

28 stycznia, o 22:30 czasu lokalnego, na lotnisku Busan-Gimhae w Korei Południowej doszło do pożaru pasażerskiego Airbusa A321-231 (reg. HL7729) należącego do linii Air Busan. Samolot zajął się ogniem w chwili, gdy miał już za pokładzie załogę oraz pasażerów i przygotowywał się do dolotu do Hongkongu.
Pożar rozpoczął się w części ogonowej maszyny, jednak szybko się rozprzestrzenił na cały samolot. Na szczęście wkrótce po pojawieniu się dymu załoga zdecydowała się na uruchomienie zestawu nadmuchiwanych zjeżdżalni awaryjnych, po których bezpiecznie ewakuowano wszystkie 176 osób będących na pokładzie. W sumie było to 169 pasażerów, 6 członków załogi oraz jeden technik z personelu obsługi naziemnej. Tylko dwóch pasażerów doznało niewielkich obrażeń.

Ewakuacja ludzi po trapach awaryjnych rozpoczęła się stosunkowo wcześnie, co pozwoliło na uratowanie wszystkich osób.
Na zdarzenie zareagowały bardzo szybko lotniskowe służby ratunkowe, które zaczęły polewać samolot pianą. Straż pożarna otrzymała doniesienia o pożarze w tylnej górnej części samolotu około 22:26, a pierwsze wozy strażackie rozpoczęły akcje gaśniczą o 22.34. Około 23:31 ogień został w pełni ugaszony.
W ten sposób ograniczono zakres szkód, aczkolwiek kadłub samolotu uległ wypaleniu i maszyna z pewnością nie będzie się już nadawała do naprawy. Zniszczona maszyn to Airbus A321-231, wyprodukowany 30 października 2007 r. zatem samolot ma 17 lat i 3 miesiące.
Z powodu akcji ratunkowej zostały opóźnione dwa rejsy, z których każdy wystartował z opóźnieniem po około 40 minut. Jeden dotyczył samolotu linii Eastar Jet zmierzającego na Tajwan, a druga maszyna należała do linii Jin Air i leciała na Filipiny.
Na razie nie wiadomo co było przyczyną pożaru. W celu przeprowadzenia dochodzenia powołano specjalną komisję.