowano, że m.in. ze względu na mniejszą donośność, kaliber i mniejsze możliwości rażenia pocisków rola dział 105 mm może być redukowana w stosunku do kalibru 155 mm. Nie wszyscy się z tym w pełni zgadzali. Przykładowo działa kalibru 105 mm mogą być wystarczające do wykonywania zadań ogniowych w obszarach górskich. W takich warunkach nie zawsze istnieje potrzeba wystrzeliwania pocisków 155 mm, a w górach 105 mm działa będą mogły szybciej dotrzeć na trudno dostępne miejsca wyznaczone na stanowiska ogniowe. Istotnymi argumentami na korzyść dział 105mm była więc masa i jednostka ognia. Na przełomie XX i XXI wieku część francuskich wojskowych wyrażała pogląd, że problem mobilności artylerii nie musi być związany jedynie z masą poszczególnego sprzętu, ale także, a według niektórych specjalistów nawet głównie, z masą amunicji. Sens tejże wypowiedzi można zinterpretować biorąc pod uwagę różnice pomiędzy systemami artyleryjskimi 105 i 155 mm. Pocisk odłamkowo-burzący stosowany w większych działach osiąga masę 45 kg plus 12 kg na ładunek miotający. Razem jest to więc 57 kg. Według takich szacunków dla jednostki ognia liczącej 40 pocisków na działo masa amunicji wyniesie 2,2 tony. Zatem określając masę 155 mm działa holowanego na średnio 10 ton możemy otrzymać sumę mas działa i amunicji wynoszącą ponad 12 ton. Jak to zwykle bywa są i odstępstwa od tej reguły, a dobrym przykładem jest działo BAE Systems M777 kal. 155 mm o masie własnej około 4 ton. Natomiast 105 mm nabój z pociskiem odłamkowo-burzącym może mieć masę wynoszącą około 18,5 kg. Dla jednostki ognia liczącej około 40 pocisków na działo masa amunicji może wynieść 0,74 t. I tu można wspomnieć, że masa działa kalibru 105 mm może dojść do około 1,8 t. Suma masy działa i jednostki ognia wyniesie tutaj 2,5 tony. Zatem różnica mas działa i jednostki ognia pomiędzy systemem artyleryjskim kalibru 105 i 155 mm może się okazać pięciokrotna. Ponadto ważnym argumentem na niekorzyść dział kalibru 155 mm może okazać się nie tylko masa, ale również większe wymiary. Wobec tego do samolotów transportowych może zostać załadowana większa liczba dział 105 mm, a co się z tym wiąże w danym czasie więcej ich może zostać przetransportowanych do miejsc przeznaczenia w ciągu jednego lotu. Ponadto do ich przetransportowania można wówczas zaangażować mniejszą liczba samolotów. Podejmowane są także próby wprowadzania dział kal. 105 mm do Sił Zbrojnych RP. Mowa w tym przypadku głównie o Wojskach Obrony Terytorialnej oraz Wojskach Aeromobilnych (do kompanii, a może i dywizjonów szczebla brygadowego). Jak dotąd planów tych nie wykonano ale nie można wykluczyć ich realizacji.