Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych podjęły decyzję o skasowaniu uszkodzonego w 2022 roku bombowca strategicznego B-2 Spirit. Zakres zniszczeń okazał się zbyt rozległy, a samolot służyłby zbyt krotko, aby jego naprawa stała opłacalna.
Warto przypomnieć, że 10 grudnia 2022 roku, podczas lotu bombowca B-2 o imieniu własnym „Spirit of Hawaii”, doszło w powietrzu do usterki, która zmusiła załogę do awaryjnego lądowania w macierzystej bazie Whiteman. Nikt nie odniósł wówczas obrażeń, ale po przyziemieniu w samolot wypadł z pasa i opadł na jedno skrzydło. Przy okazji doszło jeszcze do niewielkiego pożaru, który na szczęście szybko ugaszono. Po wspomnianym wypadku cała flota bombowców B-2 została uziemiona na blisko sześć miesięcy. Przyczyn zdarzenia nigdy nie ujawniono.
Ogółem w latach 1987–2000 wyprodukowano tylko 21 samolotów B-2, których średnia cena według współczesnych szacunków przekroczyła kwotę 1,3 mld USD za samolot. Wcześniej utracono tylko jednego B-2, który został zniszczony w wypadku z 2008 roku, a załoga zdołała się bezpiecznie katapultować.
Kariera wszystkich B-2 już niedługo dobiegnie końca. Dowództwo USAF zaplanowało bowiem wycofanie samolotów tego typu do 2032 roku. Decyzję o wcześniejszym wycofaniu B-2 z eksploatacji podjęto, ponieważ niewielka flota licząca 20 egzemplarzy jest zbyt droga w utrzymaniu w przeliczeniu na samolot. Poza tym Spirit będzie miał następcę w postaci oblatanego w listopadzie 2023 roku samolotu B-21 Raider. Teraz już wiadomo, że zasłużonej emerytury doczeka nie 20, lecz co najwyżej 19 bombowców B-2.