W trakcie trwającej wojny rosyjsko-ukraińskiej siły zbrojne Ukrainy i Federacji Rosyjskiej podają do publicznej wiadomości statystyki strat zadanych przeciwnikowi. Oto oficjalne wyniki podane przez obie strony za luty oraz komentarz co do ich wiarygodności.
Według oficjalnej statystyki strat przeciwnika podawanej przez ukraiński Sztab Generalny w lutym Siły Zbrojne Ukrainy zadały przeciwnikowi następujące straty:
• personel: 21 470 “zlikwidowanych żołnierzy”
• czołgi: 186
• pojazdy opancerzone: 256
• lufowe systemy artyleryjskie: 186
• rakietowe systemy artyleryjskie: 21
• systemy przeciwlotnicze: 26
• samoloty: 7
• śmigłowce: 4
• bezzałogowe statki powietrzne: 104
• pociski manewrujące: 77
• samochody: 196
• sprzęt specjalny: 30
Według danych ogłaszanych przez Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej w ciągu lutego Siłom Zbrojnym Ukrainy zadano następujące straty sprzętowe:
• samoloty: 9
• śmigłowce: 5
• bezzałogowe statki powietrzne: 269
• opancerzone wozy bojowe: 375
• rakietowe systemy artyleryjskie: 48
• działa i moździerze: 262
• systemy przeciwlotnicze: 4
• inny sprzęt: 354
Oczywistym jest, że obie strony przeceniają straty przeciwnika, co jest charakterystyczne dla każdego konfliktu zbrojnego. Ze względu na duże odległości, na które zwykle następuje wymiana ognia, w praktyce nie ma możliwości dokładnego ustalenia faktycznych strat przeciwnika i często dokonuje się tego w sposób szacunkowy.
Według upublicznionych ostatnio ocen brytyjskiego wywiadu dotychczasowe faktyczne rosyjskie straty w zabitych wynoszą około 27–41 procent liczby podawanej przez stronę ukraińską. W praktyce podawana przez Ukraińców liczba “zlikwidowanych żołnierzy” obejmuje więc także rannych. Z kolei jeśli chodzi o rosyjskie straty sprzętowe według serwisu www.oryxspioenkop.com prowadzącego zestawienie strat potwierdzonych wizualnie, wojska rosyjskie straciły od początku wojny niemal 1800 czołgów, ponad 4000 innych opancerzonych wozów bojowych, ponad 500 sztuk artylerii lufowej i niemal 200 rakietowej. Po doliczeniu szacunkowo około 30 proc. strat dla których brak jest zdjęć i filmów, można szacować, że wiarygodność ukraińskich meldunków odnośnie do liczby zniszczonych wozów bojowych wynosi około 2:3. Dokonując analogicznego porównania znanych strat ukraińskich z rosyjskimi danymi na ten temat, można zauważyć, że doniesienia strony rosyjskiej są przeszacowane w stopniu około dwukrotnie większym niż strony ukraińskiej.
Zawyżenia mają szereg przyczyn, typowych dla wszelkich konfliktów zbrojnych.
Otóż w celu zmylenia przeciwnika powszechnie stosowaną praktyką po obu stronach frontu jest stosowanie makiet sprzętu bojowego, które mają za zadanie ściągnąć na siebie atak wroga. W tym celu stosowane są wraki wcześniej zniszczonego sprzętu, makiety wykonywane doraźnie na miejscu z materiałów podręcznych oraz profesjonalne zestawy fabryczne, specjalnie przeznaczone do mylenia przeciwnika w wielu zakresach obserwacji.
Kolejnym czynnikiem jest ułomność dostępnych technik zwiadu i rozpoznania, które nie zawsze umożliwiają dokonanie dokładnej oceny skutków przeprowadzonych uderzeń. Często cel zakwalifikowany jako zniszczony bywa tylko lekko uszkodzony lub jedynie zasłonięty chmurą dymu po bliskim wybuchu. Należy mieć na uwadze, że ujawniane filmy z dronów przedstawiające niszczenie sprzętu wojskowego przeciwnika są starannie dobierane pod względem wartości propagandowej i przedstawiają jednoznaczne sytuacje, sfilmowane ze stosunkowo bliskiej odległości, co jest statystycznie unikalne. Ponadto dynamicznie zmieniająca się sytuacja taktyczna na polu walki nie pozwala na długie prowadzenie obserwacji jednego miejsca.
Często bywa, że jeden wóz bojowy zostaje uszkodzony i unieruchomiony przez jeden pododdział, a po pewnym czasie ostatecznie zniszczony przez inny. Każdy z nich w dobrej wierze raportuje zniszczenie tego samego pojazdu jako swoje indywidualne osiągnięcie, co sprawia, że w ogólnych statystykach pojedynczy sukces ulega podwojeniu.
Praktyka zawyżania strat przeciwnika najbardziej widoczna jest w przypadku doniesień dotyczących lotnictwa. Otóż liczbę podawanych zniszczonych nieprzyjacielskich statków powietrznych należy traktować raczej jako liczbę maszyn celnie ostrzelanych, a następnie raportowanych jako zniszczone po utracie z nimi kontaktu radarowego lub wzrokowego. Ze względu na zwykle duże odległości, na jakich toczy się walka z samolotami, raportujący w większości przypadków nie mają jakichkolwiek dowodów na sukces. Jeśli takie zaś istnieją, to są niezwłocznie wykorzystywane na polu propagandowym, co jednak zdarza się rzadko w stosunku do liczby oficjalnie ogłoszonych sukcesów. Z przyczyn obiektywnych, przede wszystkim niemożności dotarcia do wraków spoczywających na terenie kontrolowanym przez przeciwnika, faktyczna liczba sukcesów jest większa od bezsprzecznie udokumentowanej, lecz i tak większość raportowanych sukcesów należy uznać za fikcję. Faktyczne dotychczasowe straty obu stron w samolotach czy śmigłowcach z pewnością nie przekroczyły 100 maszyn w każdej z tych kategorii.
Nierzadkim zjawiskiem, zwłaszcza po stronie rosyjskiej, jest składanie przez dowódców raportów o fikcyjnych lub celowo zawyżonych sukcesach. Przyczyną jest chęć usprawiedliwienia wysokich strat własnych oddziałów, jak również wybujałe ambicje poszczególnych oficerów, czy też naturalna skłonność części osób do przeceniania swoich osiągnięć. Wreszcie powodem wpływającym na zawyżenia własnych sukcesów są towarzyszące walce skrajne emocje, które uniemożliwiają obiektywną ocenę sytuacji na polu walki.