Jak poinformowało dzisiaj (22 grudnia) Dowództwo Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy w ciągu ostatnich godzin udało się zestrzelić trzy rosyjskie samoloty bojowe, które zidentyfikowano jako uderzeniowe Su-34. Zdarzenie miało miejsce nad obwodem chersońskim, po okupowanej stronie Dniepru. Najprawdopodobniej samoloty leciały z misją zbombardowania ukraińskich sił w rejonie przyczółka w Krynkach. W ostatnich dniach o ten rejon toczą się bardzo ciężkie walki.
Wysiłki rosyjskich wojsk zmierzające do likwidacji przyczółka wspierane są atakami z powietrza. Bomby spadają zarówno na pozycje Ukraińców okopanych na lewym brzegu rzeki, jak też na posiłki i zaopatrzenie zgromadzone do przerzutu na prawym brzegu. Rosyjskie samoloty regularnie podlatują na odległość 35-40 km i zrzucają ciężkie bomby szybujące, które kierowane sygnałem satelitarnym zmierzają samodzielnie do celu. Ta taktyka pozwala uniknąć wchodzenia w zasięg większości systemów przeciwlotniczych, jakimi na froncie dysponują Ukraińcy. Zestawy dalekiego zasięgu w rodzaju SAMP/T, Patriot i S-300W są bardzo nieliczne i wykorzystuje się je głównie na tyłach, do obrony wielkich miast.
Video reportedly of a Russian FAB-1500M54 aviation bomb strike with a UMPK glide kit from a Su-34 bomber on the right bank of the Dnipro. https://t.co/YZ2DregyAchttps://t.co/mq5MSrBlcWhttps://t.co/qnEHbuHdNt pic.twitter.com/sIXKPHsALB
— Rob Lee (@RALee85) December 18, 2023
Czasem się jednak zdarza, że na chwilę również one zmieniają swoje położenie i są dyslokowane bliżej frontu. Następuje wówczas zastawienie tzw. pułapki przeciwlotniczej. Jej zasada polega na prześledzeniu zwyczajowych tras przelotu wrogich samolotów, a następnie na skrytym usytuowanie w pobliżu własnego zestawu obrony powietrznej. Obsługa takiego systemu zachowuje ciszę radiową i nie włącza radaru kierowania ogniem aż do ostatniej chwili, pozwalając podlecieć samolotom jak najbliżej. Otwarcie ognia powoduje na ogół totalne zaskoczenie u przeciwnika, który ma minimalne szanse na wyjście z potężnej strefy rażenia rakiet.
Warto przypomnieć, że bardzo podobna sytuacja zdarzyła się już wcześniej. 13 maju 2023 roku, nad przygranicznym obwodem briańskim, za pomocą salwy rakiet systemu Patriot w jednej chwili Ukraińcy zniszczyli grupę uderzeniową Sił Powietrzno-Kosmicznych FR. Zestrzelono wówczas myśliwiec Su-35, samolot Su-34 i dwa śmigłowce Mi-8.
A Russian Mi-8 helicopter, evacuating Russian pilots and/or bodies of the dead at one of the crash sites of a Su-34 downed by Ukrainian air defense. pic.twitter.com/cgaQ7lY6X3
— NOELREPORTS 🇪🇺 🇺🇦 (@NOELreports) December 22, 2023
Przypuszczalnie do analogicznego zdarzenia doszło również dzisiaj nad obwodem chersońskim. Na razie nie można z całkowitą pewnością potwierdzić ile rosyjskich samolotów zostało zestrzelonych. Z informacji napływających od prokremlowskich kanałów zajmujących się lotnictwem można wnioskować jednak, że szkody rzeczywiście są poważne i spadła więcej niż jedna maszyna. Wśród pilotów są zabici i ranni. O spowodowanie tych strat Rosjanie podejrzewają właśnie zestaw Patriot.
Nie jest to jedyny ukraiński sukces tego typu w ostatnich dniach. 5 grudnia w rejonie Wyspy Węży obrona przeciwlotnicza zestrzeliła bowiem rosyjski samolot uderzeniowy Su-24M, który pod osłoną myśliwca Su-30SM próbował dokonać ataku na południowe rejony obwodu odeskiego. Liczne prorosyjskie kanały potwierdziły tę stratę, potwierdzając śmierć załogi i obwiniając o jej spowodowanie system rakietowy Patriot.