Jak donosi dzisiaj dziennik ekonomiczny “La Tribune” władze Arabii Saudyjskiej oficjalnie zwróciły się do francuskiej firmy Dassault Aviation z prośbą o przesłanie wyceny i proponowanego harmonogramu dostaw dla 54 samolotów bojowych Rafale. Producent ma czas na odpowiedź do 10 listopada.
Władze w Rijadzie od lat starają się dokupić więcej myśliwców Typhoon, oferowanych im przez Wielką Brytanię. Problem w tym, że samolot ten powstaje w ramach wielonarodowego konsorcjum Eurofighter, które Brytyjczycy tworzą z Niemcami, Włochami i Hiszpanią. Co prawda firmy w każdym z tych krajów dysponują linią montażu końcowego oraz może samodzielnie powadzić marketing i sprzedaż, ale produkcja została podzielona, więc zawarcie umowy eksportowej wymaga zgody wszystkich uczestników programu. Tymczasem weto w sprawie zawarcia transakcji z Saudami cały czas stawiają Niemcy. Zgodnie z ustalonym w programie podziałem zadań niemieckie fabryki są jedynymi producentami kilku istotnych komponentów Typoona, w tym środkowych sekcji kadłuba, na eksport których zgodę musi wyrazić berliński rząd. Saudyjskie lotnictwo wcześniej otrzymało 72 Typhoony, które od 2015 roku są intensywnie wykorzystywane podczas brutalnej interwencji zbrojnej w Jemenie, co z kolei nie spodobało się Berlinowi. Sytuację pogorszyło jeszcze zlecone przez Saudów zabójstwo dziennikarza Jamala Khashoggi. Sprzedaż dodatkowych 48 myśliwców Typhoon, o które od 2018 roku prosi Rijad, nie wchodzi więc obecnie w grę z przyczyn politycznych.
Ponadto odkąd faktyczną władzę w kraju objął książę koronny Mohammed Ben Salman stosunki z Amerykanami również ostatnio nie układają się najlepiej. Nowy władca obrał wyraźny kurs na zbliżenie z Moskwą i Pekinem, co oczywiście nie spotkało się z entuzjazmem Waszyngtonu. Zatem szanse na nabycie kolejnych F-15, które także znajdują się w inwentarzu saudyjskich sił powietrznych, również znacząco zmalały.
Tworzy to szansę dla francuskiego producenta, który ma nie tylko poparcie władz w Paryżu, ale też całkowitą samodzielność w eksporcie samolotów własnej konstrukcji. Warto wspomnieć, że na Rafale zdecydowało się już kilka krajów Bliskiego Wschodu. Egipt zakupił 54 maszyny, Katar 36, a najbliższy regionalny sojusznik saudyjskiego królestwa, Zjednoczone Emiraty Arabskie, zamówiły w 2021 roku aż 80 samolotów Rafale.