• Niedziela, 9 listopada 2025
X

Rosjanie oblatali silnik WK-800SM. Czy ocali lotnictwo lekkie?

Reklama

14 lipca Uralskie Zakłady Lotnictwa Cywilnego (UZGA) przeprowadziły pierwsze testy w locie nowego silnika turbośmigłowego WK-800SM. Odbyły się one w Syberyjskim Instytucie Badawczym Lotnictwa im. S. A. Czapłygina (SibNIA) w Nowosybirsku. Silnik został zamontowany w przedniej części odrzutowego samolotu pasażerskiego Jak-40, który służy obecnie jako latająca hamownia.

Samolot spędził w powietrzu około 15 minut, wznosząc się na wysokość 700 m z prędkością do 340 km/h. Nagranie wideo opublikowane przez UZGA pokazuje, że silnik WK-800 pracował przez cały czas, od momentu startu do lądowania. Silnik współpracuje z czterołopatowym śmigłem AW-901 produkcji krajowej. Maksymalna moc silnika wyniesie od 807 do 877 KM, w zależności od zastosowania.

Silnik WK-800S był początkowo rozwijany przez firmę Klimow jako napęd dla lekkich śmigłowców. Dokumentację projektową silnika wraz z prawami do dalszego rozwoju została zakupiona przez UZGA od przedsiębiorstwa ODK Klimow w 2016 roku. Obecnie naciska się na rozwój wersji turbośmigłowej, oznaczonej jako WK-800SM, która ma być montowana w lekkich samolotach cywilnych ŁMS-901 Bajkał, wojskowych samolotach szkolno-treningowych UTS-800 i rosyjsko-białoruskie samolotach regionalnych ŁMS-192 Oświej. Ponadto planuje się remotoryzację wciąż posiadanych samolotów L-410, które zakłady UZGA produkowały u siebie na czeskiej licencji.

Samolot Jak-40, który służy obecnie jako latająca hamownia dla zmontowanego w nosie silnika WK-800.

Z wymienionej czwórki jedynie Oświej jest konstrukcją dopiero projektowaną. Bajkał, UTS-800 i L-410 są natomiast napędzane silnikami General Electric H80-200, których Rosjanie nie mogą już kupować z powodu zachodnich sankcji wywołanych napaścią na Ukrainę. Producent chwali się, że WK-800SM ma mniejszą masę, niższe jednostkowe zużycie paliwa i większą moc. Wciąż nie podaje się jednak informacji na temat jego resursów i ogólnej żywotności, a to od trwałości silnika oraz częstości i pracochłonności przeglądów będzie zależeć dostępność samolotów do lotu i koszty eksploatacji.

Pierwszy silnik turbośmigłowy WK-800SM został zmontowany w 2022 roku, a testy naziemne rozpoczęły się rok później. Pierwotnie zakładano, że próby w locie na samolocie Jak-40LL rozpoczną się w trzecim kwartale 2023 roku, a pierwszy lot na pokładzie samolotu ŁMS-901 Bajkał zapowiedziano na trzeci kwartał 2024 roku. Z kolei rozpoczęcie produkcji seryjnej silników WK-800SM planowano na 2025 rok. Teraz stało się jasne, że program rozwoju silnika WK-800SM jest opóźniony o blisko dwa lata. Rosyjskie źródła milczą na temat przyczyn przedłużających się testów na hamowni.

Mimo to przemawiając w Radzie Federacji 2 lipca, minister przemysłu i handlu Anton Alichanow po raz kolejny publicznie obiecał, że certyfikacja WK-800 zakończy się w 2025 roku. Jest to bardzo ambitny zamiar, biorąc pod uwagę fakt, że kampania prób dopiero ruszyła i pozostaje do wykonania jeszcze około 20 lotów. Wyniki z prób należy potem drobiazgowo opracować i przedstawić do zatwierdzenia państwowej komisji, co zajmuje zwyczaj wiele miesięcy ciężkiej pracy. Tymczasem biuro projektowe UZGA dało się poznać jako wyjątkowo nieporadne, nawet jak na rosyjskie standardy.

Samolot Bajkał w trakcie prób

Chociaż na początku roku oficjalnie stwierdzono, że zaprojektowany przez UZGA samolot Bajkał ma bardzo poważne wady konstrukcyjne w obrębie podwozia i układu sterowania, które zagrażają bezpieczeństwu lotu, to w czerwcu br. Ministerstwo Przemysłu i Handlu Federacji Rosyjskiej potwierdziło zamiar kontynuacji prac nad tym samolotem. Na początku kwietnia br. podpisano nowy kontrakt z UZGA o wartości 10 mld rubli na wprowadzenie poprawek i modyfikacji.

14 maja swój kategoryczny sprzeciw wobec dalszego inwestowania w rozwój Bajkała wyraził pełnomocnik Prezydenta Rosji na Dalekim Wschodzie, Jurij Trutniew. Ostatnio jednak prezydencki urzędnik złagodził swoje stanowisko: „Po pierwsze, musimy ustalić, kto wykonał tę pracę i pociągnąć go do odpowiedzialności. Po drugie, także mnie nie podoba się pomysł porzucenia prac nad nowym samolotem i latania na tych, które latały 60-80 lat temu. Zrobię coś, co nie jest dla mnie typowe, ale zbiorę więcej projektantów i wysłucham ich propozycji” – powiedział Trutniew agencji TASS, mając wyraźnie na myśli zamiar ratowania projektu.

Z kolei Ministerstwo Przemysłu i Handlu uważa, że skrajnie krytyczne uwagi najlepszych w kraju pilotów doświadczalnych wobec charakterystyk lotnych samolotu wydają się nieco przesadzone. Po przeanalizowaniu raportów z Narodowego Centrum Badań im. Żukowskiego stateczność i sterowność maszyny określono w resorcie jako wystarczające w większości faz lotu. Ponadto „niektóre cechy zachowania samolotu podczas startu i lądowania udało się skutecznie wyeliminować dzięki modyfikacji konstrukcji podwozia, usterzenia i przewodu sterującego w kanale podłużnym” – podało ministerstwo.

Reklama
Reklama

Archiwum

Najpopularniejsze

Reklama

Najnowsze czasopisma

Zobacz wszystkie
X
Facebook
Twitter
X

Dołącz do nas

X