• Wtorek, 17 czerwca 2025
X

25 maja 1982 – zatopienie niszczyciela Coventry w święto narodowe Argentyny

W czasie wojny o Falklandy w 1982 roku operujące w rejonie wysp okręty brytyjskiej Royal Navy stały się obiektami zaciekłych ataków argentyńskiego lotnictwa. Jeden z największych jego sukcesów miał miejsce w przypadające 25 maja święto narodowe Argentyny. Zostało ono bowiem uczczone posłaniem na dno nowoczesnego niszczyciela Coventry.

Niszczyciel rakietowy HMS Coventry należał do okrętów Typu 42. Do służby został oddany 20 października 1978 r.

Niszczyciel rakietowy HMS Coventry należał do okrętów Typu 42. Do służby został oddany 20 października 1978 r.

Z uwagi na przypadające święto Brytyjczycy oczekiwali silnych ataków lotniczych. W związku z tym postanowiono wzmocnić parasol ochronny myśliwców Sea Harrierópoprzez przesunięcie zespołu lotniskowców bliżej zatoki San Carlos. Zajęły one pozycję około 80 mm na wschód od Stanley. Jednocześnie na północ od wyspy Pebble dwa nowoczesne okręty – niszczyciel Coventry Typu 42 i fregata Broadsword typu 22 – ustanowiły posterunek radiolokacyjny, a dodatkowym ich zadaniem było zwalczanie przelatujących w pobliżu wrogich samolotów za pomocą rakietowych zestawów przeciwlotniczych.

Fregata HMS Broadsword w 1982 r.

Przed południem nad zatoką rozpoznanie przeprowadził argentyński samolot Lear Jet. Po godz. 9.00 w rejonie Falklandu Zachodniego pojawiła się para samolotów myśliwsko-bombowych A-4B Skyhawk. Należała ona do klucza, z którego wcześniej zawróciły dwie maszyny. Argentyńczycy długo poszukiwali, celów, w końcu pomyłkowo zbombardowali własny statek zaopatrzeniowy Monsunen. Argentyńskie maszyny zostały wykryte przez radar Coventry, z którego pokładu odpalono dwa pociski Sea Dart. Jeden z nich strącił Skyhawka, w którym zginał prowadzący klucz kpt. Hugo Palaver. Kolejno nad Falklandy Argentyńczycy wysłali cztery Daggery z Grupo 6, ale te nie zdołały odnaleźć celów.

Start samolotu McDonnell Douglas Skyhawk

Około godz. 12.30 okręty w zatoce San Carlos zostały zaatakowane przez czterosamolotowy klucz samolotów A-4C z Grupo 4. Argentyńczykom nie udało się osiągnąć trafień, a w ciężkim ogniu przeciwlotniczym zestrzelony został Skyhawk, z którego katapultował się por. Ricardo Lucero. Ranny w kolano został on uratowany przez okręt Fearless. Najprawdopodobniej jego maszyna padła ofiarą pocisku Sea Dart, odpalonego z fregaty Yarmouth.

Ciężko uszkodzony ogniem działek przeciwlotniczych został też Skyhawk pilotowany przez por. Issaca. Choć jego maszyna szybko traciła paliwo, zdołał on w asyście samolotu tankowania powietrznego KC-130 dociągnąć do lotniska.

Już po opuszczeniu zatoki klucz został wykryty przez radar fregaty Broadsword. Po przekazaniu danych na niszczyciel Coventry z jego pokładu odpalono pocisk Sea Dart, uzyskując drugie tego dnia zestrzelenie. Ofiarą stał się Skyhawk pilotowany przez prowadzącego klucz kpt. Jorge Garcia, który katapultował się, ale nie został odnaleziony. Dopiero po roku znaleziono jego ciało, wciąż unoszące się na pontonie ratunkowym.

Atak na fregatę Broadsword widziany z kabiny argentyńskiego Daggera.

Po południu, około godz. 15.20 celem kolejnej formacji wysłanej przez Grupo 5 stały się oba okręty brytyjskiego posterunku radiolokacyjnego, które były dobrze widziane przez argentyńskie oddziały znajdujące się na wyspie Pebble. Co prawda wysłano dwa trzysamolotowe klucze, ale z przyczyn technicznych z każdego z nich odpadł jeden samolot i piloci zmienili formację, formując jeden klucz złożony z pozostałych czterech maszyn. Z powodu mniejszej odległości od celu każdy z A-4B przenosił maksymalny ładunek trzech bomb o masie 454 kg. Przed atakiem ugrupowanie zostało namierzone przez radar niszczyciela Coventry, jak i dostrzeżona przez patrolującą parę samolotów myśliwskich Sea Harrier z 800 Sqn. Mając gotową do strzału wyrzutnię Sea Dart zrezygnowano z interwencji myśliwców, obawiając się porażenia własnych samolotów. Na tle wyspy Pebble radiolokator dwukrotnie zgubił jednak nisko lecące Skyhawki i w końcu pocisk odpalono po torze balistycznym. Pech nie opuszczał Brytyjczyków, bowiem system sterowania wyrzutnią przeciwlotniczą Seawolf fregaty Broadsword zawiesił się, kiedy wybrany cel okazał się dwoma blisko lecącymi samolotami i rozdzielił się na dwa obiekty.

Prowadząca para w składzie kpt. Carbello i por. Rinke wzięła na cel fregatę Broadsword, ale udało im się jedynie trafić cel jedną odbitą od powierzchni morza bombą, która nie wybuchając, rozerwała pokład lądowiska dla śmigłowców i uszkodziła dziób stojącego na nim śmigłowca Lynx. W zamian Brytyjczycy uszkodzili Skyhawka pilotowanego przez Carbello.

Znacznie gorszy los spotkał atakowany jakieś półtorej minuty później niszczyciel Coventry, który stał się celem Skyhawków pilotowanych przez por. Velasco i por. Barrionuevom. Brytyjski okręt odpalił niecelnego Sea Darta i wykonując unik zasłonił atakującą parę Argentyńczyków operatorowi zrestartowanego w międzyczasie Sea Wolfa na pokładzie Broadsworda. Dodatkowo na pokładzie Coventry zacięło się lewe działko kal. 20 mm.

Niszczyciel Coventry sfotografowany chwilę po ataku klucza samolotów Douglas A-4B Skyhawk należących do Grupo 5 de Caza.

Wszystko to wykorzystał por. Velasco, który wykonał popisowy zrzut, umieszczając w burcie niszczyciela co najmniej dwie bomby. Jedna z nich detonowała pod pokojem komputerowym, niszcząc to pomieszczenie i umieszczony w pobliżu pokój operacyjny. Druga bomba eksplodowała w przedniej maszynowni, niszcząc przegrodę oddzielającą ją od tylnej maszynowni, co spowodowało szybkie zalewanie kadłuba przez wodę. Według części źródeł trafiła też trzecia bomba, która jednak nie eksplodowała. Śmiertelnie ugodzony niszczyciel szybko przechylił się na burtę.

Niszczyciel Coventry sfotografowany chwilę po ataku klucza samolotów Douglas A-4B Skyhawk należących do Grupo 5 de Caza

Niszczyciel Coventry sfotografowany chwilę po ataku klucza samolotów Douglas A-4B Skyhawk należących do Grupo 5 de Caza

Argentyńczycy wycofali się bez strat. Szczególne znaczenie dla pilotów Grupo 5 zapewne miał fakt przydającego tego dnia święta narodowego Argentyny oraz tego, że a wcześniej tego dnia Coventry zestrzelił dwa Skyhawki zabijając obu pilotów, w tym kpt. Hugo Palavera z ich jednostki.

Tymczasem nabierający wody niszczyciel Coventry po 30 minutach od trafienia zatonął. W wyniku ataku zginęło 19 marynarzy. Wraz z okrętem na dno poszedł pokładowy śmigłowiec Lynx HAS.2.

Dwa śmigłowce Sea King przelatują nad leżącym na burcie „Coventry”

Rozbitkowie unoszący się na wodzie z iście brytyjskim poczuciem humoru masowo zaintonowali dobrze znaną piosenkę „Always Look on the Bright Side of Life”, znaną ze zrealizowanego przez słynną grupę brytyjskich komików Monty Python filmu „Żywot Briana” z 1979 r. Jej tekst brzmiał szczególnie ironicznie w tej sytuacji, zawiera bowiem wers „Worse things happen at sea, you know” [pol.: Wiesz, gorsze rzeczy dzieją się na morzu].

Reklama
Reklama

Archiwum

Najpopularniejsze

Reklama

Najnowsze czasopisma

Zobacz wszystkie
X
Facebook
Twitter
X

Dołącz do nas

X