

17 marca w Rosji odbył się pierwszy lot regionalnego samolotu pasażerskiego Superjet SSJ-100 z krajowymi silnikami PD-8, które zastąpiły silniki SaM146 wyprodukowane we współpracy z francuską firmą Safran. Chociaż strona rosyjska otrzymała w udziale produkcję niektórych elementów SaM146 to wytwarzanie większości części i montaż końcowy całego silnika odbywał się we Francji.
Państwowa korporacja Rostech podała, że lot miał miejsce z lotniska Komsomolsku nad Amurem. Załoga składała się z pilotów doświadczalnych Dmitrija Demieniewa, Igora Grewcewa i inżyniera lotu Maksyma Grukanowa. Samolot o numerze seryjnym 95157 (reg. 97012) przebywał w powietrzu przez około 40 minut, osiągając prędkość 500 km/h i wysokość 3000 m. Do prób z nowym napędem użyto przebudowanego prototypu, który w pierwotnej konfiguracji z silnikami rosyjsko-francuskimi został ukończony w 2018 r.
21 marca samolot odbył drugi lot testowy, trwający 2 godziny i 4 minuty. Samolot wzniósł się na wysokość 7600 metrów. W tym locie, w ramach kolejnego etapu prób, przeprowadzono procedurę wyłączenia i ponownego uruchomiono w powietrzu obu silników.
Testy silników PD-8 w samolocie Superjet mają związek z zamiarem pozbycia się importowanych elementów z konstrukcji rosyjskiego samolotu, których dostawy zostały wstrzymane przez kraje Zachodu na skutek sankcji po inwazji Rosji na Ukrainę. Z powodu braków tych komponentów w 2022 roku musiano przerwać dostawy nowych maszyn do linii lotniczych – wiele płatowców zalega teraz nieukończonych w zakładach producenta. Łącznie chodzi o wymianę około 40 zagranicznych systemów i podzespołów, w tym silników, awioniki, podwozia, pomocniczego zespołu zasilania, zintegrowanego układu sterowania, układów paliwowych i hydraulicznych, klimatyzacji, a także systemów bezpieczeństwa.

Zbliżenie na nowy silnik PD-8 zamontowany pod skrzydłem Superjeta. Napęd ten na być także zastosowany w amfibiach Be-200, które obecnie mają zainstalowane ukraińskie silniki Progress D-436.
Przy czym nowe silniki uznano za sprawę najważniejszą dla powodzenia całego przedsięwzięcia. Dlatego do końca marca planuje się przekazać do testów w locie dwa kolejne eksperymentalne silniki PD-8, które pozwolą na wyposażenie w nowy napęd kolejnej maszyny testowej. Uzyskanie certyfikatu typu dla Superjeta z PD-8 planowane jest na jesień tego roku. Na razie próby nowych silników prowadzone będą na samolotach z wciąż zainstalowanymi importowanymi systemami, co ma obniżyć ryzyko wiążące się z wprowadzeniem jednocześnie zbyt wielu nowości. Pierwszy lot innego prototypu z wewnętrznymi systemami produkcji krajowej odbył się 29 sierpnia 2023 r., jednak wówczas maszyna nadal miała silniki SaM146. Rosyjskie rozwiązania na samolotach z PD-8 mają być wprowadzane sukcesywnie i na razie zastosowano je w niewielkim stopniu.

Prototypowy Superjet SJ-100, który ma już rosyjskie silniki, ale wciąż wiele wewnętrznych systemów pozostało importowanych. Krajowe rozwiązania w tym zakresie testowane są na innej maszynie, która ma z kolei zagraniczne silniki.
Program modernizacji Superjeta notuje obecnie około dwuletnie opóźnienie, bowiem według wcześniejszych zapowiedzi prezes Aerofłotu, Siergieja Aleksandrowskiego, dwa kompletne samoloty w docelowej wersji miały zostać przekazane przewoźnikowi pod koniec 2023 roku. Obecnie termin ten przesunięto na końcówkę 2025 roku. Planuje się, że w tym roku Zjednoczono Korporacja Silnikowa (część Rostechu) wyprodukuje ogółem do sześciu silników PD-8, co wystarczy na dwa prototypowe samoloty do prób i być może dla jednej maszyny seryjnej. Za to w przyszłym roku ma być gotowych do montażu aż 44 nowych silników. Biorąc jednak pod uwagę dotychczasową historię programu wydaje się to bardzo optymistycznym założeniem. Wersja samolotu z krajowym napędem będzie nosić oznaczenie SJ-100.
Obecnie zakład w Komsomolsku nad Amurem ma na stanie co najmniej 11 nieukończonych samolotów SJ-100, które przebywają tam od 2022 roku, kiedy przerwano produkcję. Robotnicy obecnie przerabiają te płatowce pod nowy typ silnika. Aczkolwiek prowadzące obecnie projekt biuro Jakowlewa zapewnia, że pod skrzydłami montowane są uniwersalne pylony, które mogą przyjąć oba rodzaje silników, w zależności od bieżącej dostępności.

Napędzany krajowymi silnikami Superjet SJ-100 wznosi się w towarzystwie myśliwca, z którego obserwowane są próby.
Niewiele lepiej wiedzie się w programie większego samolotu MS-21, który nawet nie zdążył trafić do produkcji seryjnej, kiedy nastąpiło embargo na amerykańskie silniki Pratt & Whitney PW1000G, z którymi prototypy odbywały próby. W tym przypadku zapadła decyzja o zamontowaniu krajowych silników PD-14. Rozpoczęcie lotów certyfikacyjnych z udziałem w pełni zmodyfikowanego samolotu MS-21-310, wykorzystującego krajowe systemy wewnętrzne i silniki PD-14, zaplanowano na przełom czerwca i lipca br. Ponieważ niezbędny jest czas na przeprowadzenie dość złożonych prób w locie produkcja seryjna samolotu MS-21 została obecnie przesunięta z 2025 na 2026 rok.