• Środa, 13 listopada 2024
X

Ostatnie SSN typu Virginia dla US Navy – block IV i block V

Amerykańskie uderzeniowe okręty podwodne z napędem nuklearnym typu Virginia należą obecnie do najgroźniejszych jednostek tej klasy na świecie. Stanowią przy tym drugi w kolejności typoszereg okrętów klasy SSN czwartej generacji. Chociaż pierwotnie opracowano je jako uzupełnienie, a przy okazji tańszą alternatywę dla ultracichych okrętów podwodnych typu Seawolf, ostatecznie jednostki typu Virginia – wciąż budowane oraz udoskonalane – stały się podstawą sił podwodnych US Navy.

 

Praktycznie zaraz po zatwierdzeniu budowy czterech okrętów prototypowej serii (zwanej dziś Block I) zamówiono sześć kolejnych, konstruowanych już według nieco zmodyfikowanego projektu (Block II). Następne dwie serie – osiem jednostek tworzących Block III, a w szczególności interesujący nas najbardziej Block IV, liczący dziesięć kolejnych SSN zamówionych 28 kwietnia 2018 r., z czego siedem jest w budowie – przyniosły zmiany w postaci systemów uzbrojenia i obserwacji technicznej, a być może także materiałowej. Z kolei planowane jako zwieńczenie serii okręty podwodne typu Virginia w wersji Block V (10 jednostek) mają być znacznie lepiej uzbrojone i przystosowane do zmasowanych uderzeń na cele naziemne i zastąpią wycofywane z linii, zaadaptowane do tej roli okręty klasy SSGN typu Ohio.

Od SSN-21…

Korzeni powstania jednostek typu Virginia i większych typu Seawolf należy dopatrywać się jeszcze w czasach zimnej wojny. Pod koniec lat 80. XX w. amerykańskie służby wywiadowcze zelektryzowała zmiana radzieckiego kierunku w projektowaniu okrętów podwodnych z napędem nuklearnym. Do tamtej pory rosyjska myśl techniczna w tym zakresie nie budziła poważniejszego zaniepokojenia. Okręty podwodne tego kraju – chociaż bardzo liczne – uchodziły raczej za jednostki hałaśliwe (szczególnie te z napędem jądrowym) i mocno zacofane technologicznie. Sytuacja zmieniła się diametralnie, gdy Rosjanie zaczęli poświęcać dużo uwagi zagadnieniu wyciszenia swoich jednostek. Produkowane w byłym ZSRR konwencjonalne okręty podwodne projektu 877 Pałtus (w kodzie NATO znane jako Kilo) eksperci zachodni już uznawali za jedne z najbardziej cichych na świecie w swojej klasie. Perspektywa potencjalnego zmierzenia się z ich nuklearnymi odpowiednikami wzbudziła w US Navy uzasadnione zaniepokojenie.

W odpowiedzi na zaistniałe zagrożenie Amerykanie rozpoczęli prace projektowe nad kolejną generacją uderzeniowych okrętów podwodnych z napędem nuklearnym – typu Seawolf. Jednostki te miały cechować się znacznie cichszą pracą względem typu 688 (Los Angeles), a porównywalną z eksperymentalnym USS Narwhal (SSN-671), dysponować olbrzymią siłą ognia, a także schodzić na większą głębokość. Jednocześnie z projektowaniem Seawolfów trwały prace nad modernizacją istniejących jednostek typu Los Angeles, co zaowocowało wprowadzeniem do linii kolejnej, długiej serii okrętów tego typu, oznaczonych jako 688i (improvement 688). Łącznie do służby weszły aż 42 jednostki typu 688 oraz 688i, które na długie lata stały się kośćcem amerykańskich sił podwodnych.

Tymczasem rosły koszty związane z programem budowy okrętów typu Seawolf (SSN-21). Jeszcze pod koniec lat 80. XX w. planowano wprowadzenie do linii 29 tych niezwykłych jednostek. Oficjalne koszty opracowania i budowy miały zamknąć się w kwocie 38 mld USD. Już w trakcie prac konstrukcyjnych przy trzech pierwszych okrętach okazało się, że będzie ona niewystarczająca. W 1999 r. cena tylko tych trzech Seawolfów – wraz z wstępnym programem naukowo-badawczym i samą budową – sięgnęła niemal 16 mld USD. Co istotne, gdy sporządzano tę wycenę, żaden z nich nie osiągnął jeszcze gotowości bojowej, a więc nie był to koszt ostateczny. Nagle okazało się więc, że pojedynczy Seawolf jest wart niemal tyle, co w pełni wyposażony lotniskowiec z napędem nuklearnym typu Nimitz, co czyniło go drugim najdroższym okrętem świata. Nic zatem dziwnego, że sprzeciwiająca się kontynuowaniu serii opozycja w Kongresie przybrała na sile. Gwoździem do trumny dla SSN‑21 okazał się jednak dopiero rozpad ZSRR i lekkomyślne wejście świata zachodniego w tzw. epokę wiecznej szczęśliwości.

Okręty podwodne typu Seawolf – prototyp osiągnął pełną gotowość bojową w 2001 r. – miały okazać się więc ostatnimi amerykańskimi jednostkami klasy SSN zaprojektowanymi na starą modłę, tj. pod założenia taktyczne obejmujące opcję wybuchu III wojny światowej (miały nawet dysponować pociskami Boeing UUM-125 Sea Lance w wersji z głowicą termojądrową W89 o mocy 200 kT). W swojej klasie stanowiły (i stanowią nadal) szczytowe osiągnięcie technologiczne z dziedziny broni podwodnej. Są bezdyskusyjnie najgroźniejszymi i przy tym – po prostu – najlepszymi okrętami podwodnymi świata. Ich koszt budowy okazał się jednak ówcześnie nie do udźwignięcia, nawet dla Stanów Zjednoczonych. Tym niemniej zakończony na trzech jednostkach ambitny program budowy okrętów typu Seawolf pozostawił po sobie całą masę użytecznych rozwiązań, materiałów oraz doświadczeń. Można było to wykorzystać przy projektowaniu kolejnych, nieco tańszych jednostek klasy SSN – typu Virginia.

…do NSSN

Gdy w 1990 r. rosły koszty programu SSN‑21, ówczesny szef operacji morskich (CNO – Chief of Naval Operations) przedłożył propozycję budowy „budżetowych” okrętów klasy SSN o roboczej nazwie Centurion (od „submarine for the new century”). Do podstawowych zalet jednostek – obok znacznie niższej ceny względem typu Seawolf – miały należeć: możliwość swobodnego operowania na akwenach płytkich, szybkość i łatwość produkcji, co z kolei przedkładało się na długą serię, oraz zwiększone – nawet względem typu Seawolf – konstrukcyjne możliwości adaptowania nowych technologii podwodnych w przyszłości. Jeszcze w 1991 r. zakładano, że Centurion stanie się raczej uzupełnieniem floty okrętów typu Seawolf, a nie ich zastępcą. Gdy jednak okazało się, że seria SSN-21 będzie anulowana (do maksymalnie 2000 r.), 28 sierpnia 1992 r. Departament Obrony zaakceptował rozpoczęcie prac studialnych nad projektem nowych okrętów, oznaczonych roboczo jako New Attack Submarine (NSSN). NAVSEA (dawne Bureau of Ships) przy aktywnym udziale US Navy wraz ze stoczniami General Dynamics Electric Boat Division (GD/EB) z Groton i Newport News Shipbuilding NNS rozważało przy tym wiele różnych wariantów, nie wyłączając nawet jednostek z napędem konwencjonalnym. Na szczęście ta wyjątkowo krótkowzroczna koncepcja umarła śmiercią naturalną i ostatecznie zdecydowano się na nieco przeprojektowaną i odpowiednio pomniejszoną wersję Seawolfa.

Przyszłe okręty podwodne miały być jednostkami uniwersalnymi, zdolnymi do wykonania niemal każdego rodzaju zadania; pierwotnie – z wyłączeniem zadań przypisanych podwodnym nosicielom strategicznej broni jądrowej. Wraz z autoryzacją programu New Attack Submarine w 1993 r. zarzucono nazwę Centurion. W budowie tych jednostek wykorzystano wiele technologii (w tym wyciszenia) opracowanych dla SSN-21 i w konsekwencji nieco mniejsze NSSN w praktyce miały okazać się niemal tożsame pod względem wartości bojowej wobec swoich kosztownych protoplastów. Przy projektowaniu zastosowano szereg nowoczesnych technologii z dziedziny informatyki, w tym m.in. komputery IBM z oprogramowaniem CATIA francuskiej firmy Dassault Systemes. Okręty budowano w dwóch wspomnianych wyżej stoczniach, przy czym w NNS powstały sekcje dziobowe i rufowe, kioski oraz kilka modułów wewnętrznych. Z kolei w Electric Boat Division skonstruowano m.in. grodzie sferyczne, przedziały maszynowni, CSS i BCI. Obie stocznie podzieliły się jedynie w kwestii składania w całość poszczególnych okrętów (dotyczyło to również konstruowania reaktorów – każda stocznia montowała go na jednostce, która była w niej składana).

Okrętem wiodącym nowego typu został zwodowany 16 sierpnia 2003 r. USS Virginia (SSN-774). Obecnie w służbie znajduje się 21 jednostek zasadniczego typu, w tym 4 serii prototypowej Block I, 6 zmodernizowanej wersji Block II oraz 8 udoskonalonej wersji Block III. Do tego dochodzą trzy okręty znacznie ulepszonego typu Virginia Block IV, po spektakularnym sukcesie konstrukcyjnym i eksploatacyjnym serię postanowiono bowiem w zasadniczy sposób poszerzyć. Jednostek serii Block IV ma powstać aż dziesięć, z czego kadłuby dwóch kolejnych są już wodowane, a pozostałe pięć znajduje się w zaawansowanym stadium budowy. Jednostką prototypową Block IV jest USS Vermont (SSN-792), który oficjalnie zasilił szeregi US Navy 18 kwietnia 2020 r.

Reklama

Najnowsze czasopisma

Zobacz wszystkie
X
Facebook
Twitter
X

Dołącz do nas

X