W nocy z 25 grudnia 2024 roku siły rosyjskie przeprowadziły kombinowany atak lotniczo-rakietowy na obiekty sektora paliwowo-energetycznego Ukrainy. Użyto różnych typów pocisków lotniczych, lądowych i morskich, a także dronów uderzeniowych „Szahid” oraz dronów-wabików.
Niewątpliwie dzisiejszy atak, w oczywisty sposób zakłócający obchody świąt Bożego Narodzenia, jest wątpliwym rosyjskim rewanżem za przeniesienie ich przez ukraiński parlament na 25 i 26 grudnia, co nastąpiło po rosyjskiej agresji. Jest to termin przyjęty według obowiązującego w Europie kalendarza gregoriańskiego, przesunięty o 13 dni względem kalendarza juliańskiego stosowanego przez Patriarchat Moskiewski.
W pierwszej fali ataku wojska radiotechniczne Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy wykryły i śledziły nad własnym terytorium 184 celów powietrznych, w tym:
- dwa północnokoreańskie pociski balistyczne KN-23 wstrzelone z obwodu woroneskiego;
- 10 pocisków przeciwlotniczych systemów S-300/S-400 użytych w trybie balistycznym z obwodu biełgorodskiego;
- 12 morskich pocisków manewrujących Kalibr wstrzelonych przez okręty Floty Czarnomorskiej z rejonu portu w Noworosyjku;
- 50 ciężkich pocisków manewrujących Ch-101/Ch-55SM wstrzelonych z bombowców strategicznych Tu-95MS znad obwodu wołgogradzkiego i Morza Kaspijskiego;
- cztery lekkie pociski manewrujące Ch-59/Ch-69 wstrzelone z samolotów lotnictwa taktycznego znad obwodu biełgorodskiego;
- 106 bezzałogowców uderzeniowych Szahid lub ich imitatorów różnego typu, które wypuszczono z okolic Briańska, Millerowa, Orła i Primorsko-Achtarska.
Atak rakietowy trwał 1 godzinę 45 minut — od 06:00 do 07:45 czasu lokalnego. W odparcie ataku powietrznego zaangażowane były ukraińskie jednostki rakietowe, sprzęt walki radioelektronicznej oraz mobilne grupy ogniowe. Według wstępnych danych, na godzinę 12.00 ukraińska obrona zadeklarowała zestrzelenie 113 celów powietrznych:
- 55 pocisków Ch-101, Ch-55SM oraz Kalibr:
- cztery pociski H-59/H-69;
- 54 dronów różnego typu, a z kolejnymi 52 utracono kontakt.
Rosjanie uderzyli w obiekty ukraińskiej energetyki w obwodach: charkowskim, kijowskim, dniepropietrowskim, połtawskim, żytomierskim, iwanofrankowskim i zaporoskim. Zaatakowano między innymi miasta Charków, Bursztyn, Krzemieńczuk, Krzywy Róg, Dnipro, Kamiańskie i Pawłograd.
Niestety w wyniku rosyjskiego ataku doszło do zniszczeń i awaryjnych wyłączeń prądu. Bezpośrednie trafienie pociskiem manewrującym uszkodziło Elektrownię Wodną Środkowego Dniepru. W mieście Charków ucierpiała Charkowska Fabryka Traktorów, która zajmuje się produkcją ciężkiego sprzętu gąsienicowego w tym czołgów. Trafiono również miejską elektrociepłownię i w całym obwodzie charkowskim bez ogrzewania pozostaje 2677 domów i 500 000 osób.
Kolejne pożary wybuchły w elektrociepłowni Słowiańsku w obwodzie donieckim oraz elektrowni Bursztyn w obwodzie iwanofrankowskim.
Rumuńskie Ministerstwo Obrony przekazało, że zostało poinformowane przez władze ukraińskie o przelocie pocisku manewrującego wojsk Federacji Rosyjskiej przez przestrzeń powietrzną Mołdawii oraz Rumunii. Około godziny 7:30 pocisk miał podobno wlecieć na dwie minuty nad obszar północnej Rumunii, w pobliżu miasta Darabani. Przy czym strona rumuńska oświadczyła, że według danych zebranych z systemów krajowych oraz środków obserwacji sojuszników z NATO nie wynika, aby doszło do naruszenia rumuńskiej przestrzeni powietrznej. Armia Narodowa Mołdawii także podała, że w przestrzeni powietrznej kraju nie wykryto żadnych rakiet ani dronów, chociaż początkowo prezydent Maia Sandu potwierdziła, że taki przypadek prawdopodobnie miał miejsce.