• Piątek, 26 kwietnia 2024
X

Przełom w programie Kruk? Apache dla Polski cz. I

Dnia 8 września 2022 roku, podczas trzeciego dnia Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego (MSPO) w Kielcach, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował na Twitterze o złożeniu zapytania ofertowego (Letter of Request, LoR) w sprawie pozyskania w ramach procedury Foreign Military Sales (FMS) 96 śmigłowców szturmowych AH-64E. Decyzja ta potwierdziła wybór Apache jako przyszłego śmigłowca szturmowego Lotnictwa Wojsk Lądowych, jednocześnie odrzucając ofertę Bella na maszyny AH-1Z Viper. Wskutek tej decyzji Polska stanie się dziewiętnastym użytkownikiem maszyn tego typu produkowanych przez Boeinga.

Historia programu

Początki służby śmigłowców szturmowych w polskim lotnictwie przypadają na tzw. epokę Edwarda Gierka, gdyż to wówczas pozyskano ze Związku Radzieckiego pierwsze dedykowane maszyny tej klasy, reprezentujące rodzinę Mi-24. W latach 1978–1985 otrzymano 18 egzemplarzy modelu D, zaś w 1986 roku 16 egzemplarzy Mi-24W. Śmigłowce te wchodziły w skład 49. i 56. Pułku Śmigłowców Bojowych z Pruszcza Gdańskiego i Inowrocławia. W 1987 roku jeden Mi-24W został utracony w wyniku awarii technicznej, został on w 1991 roku zastąpiony egzemplarzem eksploatowanym wcześniej w ZSRS. W 1995 roku wycofano jednocześnie cztery Mi-24D oraz pozyskano dodatkowych 18 Mi-24D od Niemiec (pochodziły z lotnictwa Niemieckiej Republiki Demokratycznej, gdzie zostały wdrożone do służby pomiędzy 1981 a 1983 rokiem). W kolejnych latach, w wyniku wycofywania coraz to starszych maszyn oraz strat, flota Mi-24 systematycznie malała. Pomimo pewnych atutów, które posiadały Mi-24, cechowały je również poważne braki, takie jak brak zaawansowanych optoelektronicznych systemów obserwacji, przestarzała awionika i uzbrojenie kierowane, słaba siła rażenia uzbrojenia stałego czy też brak nowoczesnej łączności i systemów samoobrony.

W ramach wieloletniego programu przebudowy i modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP w
latach 2001–2006, sformułowano wymóg modernizacji ówcześnie posiadanych śmigłowców. W 2001 roku Lotnictwo Wojsk Lądowych było w posiadaniu 44 maszyn szturmowych: 28 Mi-24D oraz 16 Mi-24W. Dla unowocześnienia floty śmigłowców Mi-24, ministrowie obrony państw Grupy
Wyszehradzkiej (Polski, Czech, Słowacji i Węgier) w styczniu 2002 roku na wspólnym spotkaniu w Budapeszcie wyrazili wstępną wolę wspólnej modernizacji łącznie 102 ze 108 śmigłowców Mi-24, znajdujących się na wyposażeniu państw grupy V4. W tej grupie 40 egzemplarzy miało pochodzić z Polski, w której program otrzymał kryptonim Pluszcz. W dalszej perspektywie czasowej liczono na zainteresowanie się projektem modernizacyjnym przez Bułgarię, Chorwację oraz Macedonię. W lutym 2003 roku zatwierdzono wspólne wstępne założenia taktyczno-techniczne, jednak w wyniku
napięć wewnętrznych 27 czerwca 2003 roku program upadł, zaś państwa V4 postanowiły
realizować modernizację samodzielnie, choć z uwzględnieniem wcześniejszych wymagań
technicznych i zachowaniem kompatybilności. Ostatecznie jednak każde z państw poszło swoją
osobną ścieżką.

W polskim projekcie, znanym jako Mi-24PL, uwzględniono m.in. instalację wielolufowej 20 mm armaty automatycznej, integrację przeciwlotniczych pocisków rakietowych Grom czy przeciwpancernych pocisków kierowanych NT-D (obecnie znanych jako Spike ER), instalację nowoczesnej głowicy optoelektronicznej dla operatora uzbrojenia czy modernizację stanowisk załogi poprzez częściową digitalizację awioniki, modernizację łączności czy instalację nowego komputera misji. W listopadzie 2003 roku podpisano umowę z Wojskowymi Zakładami Lotniczymi
Nr 1, uwzględniającą opracowanie projektu modernizacji i przygotowania dwóch prototypów Mi-24PL. W prace te miały być zaangażowane podmioty zarówno zachodnie, jak i rosyjskie. Wymagania odnośnie liczby śmigłowców zostały zaktualizowane i wykluczono modernizację Mi-24D
z powodu zbyt wysokich kosztów przedsięwzięcia, zatem plan został ograniczony do modernizacji 16 egz. Mi-24W. Jednak i ten plan ostatecznie się nie powiódł, gdyż Ministerstwo Obrony Narodowej w czerwcu 2004 roku skasowało program. Doświadczenia zebrane w ramach tego programu zostały wykorzystane w celu opracowania modernizacji śmigłowca Sokół do wersji W-
3PL Głuszec. W związku z pilną potrzebą operacyjną wynikającą z działalności Polskiego
Kontyngentu Wojskowego w Iraku, część śmigłowców Mi-24 podległa modyfikacji. Łącznie w latach 2004–2009 prace przeszło 15 egz. Mi-24D, natomiast w 2007 roku przeprowadzono okrojoną modernizację Mi-24W. Wśród zmian wprowadzonych w wersji W były: wymiana silników na TW3-117WMA-SBM1W o większej mocy, instalacja systemów samoobrony, instalacja nowych radiostacji,
transpondera oraz systemu nawigacyjnego czy integracja osprzętu z goglami noktowizyjnymi. W 2007 roku ujawniono, że resursy przeciwpancernych pocisków kierowanych systemów 9K8 Falanga-W na Mi-24D oraz 9K113W Szturm-W na Mi-24W zaczęły dobiegać końca. Wskutek tego polskie śmigłowce szturmowe zostały pozbawione swojego głównego oręża. Pozostałe uzbrojenie,
z którego Mi-24 mogły korzystać, to wielolufowy wielkokalibrowy karabin maszynowy kal. 12,7 mm zamontowany w obracającym się stanowisku podkadłubowym, niekierowane pociski rakietowe kal. 57 i 80 mm oraz dwulufowe armaty automatyczne 23 mm znajdujące się w zasobnikach strzeleckich montowanych na wewnętrznych lub środkowych punktach podwieszeń znajdujących się na „skrzydełkach”. W związku z tym rozpatrywano doraźny zakup ukraińskich 12 Mi-24W/P z uzbrojeniem kierowanym, jednak plany te nie zostały sfinalizowane.

W tym samym roku ujawniony został projekt pozyskania następcy wysłużonych Mi-24D/W. W
wyniku ograniczeń natury finansowej pozyskanie nowoczesnych śmigłowców szturmowych zostało zawieszone w ramach Planu Modernizacji Technicznej (PMT) na lata 2009–2018. Jednak postulat ten został przywrócony w PMT 2013-2022 z grudnia 2012 roku i otrzymał on kryptonim Kruk.

W lipcu 2014 roku Inspektorat Uzbrojenia (IU) uruchomił fazę analityczno-koncepcyjną programu. Po przeprowadzeniu wstępnej analizy rynku zgłosiło się do niego 10 podmiotów. W późniejszej fazie, trwającej od listopada 2014 roku, wysłano zapytania o informacje (Request for Information,
RFI) do czterech firm: Boeing Defense, Bell Helicopter Textron, Airbus Helicopters oraz Turkish Aerospace Industries, oferujących odpowiednio: AH-64E Apache, AH-1Z Viper, H665 Tiger (HAD) oraz T129 ATAK. Według pierwotnych planów umowa na 32 nowe śmigłowce miała zostać podpisana najpóźniej do końca 2017 roku, z czego pierwszych 16 maszyn miałoby trafić do Polski w latach 2019–2022, zaś kolejnych 16 po 2022 roku. W początkowym okresie spośród czterech
wcześniej wymienionych konstrukcji T129 zyskiwał wielu zwolenników, co było widać m.in. na MSPO w 2015 roku. Powodem tego stanu rzeczy miał być transfer technologii przekazany do Polski w ramach wyboru tej oferty. Swoich zwolenników miał również AH-64E, szczególnie u przedstawicieli Wojska Polskiego, którzy mieli regularny kontakt z lotnictwem US Army, oraz AH-1Z.
Jednak w 2016 roku wiadomym było, iż wymagania operacyjno-techniczne spełniała tylko jedna oferta (niewymieniona formalnie z nazwy, lecz szybko identyfikowana jako oferta firmy Boeing). Wówczas to złożono wniosek do Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego o rozważenie zmiany w wymaganiach operacyjno-technicznych celem zwiększenia konkurencyjności postępowania. Kolejnym problemem był fakt, że w PMT 2013–2022 nie zabezpieczono odpowiednich środków na
sfinansowanie zakupu śmigłowców w ramach tego programu. Warto także wspomnieć, że w
ramach przeprowadzonego w latach 2016–2017 Strategicznego Przeglądu Obronnego (SPO)
podtrzymano wymaganie posiadania nowych śmigłowców szturmowych, jak również co najmniej dwukrotne zwiększenie tejże floty. Ponadto, pomimo rekomendacji wynikających z raportu SPO, w MON od 2016 roku trwały badania, które miały ocenić czy program pozyskania nowych śmigłowców szturmowych mieści się w ramach podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa. W międzyczasie, pozycja T129 oraz H665 została zmarginalizowana na rzecz AH-64E i AH-1Z,
jednak do rywalizacji dołączyło Leonardo z ofertą śmigłowca szturmowego AW249, powstającego w ramach programu Nuovo Elicottero da Esplorazione e Scorta (NESS). W 2017 roku uznano, że należy ponownie dokonać analizy modernizacji śmigłowców Mi-24 w ramach rozwiązania pomostowego, zaś w styczniu 2019 roku IU opublikował zaproszenie do udziału w dialogu technicznym dotyczącym modernizacji Mi-24. Miesiąc później IU poinformował, że do postępowania zgłosiło się 15 podmiotów: MBDA UK, Paramount Aerospace Systems, Megmar Logistics & Consulting, Elbit Systems Advanced Technology Center, Israel Aerospace Industries, LOM Praha Trade, Aselsan Elektronik Sanayi Ve Ticaret, Polska Grupa Zbrojeniowa, Green Aviation
(reprezentująca Motor Sicz), Ibcol Polska, Elbit Systems EW and SIGINT – Elisra, SCAT Security
Consulting and Training, BAE Systems, SAAB Technologies Poland i Roketsan. W tym samym roku rozpoczęto także badania zmęczeniowe egzemplarza Mi-24D, który pierwotnie był pozyskany od NRD, w celu wyznaczenia pozostałego resursu dla śmigłowców oraz uzasadnienia potencjalnej modernizacji. Najbardziej wymierną propozycją modernizacji stała się oferta konsorcjum, w ramach
którego wchodziła Polska Grupa Zbrojeniowa (PGZ), Instytut Techniczny Wojsk Lądowych (ITWL) oraz Rafael Advanced Defense Systems (ADS).

Propozycja tejże modernizacji została zaprezentowana na targach MSPO 2019. W ramach projektu planowano zintegrować nowe systemy uzbrojenia, takie jak pociski kierowane Spike LR2/ER2 oraz Piorun czy niekierowane pociski rakietowe NLPR-70. Propozycja uwzględniała także nową wersję
głowicy optoelektronicznej Toplite (jej wcześniejszy model był wykorzystywany w W-3PL), digitalizację awioniki poprzez dodanie nowych wyświetlaczy wielofunkcyjnych oraz unowocześniony celownik przezierny, działający jako HUD, nowe systemy łączności, nawigacji i samoobrony.

Następne lata przyniosły dalszą stagnację w programie Kruk i kolejne notoryczne przesunięcia w harmonogramie, jak również opóźnienia w badaniach zmęczeniowych Mi-24 oraz redukcję zakładanego zakresu modernizacji maszyn tego typu do wymiany uzbrojenia oraz instalacji optoelektroniki. Niekończąca się stagnacja została jednak przerwana wiosną bieżącego roku, gdyż
nastąpiło znaczne przyspieszenie w ramach Kruka. W kwietniu 2022 roku, podczas wizyty w
Stanach Zjednoczonych, szef MON Mariusz Błaszczak poinformował o zamiarze szybkiego zakupu śmigłowców szturmowych. W swoim komunikacie podkreślił przede wszystkim zainteresowanie dwoma ofertami – Boeinga z AH-64E oraz Bella z AH-1Z. Wiadomość ta nie była zaskoczeniem, gdyż od około 2020 roku nieoficjalnie było wiadomym, że wybrana zostanie jedna z amerykańskich ofert. Ponadto, wśród kryteriów wyboru, o których minister wspomniał na Twitterze miała być
korzystność oferty oraz szybki czas dostaw. Punktem kulminacyjnym rywalizacji między
amerykańskimi koncernami był XXX Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego w Kielcach. Na tej wystawie zjawili się przedstawiciele obu firm oraz ich produkty. US Army, kontynuując „tradycję” trwającą nieprzerwanie od 2015 roku, wystawiła AH-64D, który w tym, jak i w pięciu innych z ośmiu przypadków pochodził ze stacjonującego na stale w Niemczech 1-3rd Attack Battalion
(wcześniej Attack Reconnaissance Battalion). Wyjątkami był rok 2018, gdy na MSPO pojawił się AH-64D z 6-17th Attack Reconnaissance Squadron (obecnie Air Cavalry Squadron) z rotacji oraz 2021 rok, kiedy to na MSPO pokazano po raz pierwszy AH-64E z 1-1st Attack Battalion z rotacji, choć fakt ten nie przyciągnął większej uwagi mediów. Nowością natomiast był wystawiony przez US Marine Corps śmigłowiec AH-1Z, który to w tym roku miał swój debiut w Polsce.

Przełomową decyzją, która zakończyła ciągnącą się latami epopeję, było ogłoszenie dnia 8 września tego roku wysłania do Stanów Zjednoczonych zapytania ofertowego (LoR) w sprawie pozyskania AH-64E Apache, co ostatecznie i oficjalnie zatwierdziło wybór tej maszyny jako przyszłego śmigłowca szturmowego Lotnictwa Wojsk Lądowych.

Reklama

Najnowsze czasopisma

Zobacz wszystkie
X
Facebook
Twitter
X

Dołącz do nas

X