• Poniedziałek, 29 kwietnia 2024
X

Niemiecka fregata „Hessen” otworzyła ogień do amerykańskiego Reapera

W lutym 2024 r. fregata rakietowa „Hessen” wypłynęła z portu Wilhelmshaven w stronę Morza Czerwonego, aby pomóc unijnej misji „Aspides”, której celem jest ochrona ważnego międzynarodowego szlaku żeglugowego przed atakami ze strony jemeńskiego ugrupowania Huti. Po dotarciu na miejsce Niemcy zastali niezwykle napiętą sytuację, w której nie trudno było o pomyłkę.

Niemiecka fregata “Hessen”. Dobrze widoczna dziobowa wieża z armatą kal. 76 mm. Tuż za nią widać skrzynkową wyrzutnię pocisków przeciwlotniczych RAM.

Wieczorem 27 lutego operująca na morzu Czerwonym niemiecka fregata rakietowa „Hessen” została postawiona w stan alarmu bojowego z powodu ataku dronowego jemeńskich Huti, który zagrażał żegludze na wodach międzynarodowych. Według rzecznika Ministerstwa Obrony Michaela Stempfle’a, okręt początkowo wykrył na swoim radarze zbliżający się bezzałogowy statek powietrzny, a następnie zestrzelił go z pokładowego działa kal. 76 mm. Nieco później wykryto kolejnego drona lecącego w stronę fregaty „Hessen”. Załoga okrętu zniszczyła również ten bezzałogowiec, wystrzeliwując do niego lekką rakietę przeciwlotniczą systemu RAM (Rolling Airframe Missile). Z opisanego przebiegu zdarzeń można wnioskować, że wrogie aparaty latające musiały być bardzo blisko okrętu, bowiem zarówno armata jak i system RAM służą do obrony bezpośredniej w zakresie tylko kilku kilometrów.

Wystrzelenie pocisku z sytemu obrony powietrznej bliskiego zasięgu RAM Rolling Airframe Missile.

Co ciekawe poprzedniej nocy fregata „Hessen” ostrzelała jeszcze inny cel, którym okazał się sojuszniczy bezzałogowiec MQ-9 Reaper należący do sił zbrojnych USA. Tym razem wystrzelona para rakiet przeciwlotniczych średniego zasięgu SM-2 Block IIIA okazała się niecelna, a pomyłkę szybko wyjaśniono. Jak się okazało Reaper wleciał w broniony przez fregatę sektor bez wcześniejszej zapowiedzi oraz z wyłączonym transponderem do identyfikacji swój-obcy. Jest to urządzenie nadawcze, które po opromioeniowaniu przez wiązkę radarową okrętu powinno nadać sygnał, że wykryty statek powietrzny jest obiektem sojuszniczym. Transmisja sygnału z transpondera może być jednak wychwycona przez wroga, który może być w ten sposób powiadomiony o prowadzonej obserwacji z powietrza. Sygnał wojskowego transpondera jest szyfrowany, więc zapoznanie się z przekazaną informacją zwrotną jest niezwykle trudne, ale ma określoną częstotliwość nadawania, zatem dość łatwo wychwycić samą obecność w powietrzu włączonego urządzenia. Najczęściej transponder jest więc wyłączany, gdy prowadzi się działania w rejonie spodziewanej aktywności wrogiej obrony przeciwlotniczej, ale powinien być ponownie włączony po powrocie do strefy kontrolowanej przez siły własne lub sojusznicze.

Amerykański bezzałogowiec MQ-9A ER Block 5 w konfiguracji do dalekich lotów rozpoznawczych z podwieszonym zbiornikiem paliwa.

Jednocześnie warto zaznaczyć, że unijna misja „Aspides” ma charakter wyłącznie defensywny, podczas gdy prowadzona przez Amerykanów na tym samym obszarze operacja „Prosperity Guardian” jest zdecydowanie bardziej ofensywna i wiąże się często atakami odwetowymi lub prewencyjnymi na cele położone na terytorium Jemenu.

Ćwiczebne odpalenie pocisku przeciwlotniczego SM-2 z bliźniaczej dla okrętu “Hessen” fregaty “Sachsen”.

Reklama

Najnowsze czasopisma

Zobacz wszystkie
X
Facebook
Twitter
X

Dołącz do nas

X