Nowy brytyjski premier Keir Starmer i jego rząd przestaną używać czarterowanych śmigłowców do transportu najważniejszych osób w państwie. Jak przekazał sekretarz obrony John Healey umowa wynajmu dyspozycyjnych wiropłatów wygasa w tym roku, a obecny rząd nie planuje jej przedłużania.
Pięcioletni kontrakt został podpisany z firmą Sloane Helicopters, brytyjskim dystrybutorem koncernu Leonardo. Kończąca się w grudniu umowa o wartości około 40 mln funtów (53 mln USD) obejmuje leasing dwóch maszyn typu AW109. Śmigłowce te są pilotowane przez pilotów Królewskich Sił Powietrznych (RAF) i stacjonują w bazie w Northolt pod Londynem.
Poprzedni rząd Wielkiej Brytanii był często krytykowany za wydawanie dużych pieniędzy na lotniczy transport VIP-ów, choć wiele z krótkich podroży można było odbyć pociągiem. Politycy ówczesnej opozycji twierdzili, że rządzący „oderwali się” przez to od codziennych problemów brytyjskiego społeczeństwa.
Z informacji podanej przez stację BBC w 2023 roku wynika, że były premier Risi Sunak częściej niż jego poprzednicy na tym stanowisku korzystał ze śmigłowców i samolotów VIP. Według pozyskanych z Ministerstwa Obrony danych przez pierwsze siedem miesięcy urzędowania odbył 23 loty krajowe w ciągu 187 dni, czyli statystycznie był to jeden lot co osiem dni. Porównano to z podróżami premier Theresy May, która korzystała z transportu lotniczego średnio co 13 dni, a także z lotami Borisa Johnsona, który przemieszczał się w ten sposób tylko co 20 dni.