

W niedzielę rano 2 lutego Brazylijskie Siły Powietrzne (Força Aérea Brasileira, FAB) przechwyciły przemytniczy samolot z nielegalnym ładunkiem. Podejrzana maszyna przyleciała z Peru i bez uprzedzenia wtargnęła w przestrzeń powietrzną Brazylii.
Przechwyconym samolotem był EMB-810 Seneca, który nosił rejestrację PT-RFU. Dane z brazylijskiego rejestru lotniczego pokazują, że samolot należał do firmy agrolotniczej w Brasilii, został wyprodukowany w 1980 roku. Dwusilnikowa maszyna może przewozić do pięciu pasażerów i pilota.
Według oświadczenia dowództwa FAB, fakt wtargnięcia nad terytorium kraju obcego samolotu został zauważony za pomocą radarów brazylijskiego systemu obrony powietrznej. Do akcji zostały wysłane turbośmigłowe samoloty bojowe A-29 Super Tucano, samolot rozpoznania radiolokacyjnego E-99 i oraz śmigłowiec transportowy UH-60 Black Hawk zespołem interwencyjnym policji.

Pilot brazylijskiego lotnictwa biegnie do samolotu A-29 Super Tucano po ogłoszeniu alarmu na przechwycenie intruza.
Przechwycenie podejrzanej maszyny przez Super Tucano miało miejsce około 10 rano w stanie Amazonas. Brazylijscy piloci najpierw próbowali nawiązać z intruzem łączność radiową, a potem gestami i manewrami usiłowali skłonić jego załogę do podporządkowania się poleceniom lądowania na wskazanym lotnisku.

Przygotowany do przechwycenia Super Tucano z wywieszoną w tylnej kabinie informacją o częstotliwości fal radiowych, na których oczekuje się nawiązania kontaktu głosowego.
Zamiast tego załoga EMB-810 zdecydowała się wykonać przymusowe lądowanie w niedostępnym dla Super Tucano przygodnym terenie, około 80 kilometrów od miejscowości Manaus. Podczas lądowania na polnej dróżce rozpędzony samolot zjechał w bok, uderzył w drzewa i został uszkodzony. Pilotom udało się jednak wydostać z maszyny o własnych siłach i jeszcze podpalili załadowany towarem samolot, po czym uciekli w las. Przybyli później śmigłowcem na miejsce zdarzenia funkcjonariusze Policji Federalnej po zbadaniu wraku oszacowali, że wraz z samolotem spłonęło około 500 kg narkotyków, którymi były marihuana i haszysz.
Aby zapewnić suwerenność brazylijskiej przestrzeni powietrznej samoloty bojowe FAB przechwyciły w całym 2024 r. łącznie 412 podejrzanych samolotów. W dwóch poprzednich latach było to 404 maszyn w 2023 r. oraz 435 w 2022 r. Warto odnotować znaczny spadek liczby tego rodzaju incydentów, bowiem w 2021 r. przechwycono 1147 samolotów, a w 2020 r. – 984. Trwałe zmniejszenie liczby przechwyceń o ponad połowę jest wyraźnym wskaźnikiem skuteczności podejmowanych działań.
Przechwycenie następuje według obowiązującej w Brazylii rygorystycznej procedury, która zaczyna się od wykrycia niezidentyfikowanego lub podejrzanego samolotu w strefie identyfikacji obrony powietrznej. Kontrola ruchu lotniczego (cywilna lub wojskowa) próbuje skontaktować się z samolotem w celu ustalenia jego tożsamości i intencji. Jeśli nie ma odpowiedzi lub jeśli odpowiedź jest uważana za niezadowalającą, w powietrze są wysyłane samoloty przechwytując w celu wizualnej identyfikacji samolotu i nawiązania kontaktu.

Turbośmigłowe A-29 Super Tucano są używane w Brazylii do przechwytywania wolno poruszających się obiektów jak śmigłowce czy lekkie samoloty turystyczne, z których najczęściej korzystają przemytnicy.
Jeśli samolot nie reaguje na próby komunikacji i nadal zachowuje się podejrzanie, następnym krokiem jest oddanie strzałów ostrzegawczych. Jest to wyraźna groźba użycia siły, w celu pokazania załodze samolotu, że musi wykonywać wydane polecenia. Wielu pilotów decyduje się jednak na przyziemienie w przygodnym terenie ufając, że załoga Super Tucano nie będzie ich ścigać na ziemi. To jednak niemal zawsze oznacza porzucenie samolotu lub śmigłowca z ładunkiem, czyli niepowodzenie przemytniczej misji. Podpalenie statku powietrznego jest zaś popularnym sposobem na szybkie zatarcie śladów, które pomogłyby śledczym z zakresu kryminalistyki w identyfikacji zaangażowanych w przemyt osób.