Choć wydawać się może, że kondycja finansowa Szwajcarii powinna gwarantować stabilność modernizacji sił zbrojnych tego kraju, to jednak przywiązanie do koncepcji neutralności i specyficzne rozwiązania prawne powodują, że jest ona niekiedy naznaczona dość poważnymi zawirowaniami. W praktyce nie zmieniła tego również rosyjska agresja na Ukrainę. O ile bowiem w 2022 roku szwajcarski parlament zażądał zwiększenia wydatków na siły zbrojne, które powinny wzrosnąć do co najmniej 1% PKB do 2030 roku, to jednak, jak na razie, wydatki na obronność rosną wolniej niż pierwotnie zakładano w planie finansowym do 2026 roku. Głównym problemem w ostatnich latach były jednak nawet nie kwestie finansowe, a dopuszczane w szwajcarskich warunkach rozwiązania prawne, które sparaliżowały jeden z najważniejszych programów modernizacyjnych na kilka lat.
Siły powietrzne i obrona przeciwlotnicza
W przypadku modernizacji szwajcarskich sił powietrznych (niem. Schweizer Luftwaffe, franc. Forces aériennes suisses) oraz podlegającej im obrony przeciwlotniczej, główne projekty modernizacyjne realizowane są w ramach szerszego programu Air2030. Obejmuje on przede wszystkim zakup nowych samolotów wielozadaniowych (program Neues Kampfflugzeug, czyli NKF), jak również pozyskanie nowych systemów przeciwlotniczych (projekt BODLUV, czyli Bodengestützte-Luft-Verteidigung – dosłownie Obrona Powietrzna-Naziemna), modernizację systemu nadzoru i zarządzania przestrzenią powietrzną FLORAKO i jego elementów składowych, w tym posterunków radarowych (FLORES).
Za najbardziej kluczowy z nich, m.in. ze względu na potencjalną wartość, ale i towarzyszące mu kontrowersje, od dawna postrzegany był wybór nowych maszyn wielozadaniowych, które zastąpią wysłużone samoloty Northrop F-5E/F (wciąż użytkowanych jest 18 egzemplarzy jednomiejscowych F-5E oraz pięć dwumiejscowych F-5F) oraz F/A-18C/D Hornet (w eksploatacji znajduje się 25 egzemplarzy F/A-18C oraz pięć F/A-18D). Ostateczne rozstrzygnięcia w programie NKF zapadły niecały rok temu. 9 września 2022 roku szwajcarski narodowy dyrektor ds. uzbrojenia, Martin Sonderegger oraz menadżer szwajcarskiego programu F-35, Darko Savic, podpisali w Federalnym Biurze ds. Zamówień Obronnych (Armasuisse) kontrakt na dostawę 36 samolotów F-35A Lightning II. Umowa już wcześniej została parafowana przez stronę amerykańską. Tym samym epopeja szwajcarskich zakupów samolotów wielozadaniowych, rozpoczęta w praktyce kilkanaście lat temu, ostatecznie zbliża się do końca.
Zgodnie z założeniami umowy, realizowanej w ramach procedury FMS, dostawy szwajcarskich F-35A zostaną dokonane w latach 2027–2030. Całkowita wartość umowy została ustalona na poziomie 6,035 mld CHF brutto (ok. 6,25 mld USD). Nie przekroczono tym samym maksymalnego progu wydatków na zakup nowych maszyn wielozadaniowych, ustalonego przez szwajcarski parlament na poziomie 6,3 mld CHF. Umowie towarzyszą dodatkowe uzgodnienia, takie jak np. szwajcarsko-amerykańskie porozumienie dotyczące stałych cen w ramach kontraktu.
Podana kwota obejmuje również zakup niezbędnego wyposażenia i uzbrojenia (jak do tej pory nie podano jednak szczegółów w tym zakresie), pakiet logistyczny czy dostawę systemów planowania misji. W ramach kontraktu zakupione zostanie także wyposażenie szkoleniowe. W umowie uwzględniono ponadto koszt szkolenia szwajcarskiego personelu, integracji nowych samolotów ze szwajcarskim systemem dowodzenia, ryzyka, jak i prognozowany wskaźnik inflacji.
W przypadku zakupów nowych samolotów wymóg zapewnienia offsetu obecny był w założeniach zakończonego postępowania praktycznie od przygotowań do jego rozpisania. Sama umowa offsetowa została zawarta z Lockheed Martin równolegle do kontraktu realizowanego w ramach procedury Foreign Military Sales. Po stronie szwajcarskiej podpisał ją dyrektor programu Air2030, Peter Winter oraz wspomniany wcześniej menadżer programu F-35A. Na mocy umowy offsetowej szwajcarskie firmy mają otrzymać za strony firmy Lockheed Martin zamówienia o łącznej wartości 2,9 mld CHF. Przy czym należy zaznaczyć, że już obecnie sześciu szwajcarskich producentów dostarcza komponenty do F-35. Warto w tym miejscu jednak zaznaczyć, że pod kątem oferty offsetowej propozycja amerykańskiego producenta nie została oceniona najwyżej. Decydujące o wyborze Lockheed Martin okazały się kwestie związane z możliwościami technicznymi, kosztami zakupu (oraz kosztami cyklu życia) oraz wsparciem eksploatacji. Oferta F-35 zdobyła w sumie 336 punktów, o 95 pkt. więcej niż najlepsza z konkurencyjnych ofert. Całkowity koszt cyklu życia F-35 w ciągu 30 lat oszacowano na 15,5 mld CHF, co było wartością o 2 mld CHF niższą niż w przypadku najlepszego z konkurentów.
Spośród 36 przyszłych szwajcarskich F-35A pierwsze osiem samolotów powstanie w USA w zakładach Lockheed Martin w Forth Worth. Wspomniane samoloty posłużą następnie do szkolenia szwajcarskich pilotów w USA. Kolejne 24 maszyny zostaną natomiast zmontowane w zakładach Leonardo we włoskim Cameri (rozważano możliwość montażu ostatnich czterech samolotów w zakładach szwajcarskiej RUAG).
Oferta dostaw F-35A pozostawiła w pokonanym polu inne propozycje, w tym oferty dostaw samolotów Eurofighter Typhoon, Boeing F/A-18E/F oraz Dassault Rafale. Ten ostatni przez pewien czas uchodził zresztą za faworyta rywalizacji o szwajcarskie zamówienia. Wcześniej z postępowania, ze względu na brak możliwości realizacji wszystkich wymaganych prób, wycofał się Saab oferujący samoloty JAS-39E. F-35A miał w tym przypadku gwarantować „najwyższe osiągi za najniższą cenę”. Przy czym w tym ostatnim przypadku chodziło nie tylko o same koszty zakupu samolotów (choć i w tym przypadku F-35A miał okazać się najtańszy), ale i o koszty cyklu życia w ciągu 30 lat eksploatacji. Oferta koncernu Lockheed Martin okazała się być o 2,16 mld USD niższa od najlepszej pod tym względem konkurencyjnej propozycji. Ponadto F-35A miał być lepiej oceniony pod kątem efektywności i wsparcia eksploatacji. Podkreślono jego większą przeżywalność oraz lepszą świadomość sytuacyjną w stosunku do pozostałych z oferowanych maszyn. Z ujawnionych informacji wynikało również, że oferta Lockheed Martin nie otrzymała najwyższej punktacji we wspomnianej już kategorii offset. Propozycje offsetowe koncernu uwzględniać miały m.in. produkcję 400 osłon kabiny F-35, utworzenie w zakładach firmy RUAG centrum obsługowego osłon kabin dla europejskich użytkowników Lightningów II, a także utworzenie w Szwajcarii „cybernetycznego centrum doskonałości”.
Droga do F-35
Historia wyboru następców szwajcarskich F-5E/F oraz F/A-18C/D obfitowała w wiele zwrotów i kontrowersji. Pierwsze próba zastąpienia Tigerów II zainicjowana została jeszcze na początku 2008 roku. Wśród oferentów, którzy wówczas złożyli odpowiedzi na szwajcarskie zapytanie znalazły się firmy Saab, Dassault oraz konsorcjum Eurofighter. Jeszcze w listopadzie 2011 roku szwajcarski rząd ogłosił decyzję o zamiarze zakupu 22 egzemplarzy samolotów Gripen NG za ok. 3,1 mld CHF, co miało być dodatkowo połączone z leasingiem ośmiu samolotów w wariancie JAS-39C oraz trzech JAS-39D w latach 2016–2020. Gripeny miały w tym przypadku posłużyć do przeszkolenia szwajcarskich pilotów, a jednocześnie umożliwić wycofanie F-5E/F (intensywnie eksploatowane samoloty doświadczyły już problemów zmęczeniowych). W wyniku przeprowadzonego referendum, do którego rozpisania doprowadziła część szwajcarskiej sceny politycznej, a w którym 53,4% głosujących odrzuciło plan zakupu nowych samolotów, zamiar ten został jednak zarzucony. Problem wyłonienia następcy Tigerów II i Hornetów pozostał jednak wciąż żywy. Z powodów zmęczeniowych liczba F-5E/F w szwajcarskiej służbie była równocześnie systematycznie ograniczana. Przygotowania do kolejnego postępowania zakupowego rozpoczęły się jeszcze w 2015 roku. W grudniu 2019 roku obie izby szwajcarskiego parlamentu ostatecznie zatwierdziły budżet na zakup nowych maszyn. Miał on wartość nieco ponad 6 mld CHF. Sam zakup nowych samolotów został określony jako niezbędny dla stabilności i bezpieczeństwa kraju. Już na tym etapie program ponownie wzbudził jednak sprzeciw szwajcarskiej lewicy (oraz Zielonych, a także stronnictw sprzeciwiających się posiadaniu przez Szwajcarię armii), dążącej do zablokowania zakupu nowych samolotów. Doprowadziło to do rozpisania kolejnego ogólnokrajowego referendum. W jego wyniku, dzięki głosom 50,1% uczestników głosowania, zatwierdzono jednak budżet w wysokości ok. 6 mld CHF na zakup nowych samolotów. Szwajcarski Rząd Federalny ogłosił wybór samolotów F-35A Lightning II 30 września 2021 roku. Ze względu na specyficzne szwajcarskie uwarunkowania na formalne zawarcie umowy trzeba było czekać ostatecznie ponad rok.
Dnia 16 lutego 2022 roku szwajcarska Rada Federalna zwróciła się do parlamentu o zatwierdzenie zakupu samolotów F-35A oraz systemów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych Patriot. Wniosek został przyjęty przez szwajcarski parlament 15 września 2022 roku. Jednocześnie nakazano Radzie Federalnej zawarcie umowy zakupu F-35A przed końcem daty wygaśnięcia amerykańskiej oferty, tj. do końca marca 2023 roku. Przy okazji zatwierdzono również decyzję, zgodnie z którą 25 szwajcarskich F-5E/F nie zostanie wycofanych ze służby przed pojawieniem się F-35A.
Wcześniej, bo w lipcu 2022 roku, Federalny Urząd Kontroli Finansowej (Contrôle fédéral des finances – CDF lub z niemieckiego Eidgenössische Finanzkontrolle – EFK) pozytywnie zaopiniował program Air2030 w zakresie pozyskania F-35A oraz systemów Patriot. Rekomendacja ta dotyczyła uwzględnienia ryzyka finansowego, które uznano za w pełni uwzględnione.