• Poniedziałek, 29 kwietnia 2024
X

British Army kontra potwór z Ickam!

„Potworem z Ickam” brytyjscy dziennikarze nazwali morderczego okonia, który w 1977 roku w niewyjaśnionych okolicznościach dostał się do stawu hodowlanego pełnego złotych rybek, należącego do prywatnego przedsiębiorcy Alfa Leggatta. Żarłoczny okoń wyrządził mężczyźnie duże straty finansowe zjadając około 2000 rybek. Wreszcie zrozpaczony Alf Leggatt wezwał na pomoc wojsko!

Zanim jednak British Army rzuciła przeciwko okoniowi cały swój arsenał oraz autorytet, właściciel stawu wraz z okolicznymi mieszkańcami na własną rękę próbował zgładzić nieuchwytnego zabójcę za pomocą klasycznej wędki. Jednakże okoń był na tyle sprytny, że zupełnie nie interesowała go przynęta na końcu haczyka, ponieważ miał pod dostatkiem mnóstwo lepszego pożywienia w postaci biednych złotych rybek.

Hodowane do celów akwariowych złote rybki.

W końcu hodowla została tak mocno przerzedzona, że Alf Leggatt zadecydował się na zastosowanie radykalnych metod, które zakładały eksterminację całej rybiej populacji. Wezwany na pomoc oddział saperów zgodził się podjąć próbę wysadzenia dynamitem stawu, a wraz z nim również żarłocznej bestii. Wybuch w wodzie okazał się jednak zbyt słaby i nieskuteczny. Bezkarna rzeź złotych rybek trwała nadal.

Drugą próbę podjął bardzo znany z łowieckich wyczynów na grubego zwierza podpułkownik John Blashford-Snell. Podszedł on do problemu z charakterystyczną dla Anglików metodycznością, po prostu nakazując swoim saperom kilkukrotnie zwiększyć ilość użytego materiału wybuchowego. Ponownej akcji wojska nadano spory rozgłos propagandowy. Chciano w ten sposób okazać dbałość armii o dobre relacje z ludnością oraz udowodnić skuteczność działań w rozwiązywaniu problemów szarych obywateli. Sprowadzono więc dziennikarzy z prasy, a nawet odbyła się transmisja telewizyjna. Wydawało się, że tym razem porażka absolutnie nie wchodzi w grę.

Wojskową operacją przeciwko okoniowi dowodził podpułkownik John Blashford Snell, który dla wzmocnienia efektu pojawił się na polu walki w pancernym wozie rozpoznawczym Ferret.

18 maja 1977 r. staw ponownie wysadzono w powietrze. Po potężnym wybuchu wyłowiono z wody całkiem sporego, ale zupełnie niedrapieżnego lina i autorytatywnie uznano, że skoro on zginął to całe życie w stawie również ustało. Sukces został odtrąbiony na oczach całego kraju. Zadowolony Alf Leggatt zarybił sadzawkę kolejnymi 800 złotymi rybkami, które… natychmiast zaczęły znikać! Niczym w dobrym horrorze potwór ze stawu rybnego powrócił z zaświatów i mordował swoje ofiary z jeszcze większą zaciekłością.


Po spektakularnej porażce British Army w końcu do działania przystąpili dwaj cywilni specjaliści z Southern Water Authority – instytucji odpowiedzialnej za lokalną gospodarkę wodną. Zaproponowali oni dużo bardziej wyrafinowaną metodę połowu ryb, czyli głuszenie prądem. Jest to sposób powszechnie wykorzystywany przez rybnych kłusowników, więc urzędnicy zwalczający to zjawisko mieli z nim często do czynienia. Tym razem nielegalna metoda miała posłużyć szlachetnemu celowi. Pamiętnego dnia 10 czerwca 1977 roku przepływający przez wodę ładunek elektryczny w jednej chwili poraził wszystkie zamieszkujące staw ryby. Wśród nich znalazł się także ogłuszony okoń-morderca o masie około 1 funta (0,45 kg). Zamiast go zabić, specjaliści złapali go w sieć i wypuścili do innego pobliskiego zbiornika. Na pożegnanie powiedzieli Alfowi Leggattowi, że za znaczną część strat w hodowli prawdopodobnie odpowiadają czaple, które zauważono przesiadujące nad stawem.

Sfilmowani przez ekipę telewizji BBC płetwonurkowie z dowodem końcowego sukcesu operacji British Army wymierzonej przeciwko „Potworowi z Ickam”.

Niepowodzenie brytyjskich saperów podczas drugiej operacji zabicia okonia stanowi jednocześnie rzadki przypadek w historii konfliktów zbrojnych, w którym nie sprawdziło się wojskowe powiedzenie, że jeżeli pierwszy wybuch nie rozwiązał problemu, to użyto zbyt mało materiałów wybuchowych.

Reklama

Najnowsze czasopisma

Zobacz wszystkie
X
Facebook
Twitter
X

Dołącz do nas

X