Dziś przypada 54. rocznica lądowania amerykańskich astronautów na Księżycu. Był to wielki sukces USA w rywalizacji z ZSRR w dziedzinie podboju kosmosu. O ile przebieg misji Apollo 11 jest obecnie dość powszechnie znany to nie mniej interesujące były przygotowania, które sprawiły, że wspaniałe osiągnięcie techniczne zamieniło się również w sukces naukowy.
Jeden z najciekawszych kursów naukowych dla astronautów odbył się na terenie poligonu Nevada Test Site, gdzie regularnie przeprowadzano próby jądrowe. W Nevadzie astronauci przeszli szybkie szkolenie z zakresu geologii, na którym uczyli się jakiego rodzaju próbek skalnych mają poszukiwać po zejściu na powierzchni Srebrnego Globu. Warto bowiem wspomnieć, że czas przebywania ludzi na powierzchni naturalnego satelity Ziemi był ograniczony, tak jak zresztą pojemność i udźwig lądownika. Najlepiej byłoby więc, żeby astronauci umieli samodzielnie rozpoznać cenne formacje skalne i zabrać na pokład tylko te próbki, które będą rzeczywiście wartościowe z naukowego punktu widzenia. Załoga podstawowa i rezerwowa Apollo 11 składała się bowiem wyłącznie z wojskowych pilotów, starannie wyselekcjonowanych ze względu na stan zdrowia i umiejętności pilotażowe. Jedyny geolog z prawdziwego zdarzenia został zabrany dopiero podczas ostatniej księżycowej misji Apollo 17.
Pierwszy „turnus geologiczny” w Nevadzie odbył się lutym 1965 roku. Wzięli w nim udział Neil Armstrong, Dick Gordon, Buzz Aldrin, Dave Scott i Rusty Schweikart. Trzydniowa misja szkoleniowa rozpoczęła się dokładnie 16 lutego i była pierwszą z trzech oddzielnych wizyt astronautów NASA na poligonie testowym. W szczególności ćwiczenia terenowe miały na celu pomóc im w identyfikacji kraterów pochodzenia meteorytowego i wulkanicznego. Pierwszego dnia wycieczki astronauci odwiedzili Yucca Flat, gdzie od lat pięćdziesiątych XX. wieku przeprowadzano testy wybuchów jądrowych.
Tam astronautom okazano szereg kraterów powstałych w wyniku podziemnych wybuchów nuklearnych oraz eksplozji zwykłych materiałów wybuchowych, ze szczególnym uwzględnieniem krateru jądrowego Sedan. Sedan służył jako imitacja kraterów po uderzeniach meteorytów, których astronauci mogliby się spodziewać na Księżycu. W Sedan astronauci przeprowadzili obserwacje geologiczne i geofizyczne pod kierunkiem dr Eugene Shoemakera z państwowej agencji US Geological Survey. Następnego dnia grupa przeleciała śmigłowcami nad rozległym obszarem pustyni w pobliże zachodniej krawędzi poligonu. Tam zapoznali się dla odmiany z geologią naturalnych formacji wulkanicznych utworzonych przez kalderę Timber Mountain. Trzeciego dnia wizyty grupa odwiedziła Nuclear Rocket Development Station, gdzie prowadzone były badania nad rozwojem jądrowych silników do rakiet kosmicznych.
Szkolenie na poligonie jądrowym było tak owocne, że nieco ponad rok po wylądowaniu Neila Armstronga na Księżycu, które miało miejsce 20 lipca 1969 roku, astronauci powrócili do Nevady, aby kontynuować misje szkoleniowe. W listopadzie 1970 astronauci Apollo 14 trenowali w kraterze jądrowym Schooner i znów odwiedzili krater Sedan. Załoga Apollo 16 trenowała w Schooner w październiku 1971 roku, a astronauci Apollo 17 przeprowadzili ćwiczenia w Schooner i Buckboard Mesa w sierpniu 1972 roku.