• Piątek, 26 kwietnia 2024
X

Nie tylko nowocześniejsza, ale i większa – modernizacja Marina Militare

Liczba stereotypów narosłych wokół włoskich sił zbrojnych, jak i problemy, które niekiedy napotykają odbiorcy włoskich systemów uzbrojenia zaciemniać mogą realny obraz potencjału militarnego Włoch. Dość często nie docenia się również konsekwencji tamtejszego resortu obrony w realizacji programów modernizacyjnych oraz potencjału przemysłu tego kraju. Szczególnie wyraźnie zaobserwować to można w przypadku włoskiej floty (Marina Militare) oraz ciągłego procesu jej modernizacji. W praktyce doprowadził on bowiem do powstania marynarki wojennej o największym potencjale pośród wszystkich krajów basenu Morza Śródziemnego.

Jeszcze niszczyciele, a może już krążowniki?

Jednym z ważniejszych obecnie realizowanych programów modernizacyjnych Marina Militare pozostaje budowa pary dużych, w praktyce mogących aspirować do miana krążowników, nowych niszczycieli rakietowych znanych pod roboczym oznaczeniem DDX. Ich budowa miałaby pochłonąć 2,7 mld EUR. Okręty te docelowo zastąpią dwa, wcielone do linii jeszcze w 1993 roku, okręty typu Durand de la Penne, zbliżające się obecnie do kresu swej służby. Problemem w przypadku wspomnianej pary trzydziestoletnich już niszczycieli rakietowych pozostaje również gwałtownie starzejące się wyposażenie. Stąd też właśnie rozpoczęcie prac nad nowymi jednostkami, ogłoszone formalnie w 2020 roku (choć prace studialne mają toczyć się w tym przypadku już od 2018 roku), nie było zaskoczeniem. Pewną niespodzianką stało się natomiast zgłoszone wiosną bieżącego roku przez włoską flotę zapotrzebowanie na dodatkową parę niszczycieli DDX.

W przypadku nowych włoskich dużych niszczycieli rakietowych kontrakty na ich budowę powinny zostać podpisane w 2024 roku, a rok później mają rozpocząć się prace stoczniowe. Bez odpowiedzi pozostaje obecnie pytanie czy w przypadku zupełnie nowych okrętów o zakładanej wyporności całkowitej na poziomie 13 500 ton (co ciekawe, chociaż dzisiejszy etap zakłada wyporność wyższą, na poziomie 15 500 ton, to jednak prace projektowe mają koncentrować się na doprowadzeniu jej do zakładanego poziomu) możliwe będzie oddanie pierwszej z jednostek do 2028 roku. Według obecnych informacji, nowe jednostki mają charakteryzować się długością 180 m (początkowo podawano nieco mniejszą wartość, czyli 175 m).

Napęd niszczycieli typu DDX stanowić mają dwa silniki diesla, jak na razie niesprecyzowanego typu oraz dwie turbiny gazowe współpracujące z dwoma silnikami elektrycznymi. Całość wspomnianego wyposażenia współdziałać ma w układzie CODOGAL (COmbined Diesel Or Gas And eLectric), w którym silniki wysokoprężne lub turbiny miałyby być wykorzystywane w zależności od potrzeb. Silniki elektryczne byłyby w tym przypadku stosowane przy niewielkich prędkościach. Jak na razie nie określono, jakiego typu turbiny zostaną zastosowane, ale wybór w praktyce jest ograniczony do wykorzystywanych już przez włoską flotę turbin General Electric/Avio LM2500+ lub zastosowanych na okręcie desantowym Trieste brytyjskich Rolls-Royce MT30. Według dostępnych informacji załoga okrętów, w zależności od misji i potrzeb, liczyć będzie od 220 do 300 osób. Przy obecnych rozmiarach okrętów oznacza to dość zaawansowaną automatyzację (dla porównania załoga niszczycieli typu Orizzonte liczy 236 marynarzy i oficerów).

O ile pierwotnie informowano o planach wyposażenia następców niszczycieli Durand de la Penne w sześć ośmiokomorowych wyrzutni pionowego startu Sylver A50 ulokowanych na śródokręciu oraz kolejnych dwóch ośmiokomorowych długich wyrzutni Sylver A70 na dziobie, to najnowsze informacje mówią o zwiększeniu łącznej liczby komór wyrzutni VLS do 96. Mają być one początkowo wykorzystywane do przenoszenia pocisków przeciwlotniczych MBDA Aster 15Aster 30B1 oraz Aster 30B1 NT (dysponujących możliwościami do zwalczania również celów balistycznych), a także pocisków manewrujących do zwalczania celów lądowych MdCN/NCM (te ostatnie odpalane z długich wyrzutni Sylver A70). Docelowo jednak nowe włoskie niszczyciele rakietowe miałyby otrzymać w miejsce MdCN/NCM nowe pociski MBDA, powstające w ramach projektu Future Cruise/Anti-Ship Weapon. Co ciekawe, jeszcze niedawno wydawało się, że klimat polityczny nie będzie sprzyjał planom pozyskania pocisków manewrujących przez Marina Militare. Dobrze znane wydarzenia z ostatnich kilkunastu miesięcy prawdopodobnie usunęły jednak ewentualne wątpliwości i przeszkody polityczne. Nie można również wykluczyć, że w przyszłości w komorach wyrzutni Sylver na włoskich jednostkach nawodnych pojawią się pociski CAMM-ER, które pozwoliłyby na zwiększenie zapasu przenoszonego uzbrojenia przeciwlotniczego.

Podobnie jak w przypadku innych nowych włoskich jednostek nawodnych, niszczyciele kolejnej generacji prawdopodobnie zostaną wyposażone w nowe systemy radarowe. Wśród nich znaleźć powinny się radary wczesnego ostrzegania Leonardo Kronos Power Shield (pracujący w paśmie L radar z anteną lub antenami z aktywnym skanowaniem elektronicznym) oraz Leonardo Kronos Dual Band (pracujący w pasmach X oraz C radar z antenami z aktywnym skanowaniem elektronicznym). Ten pierwszy zostanie ulokowany na nadbudówce rufowej, przy czym o ile pierwotnie przewidywano możliwość zastosowania anteny obrotowej, to ostatecznie wskazano jednak na wariant wyposażony w nieruchomą konstrukcję ścianową. Anteny drugiego z radarów zostaną rozmieszczone na nadbudówce dziobowej. Radary mają zostać uzupełnione przez systemy optyczne pracujące w podczerwieni (IRST). Planuje się również zastosowanie rozbudowanych systemów walki elektronicznej, których dostawcą będzie włoska firma Elettronica. Co oczywiste, zostaną one uzupełnione przez wyrzutnie flar i dipoli. Podobnie jak w przypadku innych włoskich nowych jednostek nawodnych należy spodziewać się, że również nowe niszczyciele zostaną wyposażone w systemy zarządzania walką dostarczone przez Leonardo.

Uzbrojenie przeciwokrętowe nowych niszczycieli rakietowych stanowić mają de facto zupełnie nowe pociski MBDA TeseoMk 2 Evolved (Mk 2E) dysponujące również możliwością zwalczania celów lądowych. Przewiduje się, że niszczyciele miałyby przenosić po 8 lub 16 rakiet tego typu (w układzie 2xIV lub 4xIV). W porównaniu do wciąż użytkowanych pocisków Teseo Mk 2/A (Otomat Mk 2 Block IV), uzyskają on szereg nowych możliwości. Przede wszystkim zwiększeniu do ponad 350 km ulec ma zasięg pocisku. Teseo Mk 2 E dysponować będzie również nowym układem naprowadzania, łączącym głowicę radarową z anteną z aktywnym skanowaniem elektronicznym (pracującą w paśmie Ku) oraz głowicę optoelektroniczną. Pocisk ponadto miałby posiadać dwukierunkowe łącze wymiany danych. Nowy wariant pocisku Teseo (czy też raczej w praktyce nowy pocisk) ma dysponować również nowym napędem, którym będzie silnik turbowentylatorowy dostarczony przez firmę Williams, który zastąpi wcześniej stosowany TR-281 Arbizon IIITeseo Mk 2/E będzie dysponował również nową głowicą bojową. Zdecydowanie zmniejszona będzie również skuteczna powierzchnia odbicia pocisku, ułatwiająca jego skryty przelot w stronę celu. Co warte odnotowania, do przenoszenia nowego oręża przystosowano już okręty patrolowe typu Thaon di Revel (inaczej Pattugliatori Polivalenti d’Altura, czyli wielozadaniowe okręty patrolowe). Teseo Mk 2/E prawdopodobnie trafią również na dysponujące obecnie pociskami Teseo Mk 2/A fregaty typu FREMM oraz niszczyciele typu Orizzonte (Andrea Doria oraz Caio Duilio).

Reklama

Najnowsze czasopisma

Zobacz wszystkie
X
Facebook
Twitter
X

Dołącz do nas

X