W opublikowanym 10 maja wywiadzie dla czeskiego serwisu iROZHLAS.cz prezydent Petr Pavel przedstawił możliwe opcje dozbrojenia Ukrainy w sprzęt z zasobów sił zbrojnych Republiki Czeskiej.
Oprócz wielu poruszonych spraw dotyczących bieżącej polityki wewnętrznej Peter Pavel został zapytany o pomoc udzielaną Ukrainie. W odpowiedzi z jego ust padła między innymi deklaracja gotowości do przekazania dwóch systemów obrony powietrznej 2K12 Kub:
„Jeśli pominąć wszystko, co Ukraina już otrzymała, czyli prawie sto czołgów [dokładnie 89 – przyp. red.], mniej więcej taką samą liczbę pojazdów opancerzonych i dużo amunicji, to w trakcie są jeszcze dwa systemy obrony przeciwlotniczej Kub z dość dużą liczbą pocisków, które Ukraina może od razu wykorzystać, ponieważ żołnierze są przeszkoleni do tego rodzaju techniki.”
Prawdopodobnie chodzi tutaj o dwie baterie Kubów, z których eksploatacji Czechy zrezygnowały na rzecz niedawno zakupionych w Izraelu systemów obrony powietrznej SPYDER. Każda bateria Kubów składa się z czterech mobilnych wyrzutni 2P25 oraz stacji radiolokacyjnej SURN 1S91.
Ponadto prezydent Pavel zapowiedział dalsze wsparcie w postaci dostaw niezwykle potrzebnej amunicji, zarówno z własnych źródeł, ale także zakupionej w krajach trzecich. Poza tym pierwszy raz ujawniono informację o powadzonych w Czechach analizach w zakresie możliwości przekazania lekkich samolotów bojowych L-159 ALCA. Według prezydenta:
„Warto też zastanowić się, czy moglibyśmy zapewnić Ukrainie nasze samoloty L-159 z pewnymi zamiarem i perspektywą dozbrojenia. I one jako samoloty bezpośredniego wsparcia bojowego, mogłyby znacząco pomóc Ukrainie w kontrofensywie.”
W tym przypadku ukraińscy piloci nie mieliby wielkich trudności z szybkim opanowaniem tych maszyn, albowiem w ramach zaawansowanego etapu szkolenia przechodzą oni obowiązkowy kurs pilotażu na dwumiejscowych samolotach L-39C Albatros, z których wywodzi się bojowy L-159 ALCA. Potrzebny byłby więc zasadniczo instruktaż w zakresie zastosowania uzbrojenia i systemu kierowania ogniem. L-39C ma tylko prosty celownik ASP-ZNMU-39 i może przenosić jedynie dwa lekkie zasobniki UB-16 z rakietami niekierowanymi S-5 lub dwie bomby 50-100 kg, co jest przydatne jedynie do szkolenia. Tymczasem w ALCA znacząco rozszerzono możliwości do uderzeń na cele naziemne. Przede wszystkim L-159 ma zdolność do zabrania na siedmiu węzłach podwieszeń do 2340 kg zachodniego uzbrojenia, w tym bomb i rakiet kierowanych (GBU-12, AGM-65). Do podświetlania celów naziemnych dla broni kierowanej laserowo może być użyty zasobnik AN/AAQ-28 LITENING. Samolot jest też wyposażony w wielofunkcyjny radar Griffo L i może zabrać działko oraz parę pocisków krótkiego zasięgu AIM-9L, przeznaczonych do samoobrony lub zwalczania nad własnym terytorium powolnych celów powietrznych, jak np. śmigłowce i amunicja krążąca. Moza więc sądzić, że tego typu sprzęt, nawet operując nad własnym terytorium, znalazłby na Ukrainie właściwe zastosowanie.
Reklama
Zobacz również
Reklama
Reklama
