Jak poinformowało ministerstwo obrony w Seulu dzisiaj, około godziny 10.25 czasu miejscowego, w przestrzeń powietrzną Korei Południowej wtargnęło pięć północnokoreańskich dronów. Przebywały one ponad siedem godzin w południowokoreańskiej przestrzeni powietrznej powodując aktywację lotnictwa bojowego i systemów obrony przeciwlotniczej.
Z tego powodu doszło również do zakłóceń w ruchu cywilnym, w tym wstrzymania operacji lotniczych z lotnisk w Inczon i Gimpo. Ruch na obu lotniskach został wstrzymany kilka minut po 13.00 i wznowiony o godzinie 14.10. Jak podali operatorzy lotnisk, z powodu trwającej około godzinę przerwy, opóźnionych było 20 lotów w Gimpo i 10 lotów w Incheon.
Pomimo poderwania myśliwców F-15K, samolotów turbośmigłowych KA-1 Woongbi i śmigłowców szturmowych AH-1S Cobra nie udało się zestrzelić żadnego celu. Ministerstwo obrony stwierdziło, że podjęte przeciwdziałania musiały być niezwykle ostrożne. W trakcie prób przechwycenia intruzów zużyto około 100 szt. pocisków, jednak kategorii amunicji nie podano. Nie wiadomo więc czy była to tylko broń strzelecka, czy odpalono również rakiety. Za to podkreślono, że wojsko było bardzo ograniczone w swoich możliwościach reakcji, ponieważ niewielkie drony poruszały się na małych wysokościach, po oddzielnych trasach, nad gęsto zaludnionymi obszarami kraju. Były przez to trudne do śledzenia, identyfikacji i zestrzelenia bez powodowania dodatkowych szkód na ziemi. Potwierdzono przy tym, że co najmniej jeden dron, który przedostał się na północ od Seulu, powrócił do Korei Północnej.
Straty południowokoreańskiego lotnictwa wojskowo w tej akcji wyniosły jeden lekki samolot szturmowy KA-1. Maszyna tego typu rozbiła się o godzinie 11.43, wkrótce po starcie na przechwycenie z bazy lotniczej w Wonju. Obaj piloci bezpiecznie się katapultowali i zostali przewiezieni do szpitala na badania.
Było to pierwsze zarejestrowane wtargnięcie północnokoreańskiego drona w przestrzeń powietrzną Korei Południowej od czasu incydentu z 9 czerwca 2017 roku. Wówczas wrogi dron został znaleziony w Inje w prowincji Gangwon po tym jak rozbił się w drodze powrotnej, już po wykonaniu zdjęć systemu obrony przeciwrakietowej THAAD.