

17 października rząd Australii ogłosił decyzję o przekazaniu Ukrainie nowego pakietu wsparcia wojskowego o wartości około 245 milionów dolarów. Zasadniczym elementem tego pakietu jest 49 czołgów podstawowych M1A1 Abrams.
Wcześniej czołgi tego typu, w ilości 31 egzemplarzy, dostarczyły Ukrainie jedynie Stany Zjednoczone. Wystarczyło ich na uzbrojenie tylko jednego batalionu w ramach 47. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej. Niestety w wyniku intensywnych działań bojowych około 20 czołgów zostało już zniszczonych, zdobytych lub unieruchomionych i porzuconych na polu walki. Według stanu na 15 września br. Ukraina dysponowała zaledwie 11 czołgami M1A1. Dostawa australijskich Abramsów umożliwi więc przede wszystkim odtworzenie pełnej zdolności bojowej istniejącego batalionu. Dopiero potem będzie można myśleć o wyposażeniu w te wozy drugiej jednostki podobnej wielkości.
Najnowszy ogłoszony pakiet zwiększył łączną wartość australijskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy, od czasu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na pełną skalę, do ponad 1,3 miliarda dolarów. Suma ogólnego wsparcia przekroczyła już 1,5 miliarda dolarów.
Jak podano w styczniu 2022 roku, australijska armia planuje zastąpić wyeksploatowane wozy M1A1 fabrycznie nowymi Abramsami w najnowszej odmianie M1A2 SEPv3. Aby podtrzymać proces szkolenia własnych czołgistów w oczekiwaniu na nowy sprzęt, armia australijska postanowiła zatrzymać u siebie kilka czołgów M1A1, do czasu wprowadzenia ich następców.