Od kilku lat w ofercie Fabryki Broni „Łucznik” – Radom dostępny jest pistolet VIS 100 w dwóch wersjach – wojskowej (VIS 100 oraz cywilnej (VIS 100M1) różniących się szczegółami. I również od kilku lat chodzą słuchy, że radomska fabryka pracuje nad nowym pistoletem. No więc rozwiejmy wątpliwości.
Słowo stało się ciałem i na tegorocznym, XXXI Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach premierę ma Modułowy Pistolet Samopowtarzalny (MPS) stworzony w Fabryce Broni „Łucznik” – Radom.
Projekt jest inicjatywą własną producenta i ma na celu uatrakcyjnić i zwiększyć ofertę fabryki o nowoczesny pistolet z polimerowym szkieletem i iglicznym mechanizmem spustowo-uderzeniowym, mającym stanowić uzupełnienie używanego przez Siły Zbrojne RP pistoletu VIS 100, który to jest „klasyczną” konstrukcją na aluminiowym szkielecie, wyposażoną w kurkowy mechanizm spustowo-uderzeniowy. Stanowi też obecnie podstawową broń krótką w Wojsku Polskim, oferowany jest jednak również na rynku cywilnym. Do tego jest to pistolet modułowy.
Rzućmy więc okiem na MPS (swoją drogą, ciekawe, jaką nazwę ostatecznie otrzyma?).
MPS jest pistoletem samopowtarzalnym, strzelającym nabojem 9 mm x 19 Parabellum, działającym na zasadzie krótkiego odrzutu lufy z ryglowaniem przez jej przekoszenie w płaszczyźnie pionowej powiększoną komorą nabojową w odpowiednio ukształtowanym oknie wyrzutowym. Broń wyposażono w mechanizm spustowo-uderzeniowy ze wstępnym napinaniem iglicy (semi DAO). Całkowite napięcie iglicy następuje w wyniku ściągnięcia języka spustowego, czyli tak, jak w większości podobnych konstrukcji dostępnych na rynku. Pistolet może być używany zarówno przez strzelców prawo-, jak i leworęcznych, dzięki wyposażeniu go w obustronną dźwignię zatrzasku zamka i możliwość przełożenia przycisku zatrzasku magazynka na prawą stronę szkieletu. Dźwignia do rozkładania, która może stanowić także podpórkę dla kciuka ręki „słabej”, jest tylko jednostronna, ale… symetrycznie, po drugiej stronie szkieletu, wykonano jej atrapę, której jedyną funkcją jest umożliwienie chwytu na broni identycznego dla strzelców lewo- i praworęcznych. Szacun dla FB za takie rozwiązanie.
MPS nie ma żadnych bezpieczników zewnętrznych, a wyposażono go jedynie w zabezpieczenia automatyczne w postaci blokady iglicy zwalnianej w ostatniej fazie ruchu języka spustowego, dodatkowego języczka zabezpieczającego spust przed przypadkowym ściągnięciem umieszczony w języku spustowym oraz przerywacz, który uniemożliwia oddanie strzału przy niezaryglowanym zamku lub niepełnym zaryglowaniu.
MPS ma polimerowy chwyt z kabłąkiem ukształtowanym tak, by ułatwić strzelanie oburącz i powiększonym w celu poprawy komfortu używania broni w rękawiczkach taktycznych.
Dlaczego chwyt, a nie szkielet? Bo to broń modułowa i podobnie jak kilka innych konstrukcji dostępnych na rynku jest wyposażony w tzw. szkielet wewnętrzny, stanowiący element istotny z nabitym numerem broni, zawierający w sobie spust oraz prowadnice zamka. To zaś, co zwykle w pistoletach jest szkieletem, jest jedynie polimerowym chwytem, obudową do całości z gniazdem magazynka, bez numeru i niewymagającym do zakupu promesy. Ostatnimi czasy takie właśnie rozwiązanie stosuje coraz więcej producentów, dlatego że daje ono znacznie większe możliwości modyfikowania broni niż klasyczny szkielet.
W odróżnieniu jednak od podobnych rozwiązań w MPS zastosowano wymienne nakładki chwytu, czyli element nasuwany nań od tyłu, zmieniający kształt i objętość boków oraz tyłu rękojeści, wykonywany w trzech rozmiarach – Small, Medium i Large. W przedniej części chwytu pod lufą, „klasycznie”, wykonany jest odcinek szyny Picatinny o długości czterech sekcji.
Zamek MPS jest – można powiedzieć – „klasyczny”, stalowy, ze żłobieniami przypominającymi te znane z VIS 100M1. Na „jaskółczy ogon” osadzono w nim stałe, metalowe przyrządy celownicze – muszkę i szczerbinkę z systemem „trzech kropek”. Na zamówienie można otrzymać pistolet z celownikiem do strzelania w warunkach niskiego poziomu oświetlenia w wersji z kropkami fosforyzującymi lub z ampułkami z trytem.