26 stycznia amerykańska agencja kosmiczna NASA przekazała, że doszło do poważnego uszkodzenia pierwszego pozaziemskiego śmigłowca, który od blisko 3 lat przebywa na Marsie. Po odzyskaniu łączności i analizie danych naukowcy doszli do wniosku, że maszyna nie nadaje się do lotu i musi zostać uziemiona.
18 stycznia należący do NASA bezzałogowy śmigłowiec marsjański Ingenuity wykonał swój 72. lot na Czerwonej Planecie. Lot był zaplanowany jako trwający 32 sekundy pionowy podskok, w celu sprawdzenia prawidłowości działania systemów urządzenia po nieplanowanym, przedwczesnym lądowaniu podczas poprzedniego lotu.
Dane z Ingenuity przesłane podczas ostatniego lotu do łazika Perseverance (działającego jako przekaźnik między śmigłowcem a Ziemią) wskazują, że aparat pomyślnie wzniósł się na zadaną mu maksymalną wysokość 12 metrów i wisiał w powietrzu przez 4,5 sekundy, po czym zaczął opadać z prędkością 1 metr na sekundę. Niestety podczas planowanego opadania, około 1 metra nad powierzchnią gruntu, łączność między śmigłowcem a łazikiem została przerwana.
Następnego dnia łączność została przywrócona i naukowcy w NASA mogli otrzymać więcej informacji o przebiegu oraz skutkach wypadku. Uzyskano między innymi zdjęcia ukazujące uszkodzenie łopaty wirnika, która najwidoczniej zawadziła o powierzchnię gruntu. Przyczyny zmiany orientacji śmigłowca w momencie przyziemienia oraz powody zerwania łączności nadal pozostają nieznane i są przedmiotem badań.
Warto przypomnieć, że śmigłowiec Ingenuity przybył na powierzchnię Marsa 18 lutego 2021 r. przymocowany do spodu łazika Perseverance. Maszynie latającej postawiono za cel zbadanie możliwości prowadzenia powietrznego zwiadu i wytyczania bezpiecznych szlaków dla lądowego łazika z cenną aparaturą naukową. Dwa miesiące po przybyciu na Marsa, 19 kwietnia, Ingenuity wykonał pierwszy napędzany i kontrolowany lot statku powietrznego w pozaziemskiej atmosferze. Pierwotnie program zakładał wykonanie tylko pięciu eksperymentalnych lotów w ciągu 30 dni, ale rzeczywiste możliwości śmigłowca przekroczyły wszelkie oczekiwania.
W trakcie misji, która trwała prawie 1000 marsjańskich dni, oprogramowanie Ingenuity było wielokrotnie aktualizowane, co pozwoliło na przedłużenie okresu działania śmigłowca. Aparat uzyskał między innymi możliwość autonomicznego wybierania lepszych miejsc do lądowania na niezbadanym terenie. Ponadto śmigłowiec został zdalnie dostosowany do radzenia sobie w locie z nieczynnym czujnikiem nawigacyjnym, czyszczenia się z pyłu po burzach piaskowych, operowania z 48 różnych lądowisk, a także wykonał trzy awaryjne lądowania i przetrwał mroźną marsjańską zimę.
Ponieważ w pierwotnych założeniach trwałość Ingenuity zaprojektowano tylko na 30 dni, to jego konstrukcja została dostosowana do działania warunkach łagodnej wiosny. Dlatego śmigłowiec nie był w stanie zasilać swoich systemów przez całą noc, kiedy podczas najzimniejszej części marsjańskiej zimy temperatura spadała do minus 80 stopni Celsjusza, co skutkowało okresowym zawieszaniem się i resetowaniem komputera pokładowego. Te spadki mocy wymagały od zespołu NASA przeprogramowania systemów w celu zmniejszenia w nich poboru prądu, aby Ingenuity zachował zdolność do latania.
Po decyzji o wstrzymaniu kolejnych operacji lotniczych na skutek uszkodzenia śmigłowca zespół naukowy programu Ingenuity przeprowadzi końcowe testy systemów i pobierze pozostałe zdjęcia oraz dane z pamięci pokładowej maszyny. Towarzyszący śmigłowcowi łazik Perseverance jest obecnie zbyt daleko, aby podjąć próbę sfotografowania śmigłowca na jego ostatnim miejscu spoczynku.
Do chwili zakończenia swojego ostatniego lotu śmigłowiec Ingenuity przeleciał dystans 17 km, a łączny czas spędzony w powietrzu wyniósł dwie godziny, osiem minut i czterdzieści osiem sekund. Wszystkie loty odbywały się autonomicznie. Zespół na ziemi przesyłał tylko plan lotu, a komputer pokładowy samodzielnie realizował misję i na bieżąco przesyła informacje o jej przebiegu. Ręczne sterowanie było wykluczone, bowiem w zależności od położenia Marsa względem Ziemi sygnał radiowy między tymi planetami podróżuje w jedną stronę od 5 do 20 minut.