Najważniejszym przedsięwzięciem modernizacyjnym Sił Powietrznych w zakresie sprzętu lotniczego wciąż pozostaje program Harpia, czyli pozyskanie wielozadaniowych samolotów bojowych F-35A Lightning II, ale obecnie wiadomo, że 32 nowe maszyny wielozadaniowe to nie koniec zakupów.
Jeśli chodzi o dostawy F-35A to na postawie zawartej 31 stycznia 2020 roku umowy Polska ma otrzymać 32 maszyny tego typu z wyposażeniem TR-3 (Technology Refresh 3) i w standardzie Block 4. Na początku kwietnia pierwszy F-35A przeznaczony polskich Sił Powietrznych wszedł w fazę montażu końcowego. Oznaczony numerem ewidencyjnym AZ-01 samolot zostanie ukończony i przekazany razem z drugim egzemplarzem polskiemu lotnictwu jeszcze w tym roku.
Maszyny początkowo będą stacjonowały w bazie Ebbing Air National Guard w stanie Arkansas, gdzie odbywać się będzie szkolenie polskiego personelu. Ogółem do obsługi F-35A zostanie przeszkolonych 24 pilotów i 90 techników. Obecny harmonogram zakłada, że pierwsze maszyny dotrą do Polski na przełomie lat 2025-2026. Z uwagi na problemy z rozwojem oprogramowania dla F-35A z wyposażeniem TR-3 wiadomo, że pełne zdolności zaplanowane dla standardu Block 4 samolot uzyska dopiero po 2028 roku.
Kolejne 32 wielozadaniowe samoloty bojowe?
W Agencji Uzbrojenia trwa definiowanie wymagań i analiza dostępności z zakresie potencjalnego nabycia 32 samolotów wielozadaniowych, które miałyby cechy pozwalające im pełnić funkcję myśliwców przewagi powietrznej. Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że do walki o ten kontrakt staną trzy konstrukcje lotnicze. Będzie to gruntownie zmodernizowany Boeing F-15EX Eagle II, który w lipcu bieżącego roku został przyjęty do uzbrojenia operacyjnych jednostek USAF. Drugim konkurentem jest Lockheed Martin F-35A Ligtning II, który pozwoliłby zachować największą spójność z flotą Sił Powietrznych RP. Wreszcie należy wspomnieć o europejskim samolocie Eurofighter Typhoon, który jest ciągle rozwijany i zamawiany także przez kraje użytkujące lub zamierzające posiadać F-35.
FA-50
W okresie od lipca do końca listopada 2023 roku Polska otrzymała z Korei Południowej 12 egz. lekkich samolotów bojowych KAI FA-50 w przejściowej konfiguracji GF. Jest to rezultat podpisanej w lipcu 2022 roku umowy pomiędzy rządami Polski i Korei, która dotyczyła zakupu na potrzeby Sił Powietrznych RP ogółem 48 samolotów FA-50 wraz z pakietem uzbrojenia, logistycznym i szkoleniowym. Począwszy od 2025 roku producent zacznie przekazywanie partii 36 egz. w docelowej konfiguracji FA-50PL. Dostawy tych samolotów mają potrwać kolejne trzy lata.
Pierwszy lot FA-50PL zmodernizowanego według polskiego standardu spodziewany jest w czwartym kwartale 2025 roku. Maszyna będzie wyposażona w sondę do pobierania paliwa sposobem giętkim, radar RTX Phantom Strike, system wymiany danych Link-16, celownik nahełmowy Scorpion, oraz będzie miała możliwość wykorzystywania zasobnika Sniper ATP (Advanced Targeting Pod) i przenoszenia do trzech dodatkowych zbiorników paliwa o pojemności po 1136 l. Jedyne wątpliwości dotyczą kwestii, czy amerykański poddostawca zdąży na czas przekazać wybrane przez stronę polską systemy nawigacyjne EGI (platforma INS/GPS). Z maszyną zintegrowane zostaną pociski AIM-9X, lecz sprawa dodania AIM-120 wymaga osobnej zgody Amerykanów i podlega na razie analizom wykonalności takiej modyfikacji. Nic więc nie jest na razie przesądzone, ale temat jest uważany za rozwojowy, ponieważ zainstalowaniem AIM-120 na FA-50 zainteresowana jest również Malezja. Producent samolotu, koncern KAI jest również gotowy się podjąć integracji uzbrojenia europejskiego.
W Korei przeszkolonych zostało na razie ośmiu polskich pilotów, ale kontrakt przewiduje jeszcze przekwalifikowanie na FA-50 dodatkowe 24 osoby. Pierwszy symulator FA-50 ma trafić do Polski w drugim kwartale 2025 roku i zostanie zainstalowany na terenie bazy w Mińsku Mazowieckim. Urządzenie będzie spełniało standard wersji GF i PL, ponieważ kokpity są w nich zasadniczo takie same, a różnice w zdolnościach będą zaszyte w oprogramowaniu.
W związku z nabyciem przez Polskę lekkich samolotów bojowych KAI FA-50, 18 sierpnia ub. roku Agencja Uzbrojenia zawarła umowę o wartości 105 mln USD na dostawę amerykańskich zasobników obserwacyjno-celowniczych AN/AAQ-33 Sniper ATP. W latach 2025-2028 strona polska otrzyma łącznie 34 takie urządzenia.
Z kolei 17 października ubiegłego roku francuski koncern Thales poinformował o podpisaniu kontraktu z firmą KAI dotyczącego wyposażenia lekkich samolotów bojowych FA-50 przeznaczonych dla Sił Powietrznych RP w celowniki nahełmowe Scorpion. Zgodnie z warunkami zwartej umowy Thales zajmie się prototypową integracją hełmu Scorpion z samolotem KAI FA-50, a także montażem tych systemów w samolotach produkcyjnych, wspierając w ten sposób kontrakt podpisany pomiędzy Koreą Południową a Polską.
Uzbrojenie lotnicze
12 marca br. Departament Stanu USA podjął decyzję zatwierdzającą możliwą sprzedaż polskiemu rządowi zaawansowanego uzbrojenia lotniczego. Polska złożyła m.in. wniosek o zakup do 745 pocisków powietrze-powietrze średniego zasięgu AIM-120C-8 AMRAAM oraz wniosek w zakresie pocisków krótkiego zasięgu AIM-9X Block II Sidewinder obejmujący do 232 pocisków. Oba wymienione typy pocisków są już na uzbrojeniu polskich F-16C/D, a także będą mogły zostać użyte na przyszłych samolotach F-35A. Z rakiet AIM-9X będą mogły również korzystać lekkie samoloty bojowe FA-50PL, kiedy pojawią się w naszym kraju w docelowej wersji. W sierpniu br. korzystając z wcześniej wspominanej sierpnia Agencja Uzbrojenia podpisała z rządem USA umowę, której przedmiotem jest zakup kilkuset pocisków lotniczych AIM-120C AMRAAM. Dostawy będą realizowane w latach 2029-2033.
W zakresie broni lotniczej powietrze-ziemia 24 kwietnia br. Departament Stanu USA podjął decyzję o zatwierdzeniu potencjalnej sprzedaży Polsce przeciwradiolokacyjnych rakiet kierowanych AGM-88G AARGM-ER. Rząd Polski zwrócił się o zakup 360 pocisków tego typu, które będą mogły być wykorzystane przez przyszłe polskie samoloty F-35A, które będą zdolne do przenoszenia ich w wewnętrznych komorach uzbrojenia. Ich nabycie poprawi zdolności naszego lotnictwa w zakresie tłumienia i niszczenia lądowych lub morskich systemów radarowych powiązanych obroną powietrzną przeciwnika.
Poza tym, 28 maja br. doszło do zawarcia przez Polskę umowy zakupu od rządu USA lotniczych pocisków manewrujących dalekiego zasięgu AGM-158 JASSM-ER. Dostawy amunicji będą realizowane w latach 2026-2030. Zakup pocisków tego typu wynika z potrzeby zwiększenia stanu posiadanego przez Siły Zbrojne RP uzbrojenia tego typu, co jest jednym z wniosków wynikających z wojny na Ukrainie. JASSM-ER mogą być przenoszone przez polskie samoloty F-16C/D oraz przyszłe F-35A, które niedługo trafią na wyposażenie naszego lotnictwa wojskowego. Nie ujawniono dokładnej liczby zakupionej amunicji, ale wydając zgodę na transakcję amerykański Departament Stanu zatwierdził potencjalną sprzedaż do Polski ogółem 821 pocisków AGM-158B-2 JASSM-ER. Podana wówczas cena maksymalna obejmowała także sprzęt szkoleniowy oraz elementy z zakresu logistyki i wsparcia technicznego. Obecnie wartość umowy po negocjacjach jest znacznie niższa, oznacza to prawdopodobnie, że nie został wykupiony pełny proponowany pakiet wsparcia, a liczba środków bojowych została zapewne nieco uszczuplona. Polska posiada już w swoim arsenale pewną liczbę pocisków JASSM (zasięg 370 km) i JASSM-ER (zasięg wydłużony do ok. 1000 km), które stanowią uzbrojenie samolotów F-16C/D. Można więc było zrezygnować z powtarzających się elementów wyposażenia szkoleniowego i naziemnego.
Co ciekawe, zamówienie znacznej liczby pocisków JASSM nie wyczerpało tematu lotniczego uzbrojenia dalekiego zasięgu, bowiem 11 lipca br. Agencja Uzbrojenia rozpoczęła nowe postępowanie. Tym razem wstępne konsultacje rynkowe dotyczą pozyskania manewrujących pocisków rakietowych do zwalczania obiektów nawodnych. Nosicielami tego rodzaju środków bojowych miałby być samoloty F-35A, dla których już przeprowadzono integrację i certyfikację oferowanego pocisku lub taki proces jest w toku. Przy tak postawionych wymaganiach wybór w praktyce ogranicza się do norweskiej amunicji Kongsberg JSM (Joint Strike Missile) oraz amerykańskiej Lockheed Martin AGM-158C LRASM (Long Range Anti-Ship Missile). Przy czym do wewnętrznych komór uzbrojenia F-35A mieści się tylko ten pierwszy. Wywodzący się z JASSM pocisk LRASM ma gabaryty poprzednika i będzie mógł być przenoszony jedynie na podwieszeniach zewnętrznych.