Brytyjski dziennik „The Times” opublikował obszerny wywiad z ukraińskim pilotem bezzałogowego statku powietrznego Bayraktar TB2, który opowiedział o przeprowadzonych przez siebie misjach bojowych przeciwko wojskom rosyjskim podczas aktualnie toczącej się wojny. Poniżej prezentujemy streszczenie najciekawszych informacji z tego wywiadu.
Oficer ukraińskiego wywiadu wojskowego o pseudonimie „Odessa” jest operatorem bojowego bezzałogowca Bayraktara TB2 i odbył dziesiątki lotów bojowych, niszcząc ponad pięćdziesiąt celów o dużej wartości. Były wśród nich rakietowe systemy przeciwlotnicze, wojskowe kolumny paliwowe i składy amunicji. Jest pierwszym ukraińskim pilotem Bayraktara, któremu oficjalnie pozwolono opowiedzieć o wykonywanych zadaniach. Ponieważ Ukraina ma mało dronów bojowych „Odessa” powiedział, że czuje głęboką odpowiedzialność za każdy użyty w walce aparat. Jednocześnie przyznał, że drony są podatne na wyrafinowane systemy obrony powietrznej i nawet najbardziej ostrożni operatorzy tracili już swoje bezzałogowe samoloty. Ukraina pilnie potrzebuje nowych maszyn na zastąpienie tych ubytków.
Podczas misji zdarzają się przypadki niecodzienne. Pewnego razu rosyjski kompleks rakietowy S-300 wykrył TB2 w pobliżu elektrowni atomowej w Zaporożu. „Widziałem w pobliżu moment odpalenia i eksplozję pocisku i potem straciłem kontakt. Byliśmy zdenerwowani, ponieważ myśleliśmy, że straciliśmy drona”. Kilka godzin później TB2 w cudowny sposób powrócił, wykonując automatyczne lądowanie na swoim lotnisku. „Widzieliśmy, że został całkowicie podziurawiony odłamkami, ale udało mu się” – powiedział “Odessa”. „Po tym zdarzeniu został naprawiony i wykonał o dużo więcej dobrej roboty”.
W innym przypadku rosyjski samolot bojowy trafił drona pociskiem powietrze-powietrze. Aparat utrzymał się w powietrzu, ale „Odessa” nie miał z niego pełnych odczytów i musiał przerwać misję. Mimo to bezzałogowiec był w stanie powrócić do bazy, choć z rozległymi uszkodzeniami. „Jakość drona jest imponująca. Prawie wszystkie systemy lotu są zduplikowane, więc systemy zapasowe mogą go sprowadzić nawet przy znacznym uszkodzeniu” – powiedział „Odessa”.
Jego praca stała się jak gra w szachy, a w miarę postępu wojny obie strony dowiadują się coraz więcej o możliwościach przeciwnika. Rosjanie próbują rozlokować obronę powietrzną w taki sposób, aby zastawić zasadzkę na TB2 w drodze do celu. Z kolei ukraińscy piloci wytyczają trasy do swoich celów, aby uniknąć obszarów, w których można zastawić pułapkę przeciwlotniczą. Także operatorzy dronów stali się celem rosyjskich sił zbrojnych. Zamontowane na ciężarówce stanowiska kontroli mogą sterować TB2 w odległości do 300 km. Muszą jednak regularnie zmieniać swoją pozycję, aby uniknąć rosyjskich uderzeń odwetowych.
Aby pilotować TB2 trzeba przejść serię rygorystycznych testów. Badany jest przede wszystkim stan emocjonalny kandydata i jego zdolność do zachowania spokoju pod presją. Ponieważ dron może spędzić w powietrzu ponad 24 godziny, badana jest również zdolność do skupienia się żołnierza przez długi czas na monotonnych zadaniach, takich jak wzrokowe przeczesywanie roślinności w poszukiwaniu ukrytej artylerii lub systemów przeciwlotniczych. Podczas lotu piloci w stacjach kontrolnych mogą się oczywiście zmieniać, ale w okresie gorących walk o Kijów jedna taka zmiana trwała do 10 godzin.