• Czwartek, 25 kwietnia 2024
X

Czeskie śmigłowce bojowe na Ukrainie

Według wczorajszej wypowiedzi amerykańskiego sekretarza obrony Lloyda J. Austina III w ramach pomocy sprzętowej dla walczącej Ukrainy czeski rząd przekazał pewną liczbę czołgów, systemów rakietowych i śmigłowców bojowych. O ile transfery dwóch pierwszych systemów broni były już wcześniej wspominane, a nawet dość dobrze udokumentowane, to o dostawach czeskich śmigłowców można było usłyszeć oficjalnie po raz pierwszy. Według dziennika Wall Street Journal wiropłaty bojowe miały trafić na Ukrainę w ostatnich tygodniach. Nieznana jest również ich dokładna liczba.

Lotnictwo śmigłowcowe czeskiej armii przed wojną na Ukrainie liczyło około 50 maszyn. W przeważającej większości były to wiropłaty rosyjskiej konstrukcji. Oprócz transportowców Mi-8S (3 egz.), Mi-17 (5 egz.) i Mi-171S (15 egz.) było wśród nich 17 bojowych Mi-35 (eksportowy wariant Mi-24W), z których tylko 10 jest w bieżącej eksploatacji. Pozostałe 10 stanowiły wyprodukowane w Polsce śmigłowce W-3 Sokół.

Szturmowy Mi-35 z czeskiej 221. Eskadry Śmigłowców.

Czesi doskonale zadają sobie sprawę, że po wybuchu wojny na Ukrainie utrzymanie więzi z producentem rosyjskich maszyn w celu wsparcia w bieżącej eksploatacji będzie będzie praktycznie niemożliwe. Niektóre źródła sugerują, że przedmiotem transferu na Ukrainę było siedem śmigłowców Mi-35, które były przechowywane wcześniej w stanie niezdatnym do lotu. Rzeczywiście wątpliwe jest, aby w okresie niewielu tygodni maszyny te mogły zostać przywrócone do stanu używalności. Bardziej prawdopodobne zatem się wydaje, że przekazano je w charakterze rezerwuarów części zamiennych dla ukraińskich śmigłowców bojowych z rodziny Mi-24.

Komputerowa ilustracja śmigłowców UH-1Y i AH-1Z w barwach czeskiego lotnictwa.

Co ciekawe władze w Pradze są skłonne rozmawiać o przekazaniu ukraińskiemu lotnictwu również pewnej liczby sprawnych maszyn, ale równocześnie stawiają pewne warunki. Chodzi o szybsze zastąpienie wycofywanych śmigłowców wiropłatami amerykańskiej konstrukcji. Warto przypomnieć, że w 2019 roku Czechy zamówiły w USA cztery bojowe AH-1Z Viper oraz osiem transportowych UH-1Y Venom. Te maszyny znajdują się obecnie na etapie produkcji i miały być dostarczane od 2023 roku. Jednakże w tej chwili trwają rozmowy z Amerykanami w sprawie przyśpieszenia dostaw. Poza tym Czesi w przeszłości przejawiali zainteresowanie zakupem kolejnej partii śmigłowców rodziny H-1, wstępnie określonej na około 20 egz. Wydaje się więc, że obliczu nowych okoliczności plany te jeszcze bardziej zyskały na aktualności, zamieniając się po prostu w palącą potrzebę.

W pierwszych dniach maja 2021 roku na składowisko AMARG w Arizonie trafiły pierwsze śmigłowce szturmowe AH-1Z Viper, które wycofano ze służby w amerykańskiej Piechocie Morskiej.

Trzeba przyznać, że Pentagon ma dość spore możliwości uwzględnienia czeskich postulatów. W ostatnich dwóch latach nastąpiła bowiem redukcja jednostek lotniczych Marines. Po rozwiązaniu dywizjonów HMLA-367 i HMH-463 na pustynne składowisko AMARG w Arizonie trafiło łącznie 27 AH-1Z i 26 UH-1Y. Są to względnie młode maszyny, które były dostarczone w latach 2011-2017. Nietrudno wyobrazić sobie, że rozkonserwowanie i przegląd tych śmigłowców byłoby znacznie szybszym rozwiązaniem niż produkcja całkowicie od podstaw. Zwłaszcza, że ilość dostępnych w ten sposób maszyn spokojnie pokrywałaby bieżące i przyszłe potrzeby czeskiego lotnictwa.

Reklama

Najnowsze czasopisma

Zobacz wszystkie
X
Facebook
Twitter
X

Dołącz do nas

X