Japończycy wylądowali na Borneo już 16 grudnia 1941 roku, ale początkowo ich atak skierowany był przeciwko brytyjskiej części wyspy. W części holenderskiej, na małej wyspie Tarakan przy północno-wschodnim wybrzeżu Borneo, znajdowały się bogate złoża ropy naftowej, które stanowiły oczywisty cel dalszej japońskiej ekspansji.
1 stycznia 1942 roku GVT.6, która do tej pory prowadziła patrole przeciw podwodne operując z MVKM, przeleciała do Tajan na rzece Kapoeas na Borneo. Grupa ta zastąpiła GVT.1 w patrolach nad Morzem Południowochińskim i w trójkącie Wyspy Natuna–Wyspy Tambelan–Sarawak. Jej dowódca, LTZ2 J.G. Stageman, był rozważnym oficerem, któremu udało się zapobiec stratom, ostrożnie rozpraszając swoje samoloty między lotami i unikając japońskich samolotów w powietrzu. Codzienne misje rozpoznawcze prowadzono według przewidywalnych wzorców. Grupa wykonała szereg misji przeciwko lotnisku w Kuching oraz nękała japońskie statki koło wybrzeży Borneo i pływające po rzekach tej wielkiej wyspy. Pierwsze misje wykonywano w pełnym składzie jednostki. Ze względu na obciążenie załóg i kłopoty logistyczne w bazie po trzech dniach patrole wykonywały pojedyncze maszyny. Podczas pierwszych dwóch tygodni pobytu w Tajan GVT.6 napotkała wyjątkowo złą pogodę. Wilgoć spowodowana ciągłymi ulewami miała niekorzystny wpływ na Dorniery. W szczególności zaczęły korodować celowniki, a niezawodne działanie sprzętu elektronicznego stało się problematyczne. X-28 była pierwszą łodzią, w której po sześciu dniach od przybycia do Tajan wystąpiły wibracje w prawym silniku. Nie miały one wpływu na parametry lotu i por. Thomas ten Klooster kontynuował misje. Po dwóch dniach silnik zaraz po starcie do porannego lotu rozpoznawczego zaczął przerywać i ten Klooster zawrócił do bazy po 20 minutach, lecąc skrótem 70 mil nad gęstą dżunglą. Po jego wodowaniu w zastępstwie wystartował X-29. Połowa okablowania świec zapłonowych prawego silnika X-28 okazała się uszkodzona. Chociaż Dorniery GVT.6 właśnie przeszły przegląd po 200 godzinach lotu, to wszystkie przewody, które nie zostały wówczas wymienione, uległy uszkodzeniu. Dwa dni później trzeba było też wymienić okablowanie akumulatora w lewym silniku. Wszystkie te prace musiała wykonać sama załoga, jednocześnie pełniąc nocne wachty, co było bardzo męczące. Biorąc pod uwagę skalę problemów z tą maszyną, ten Klooster i inni piloci jednostki rekomendowali, aby X-28 wrócił do Morokrembangan, a zastąpić go miał rezerwowy Dornier. LTZ2 Stageman zarzucił jednak ten Kloosterowi uchylanie się od obowiązków i że wykorzystuje każdą okazję, aby wrócić do domu. Zirytowany ten Klooster odpowiedział, że nie zamierzał osobiście lecieć i że Stageman może przydzielić do przelotu na Jawę kogoś innego. X-28 pozostał w Tajan, a stosunki pomiędzy oboma oficerami pozostały lodowate już do końca kampanii.