26 września w amerykańskiej bazie lotniczej Travis odbyła się uroczystość pożegnania ostatniego wojskowego samolotu tankującego McDonnell Douglas KC-10 Extender. Tego dnia jedyna wciąż pozostająca w służbie maszyna po raz ostatni wzniosła się w powietrze, aby przelecieć do bazy Davis–Monthan na słynne składowisko 309. AMARG. Tym samym zakończyła się 43-letnia kariera KC-10, który został przyjęty do służby USAF w 1981 roku.
KC-10 Extender był ciężkim samolotem transportowym i tankującym opartym na komercyjnym liniowcu pasażerskim DC-10-30CF. Maszynę opracowano w celu uzupełnienia pokaźnej floty Boeingów KC-135 Stratotanker, dlatego jak na amerykańskie standardy wyprodukowano ich stosunkowo niewiele, bo tylko 62 egzemplarze. Z tego 60 maszyn przejęły USAF, a dwie pozostałe zakupiła Holandia dla swojego lotnictwa wojskowego. Holendrzy z resztą zdecydowali się wycofać je nieco wcześniej, w październiku 2021 roku.
Generalnie KC-10 Extender okazał się cennym nabytkiem i dobrze nadawał się do swojej podstawowej misji, jaką jest wspieranie długodystansowych operacji lotniczych. Jego główną zaletą było, że mógł przewozić prawie dwa razy więcej paliwa niż Stratotanker. Ponadto można go było zatankować w locie za pomocą innego KC-135 lub KC-10, ponieważ miał gniazdo do pobierania paliwa. Kolejną ciekawą cechą KC-10 było to, że został wyposażony w zintegrowany system do tankowania systemem giętkim, co zwiększało interoperacyjność z lotnictwem US Navy i Korpusu Piechoty Morskiej, a także innymi sojusznikami Stanów Zjednoczonych.
Extender także miał duże możliwości w zakresie przewozu ładunków i pasażerów. Był zdolny do zabrania na pokład 75 osób lub 77 ton cargo na odległość 7100 km. Poza operacjami bojowymi KC-10 i jego załogi zapewniały niezbędne wsparcie w misjach humanitarnych. Jego zdolność do tankowania i przewozu ładunków umożliwiały szybkie reagowanie na klęski żywiołowe, zapewniając bezzwłoczną pomoc potrzebującym.
Podczas operacji Desert Shield i Desert Storm w 1991 r. flota KC-10 tankowała w locie samoloty sił zbrojnych USA i wojsk koalicyjnych. Na wczesnych etapach operacji Desert Shield tankowanie w locie było kluczem do szybkiego transportu sprzętu i personelu drogą powietrzną. W ramach wsparcia koncentracji wojsk w rejonie Zatoki Perskiej KC-10 przewiozły tysiące ton ładunku i tysiące żołnierzy. Łącznie KC-10 i KC-135 wykonały około 51 700 operacji tankowania, nie opuszczając ani jednego zaplanowanego spotkania.
Kiedy w marcu 1999 r. NATO rozpoczęło przeciwko Jugosławii kampanię powietrzną pod nazwą operacja Allied Force, znaczna część operacji była w dużym stopniu zależna od tankowców. Na początku maja 1999 r. do Europy wysłano około 150 samolotów KC-10 i KC-135, które tankowały bombowce, myśliwce i samoloty wsparcia biorące udział w konflikcie. W ciągu całej kampanii KC-10 wykonały 409 misji, a potem kontynuowały działania wspierając siły pokojowe w Kosowie.
KC-10 odegrały znaczącą rolę również po zamachach z 11 września 2001 roku. Wykonały wówczas ponad 350 misji związanych z ochroną amerykańskiego nieba w ramach operacji Noble Eagle. Podczas operacji Enduring Freedom i Iraqi Freedom samoloty KC-10 wykonały ponad 1390 misji, zapewniając krytyczne wsparcie w zakresie tankowania w powietrzu licznym samolotom sił koalicji.
Na KC-10 w dużym stopniu polegano także podczas operacji Allies Refuge, największej niebojowej ewakuacji w historii Stanów Zjednoczonych. Podczas akcji wycofywania się z Afganistanu samoloty KC-10 przewiozły do Stanów Zjednoczonych ponad 3000 ewakuowanych osób, jak również zapewniały innym samolotom możliwość zatankowania w powietrzu. Do realizacji tych zadań zadysponowano ponad 40 procent floty KC-10.
Ostatnią jednostką wyposażoną w KC-10 było 60. Air Mobility Wing. Miejsce Extendera zajął już nowy samolot do tankowania w powietrzu, Boeing KC-46 Pegasus. Według stanu na wrzesień 2024 r. od czasu rozpoczęcia dostaw w 2019 roku amerykańskie lotnictwo odebrało 88 egz. KC-46 ze 128 zamówionych.