Dzisiaj nad ranem siły rosyjskie dokonały niezwykle silnego zmasowanego ataku na Ukrainę. Zaatakowano infrastrukturę krytyczną, obiekty przemysłowe i wojskowe. Jeden z pocisków manewrujących wleciał nad terytorium Polski.
Jak poinformowało dowództwo Sił Powietrznych Ukraińskich Sił Zbrojnych, kombinowany atak przeprowadzony we wczesnych godzinach porannych składał się z kilku faz. Tradycyjnie w celu ściągnięcia uwagi obrony powietrznej najpierw wysłano 36 dronów uderzeniowych „Szachid-136/131”, które nadleciały z kierunku północnego i południowego wschodu, kierując się następnie na zachód.
Około godz. 3.00 w powietrze wzbiły się bombowce-nosiciele pocisków manewrujących Tu-95MS. Około godz. 6.00 rano dwie grupy takich maszyn, liczące osiem i cztery bombowce, osiągnęło pozycje do odpalenia pocisków manewrujących Ch-101/Ch-555/Ch-55, których użyto co najmniej 90 sztuk.
Około godziny 05.00 wróg wykorzystał bombowce dalekiego zasięgu Tu-22M3, które znad obwodu kurskiego wystrzeliły osiem pocisków manewrujących Ch-22/Ch-32 w kierunku północnego i centralnego obszaru Ukrainy.
Jednocześnie Charków został ostrzelany co najmniej 14 użytymi w trybie ataku na cele naziemne rakietami powietrzno-powietrze systemu przeciwlotniczego S-300/400 odpalonymi z rosyjskich obwodów kurskiego i biełgorodzkiego. Z kolei na miasto Dniepr oprócz pocisków manewrujących spadły rakiety balistyczne systemu Iskander z okupowanego Krymu.
O godzinie 6.30 odbył z pięciu samolotów-nosicieli MiG-31K odpalono znad obwodu astrachańskiego pięć pocisków aerobalistycznych Ch-47 „Kindżał”.
Samoloty lotnictwa taktycznego Su-35 wsparły atak odpalając cztery pociski antyradarowe Ch-31 i jeden pocisk kierowany Ch-59.
Według wstępnych danych ogłoszonych przez ukraiński Sztab Generalny wróg wykorzystał 158 środków napadu powietrznego Siłami i środkami ukraińskich Sił Powietrznych oraz innych jednostek Sił Zbrojnych Ukrainy zniszczono według wstępnych danych 114 celów powietrznych, w tym 87 pocisków manewrujących Ch-101/Ch-555/Ch-55 oraz 27 dronów uderzeniowych Szachid.
Jak poinformowano w wyniku rosyjskiego uderzenia są ofiary cywilne. Według stanu na godzinę 14:00 zginęło co najmniej 18 osób a 132 zostały ranne. Ataki dotknęły głównie Odessę, Lwów, Kijów, Charków i Zaporoże. Komunikat ukraińskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych podaje, że ogółem zniszczono lub uszkodzono w całym kraju: 47 domów prywatnych, 39 samochodów, szpital i sanatorium, 9 budynków mieszkalnych, dwa budynki administracyjne, budynki gospodarcze, stację paliw, stację benzynową, magazyn, szkołę, kościół, centrum handlowe i szpital położniczy.
Pocisk nad Polską
Jak podało Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych RP „godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy, aż do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej kraju. Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji.”
W godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy, aż do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej kraju.
Zgodnie z… pic.twitter.com/Tn7kjfZffO— Dowództwo Operacyjne (@DowOperSZ) December 29, 2023
Jak można przypuszczać niezidentyfikowanym obiektem powietrznym, który wtargnął nad terytorium Polski był zapewne pocisk manewrujący dalekiego zasięgu rodziny Ch-101/Ch-555/Ch-55.
“Obiekt przebywał na terytorium Polski niecałe 3 minuty, ok. 40 km naruszenia przestrzeni powietrznej. Na całym torze lotu była śledzona” – podkreślił generał Maciej Klisz.
O ile będące zasadniczym narzędziem ataku najnowsze pociski Ch-101 używane są do niszczenia celów, starsze pociski Ch-55, pierwotnie przeznaczone do przenoszenia głowic jądrowych, są używane z ich betonowymi atrapami, celem przesycenia ukraińskiego systemu obrony powietrznej i zwiększenia prawdopodobieństwa osiągnięcia celów przez Ch-101. Tak przebudowany pocisk Ch-55 spadł 16 grudnia ubiegłego roku na teren Polski w pobliżu Bydgoszczy. Według szacunków ukraińskiego wywiadu pocisków Ch-101 Rosjanie zgromadzili ponad 300 egzemplarzy, niemal nie używając ich w ostatnich miesiącach. Jest to jednak liczba zbyt mała aby dokonać ataków na ukraiński system elektroenergetyczny na miarę tych z zeszłego roku.