

16 października Holandia oficjalnie ogłosiła przystąpienie do amerykańskiego programu Collaborative Combat Aircraft (CCA), który koncentruje się na rozwoju autonomicznych, bezzałogowych systemów lotniczych, dowodzonych w powietrzu przez pilotów z pokładów myśliwców. Często takie bezzałogowce określane są mianem lojalnych skrzydłowych.
Podpisanie listu intencyjnego w tej sprawie przez sekretarza stanu w ministerstwie obrony Gijsa Tuinmana odbyło się w Waszyngtonie, tuż przed rozpoczęciem dorocznych Dni Przemysłu Obronnego organizowanych w holenderskiej ambasadzie.
Celem udziału w programie CCA jest zwiększenie zdolności bojowych myśliwców, takich jak używane również w Holandii samoloty F-35, poprzez zintegrowanie ich z autonomicznymi systemami powietrznymi. Bezzałogowe maszyny mogą poszerzać zasięg sensorów, przenosić dodatkowe uzbrojenie i wykonywać najbardziej ryzykowne misje nad terytorium przeciwnika. Ich produkcja ma być przy tym szybsza i tańsza niż w przypadku załogowych samolotów bojowych, co potencjalnie czyni je atrakcyjnym uzupełnieniem istniejącego inwentarza sił powietrznych. Nawet niewielkie państwa mogą w ten sposób szybko podnieść stan liczebny własnego lotnictwa bojowego.
Obecnie w programie Collaborative Combat Aircraft dla USAF rywalizują dwie konstrukcje: General Atomics YFQ-42A oraz Anduril YFQ-44A Fury. Obie są już na etapie ukończonych prototypów, które zostaną poddane badaniom w locie. Według bieżących planów, decyzja o wyborze do produkcji jednego z nich ma zapaść w roku fiskalnym 2026.
Podpisanie porozumienia pomiędzy USA i Holandia to dopiero początek współpracy w ramach CCA – w kolejnych latach planuje się włączenie do amerykańskiego programu także holenderskich ośrodków badawczych i przedsiębiorstw. Stworzy to możliwości pogłębienia wymiany technologicznej oraz wzmocnienia krajowej bazy przemysłowej. Współpraca z USA, które są światowym liderem w dziedzinie technologii obronnych, ma zapewnić Holandii dostęp do zaawansowanych rozwiązań i pozwolić jej zająć silniejszą pozycję w międzynarodowym systemie bezpieczeństwa.
Równocześnie holenderskie Ministerstwo Obrony podjęło decyzję o rozpoczęciu współpracy z amerykańską firmą General Atomics Aeronautical Systems w zakresie tworzenia mniejszych bezzałogowców przeznaczonych do zadań ISR (wywiadu, obserwacji i rozpoznania). Produkcją tych aparatów zajmie się holenderska firma VDL, a pierwsze egzemplarze mają wejść do służby już w przyszłym roku.
Podczas otwarcia Dni Przemysłu Obronnego sekretarz Tuinman podkreślił wagę współpracy transatlantyckiej. Holandia chce w ten sposób pokazać, że zamierza aktywnie uczestniczyć w rozwoju najbardziej innowacyjnych rozwiązań lotniczych oraz zacieśniać międzynarodową współpracę w jednym z kluczowych dla siebie obszarów, które zostały wskazane w nowej Strategii Obrony dla Przemysłu i Innowacji, ogłoszonej w kwietniu br.
















