• Czwartek, 25 kwietnia 2024
X

Gwiezdne wojny Kremla. Ewolucja systemów antysatelitarnych ZSRR i Rosji

Kinetyczny test pocisku antysatelitarnego Nudol w listopadzie 2021 roku potwierdził zaawansowane prace Rosji nad bronią tej klasy oraz jej destrukcyjne, nieodwracalne i długotrwałe skutki na niskiej orbicie Ziemi. Tekst rekonstruuje zauważalną ciągłość pomiędzy kinetycznymi systemami ZSRR i Rosji, które w okresie konfrontacji mogą być najgroźniejsze dla satelitów rozpoznawczych, nawigacyjnych i łączności państw NATO. Pomija przy tym inną, i nie mniej szeroką kategorię uzbrojenia, którą są systemy i środki niekinetyczne (lasery, środki walki radioelektronicznej i cyberataki), które Rosja może stosować jeszcze w okresie pokoju – informacje o nich są jednak bardzo skąpe. Dalsza analiza nie wchodzi też w szczegóły licznych reorganizacji Wojsk Obrony Kosmicznej – formacji, którą ZSRR powołał już w 1967 roku.

Sukces ZSRR z testami pocisku międzykontynentalnego R-7/8K71 Siemiorka (SS-6 Sapwood) i umieszczeniem pierwszego satelity Sputnik w kosmosie w 1957 roku uwidoczniły synergię zbrojeń z wyścigiem o prestiż. Towarzyszący im szok dla opinii publicznej i nieudane wówczas początki programów rakietowych i kosmicznych USA skierowały uwagę Pentagonu na bronie antysatelitarne (Anti- Satellite Weapons, ASAT). Trudne początki arsenałów pocisków międzykontynentalnych skłoniły oba supermocarstwa ku pomysłom tzw. bombardowania orbitalnego, także dającym mocny argument za rozwojem ASAT. Najprostszym rozwiązaniem były pociski rakietowe ziemia–kosmos, powietrze–kosmos i woda–kosmos, wznoszące się z różnych platform bezpośrednio do celu na orbicie. Podejście to jest określane współcześnie jako Direct Ascent ASAT (DA-ASAT). Bardziej złożone koncepcje objęły satelity z napędem, czyli pojazdy „doganiające” cele na orbicie, tzw. Co-Orbital ASAT (CO-ASAT). W tej kategorii wyróżnia się obecnie satelity-kamikadze, zaawansowane satelity-drony lub satelity inspekcyjne, zdolne do manewrów w pobliżu i uszkodzenia celu. Za CO-ASAT można też uznać nieprzetestowany pomysł min kosmicznych, czyli ładunków rozmieszczanych przez większe pojazdy w ramach „pola minowego” na wyznaczonej orbicie.

W ZSRR pomysłodawcą rozwoju CO-ASAT był Siergiej Korolow, autor głównych sukcesów w wyścigu kosmicznym i promotor wojskowych zastosowań
satelitów. Jak wiemy obecnie były one technologicznie w tyle za jawnymi projektami Pentagonu (w tym inspekcyjnym Saint) lub wówczas tajnymi satelitami rozpoznawczymi (Corona, Hexagon i Grab). Radzieccy naukowcy skupili się najpierw na systemach CO-ASAT, a dopiero potem na DA-ASAT, uzbrojonych pojazdach i stacjach kosmicznych. Podkreślenia wymaga tu współzależność rozwoju systemów ASAT z rozwojem strategicznej obrony przeciwrakietowej (ABM, Anti-Ballistic Missile). Można ją sprowadzić do tego, że optymalną fazą dla przechwycenia nuklearnych głowic jest ich lot poza atmosferą Ziemi. W tej samej przestrzeni – głównie na niskich orbitach – operuje też obecnie większość satelitów rozpoznawczych, nawigacji i łączności. Ruch satelitów jest tak przewidywalny, że ich zniszczenie lub uszkodzenie jest znacznie łatwiejsze niż przechwycenie choćby pojedynczej głowicy balistycznej. Mimo, że Chruszczow publicznie chełpił się, iż jego rakiety mogą „strącić muchy w kosmosie”, ZSRR brakowało niezbędnej precyzji. Główną barierą był brak adekwatnych teleskopów, czujników w podczerwieni, wywiadu telemetrycznego i radarów wczesnego ostrzegania, monitorowania i komputerów kierowania obroną. Były one warunkiem wstępnym dla działania systemów defensywnych, podobnie jak dla funkcjonowania, przetrwania i użycia triady strategicznej. Pochodną braku odpowiednich systemów naprowadzania było też skupienie wstępnych wysiłków ABM i ASAT na ładunkach nuklearnych. Podejście to miało zagwarantować zniszczenie głowic pocisków międzykontynentalnych i przyszłych konstelacji satelitów przeciwnika.

Reklama

Najnowsze czasopisma

Zobacz wszystkie
X
Facebook
Twitter
X

Dołącz do nas

X