Trwający konflikt w Ukrainie to głównie klasyczne starcie, pomimo wykorzystania w nim wielu nowoczesnych systemów uzbrojenia. Szybkie i czasem nie do końca przemyślane wnioski, skłoniły już wiele państw (w tym i Polskę) do podjęcia szeroko zakrojonego i niestety bardzo kosztownego procesu modernizacji swoich armii. Ale przecież każdy przyszły konflikt nie będzie już taki sam, a i ten obecny pokazuje, że duże ilości sprzętu i masy wojska prowadzą tylko do bolesnego, kosztownego i długofalowego jego trwania oraz że dotyczy on nie tylko zaangażowanych stron, ale i niemal całego świata. Nowe obszary, takie jak biotechnologie, mogą ten obraz zmienić i przyczynić się w przyszłości do efektywniejszego działania wojsk oraz lepszej ochrony ludności cywilnej.
Rozwijane biotechnologie mają bowiem przyczynić się nie tylko do poprawy życia społeczeństwa amerykańskiego, ale też w zasadniczy sposób wzmocnić bezpieczeństwo USA, jak i pomóc w zachowaniu dominującej ich pozycji w zakresie prowadzonej polityki militarnej. Oczywiście pełne opracowanie zostało utajnione, jednak część poruszanych zagadnień i propozycji ujrzała światło dzienne. Najważniejszym założeniem stało się dążenie do połączenia wyników prac badawczych z obszaru biotechnologii z prowadzonymi równolegle procesami budowy struktur zaawansowanej automatyzacji i nadzorującej ją sztucznej inteligencji. Ma to, zdaniem autorów dokumentu, całkowicie zmienić styl naszego życia w przyszłości, a przede wszystkim wpłynąć na zmianę koncepcji i taktyki prowadzenia walki po roku 2050.
Kierunki rozwoju biotechnologii
Jeśli mówimy o dominujących dziedzinach nauki w XXI wieku (tzw. przemyśle przyszłości), to biotechnologia odgrywa tu jedną z ról dominujących. Mowa o multidyscyplinarnej dziedzinie, bazującej na wiedzy z obszaru nauk biologicznych (a w szczególności biologii molekularnej, biochemii, genetyki, mikrobiologii i immunologii) oraz nauk inżynieryjnych. W niej ludzkość widzi rozwiązanie problemów z zapewnieniem żywności, rozwojem medycyny, znalezieniem alternatywnych i przyjaznych dla środowiska źródeł energii czy stworzeniem skutecznych metod usuwania zanieczyszczeń z ziemi, powietrza i wody.
Biologia syntetyczna, wytwarzanie przyrostowe, nanotechnologia i tzw. zaawansowana biotechnologia, mają przede wszystkim doprowadzić do powstania zupełnie nowych materiałów, a przez to i nowych czujników lub sensorów, czy przyczynić się do rozwoju terapeutyki. To jednocześnie doprowadzi do nowego zastosowania w wojsku tych opanowanych już technologii. Biotechnologia ma jednocześnie przyczynić się do poprawy warunków życia na Ziemi, zaburzonych przez chociażby takie czynniki, jak zmiany klimatyczne, technologie konwergentne i kryzysy finansowe, które występują globalnie, ale nie równomiernie. Ma zapewnić ekonomiczniejszą i bardziej przyjazną środowisku naturalnemu produkcję takich materiałów, jak tekstylia, tworzywa sztuczne, smary i inne powszechne dobra konsumpcyjne.
Jednak w tym miejscu trzeba pamiętać, że nie tylko Amerykanie pracują nad biotechnologią, a to oznacza, że stworzone przez nich nowe rozwiązania muszą być jednocześnie efektywniejsze w zastosowaniu od tych konkurencyjnych, powstałych w innych krajach. Ponadto wspomniane wyżej czynniki zaburzające funkcjonowanie ludzi i środowiska na Ziemi w coraz większym stopniu przyczyniać się będą do kwestionowania roli i interesów takich krajów, jak chociażby Stany Zjednoczone, Rosja czy Chiny. Już dziś przecież widzimy, jak trwa „cichy konflikt”, w którym interesy międzynarodowych korporacji są sprzeczne z polityką regionalną i strategiczną prowadzoną przez poszczególne kraje. Ponadto sam rozwój biotechnologii będzie ściśle powiązany z kulturą, tradycjami, gospodarka i polityką poszczególnych państw. O tym nie można zapominać.
Zakłada się, że w ciągu następnych 30–40 lat, bioprodukty będą stopniowo zastępować obecną produkcję petrochemiczną, jaka dziś stanowi dominujący środek wytwarzania przemysłowych surowców chemicznych. Bioprodukcja stanie się też w coraz większym stopniu konkurencyjna kosztowo z obecnie stosowanymi technologiami. Początkowo nowo powstałe substancje chemiczne wytwarzane będą przez fermentację cukrów zamiast wykorzystywania destylacji paliw kopalnych, przy czym pod względem samych właściwości chemicznych pozostaną nadal identyczne. Dla potrzeb militarnych ta faza obejmie m.in. wysokowartościowe chemikalia niezbędne w procesie wytwarzania energii i paliw. A wiemy dobrze, w jak wielkim stopniu wojsko uzależnione jest od dostarczanej energii, której potrzebuje coraz więcej. Ponadto nie w każdym obszarze zaangażowania jest ona dostępna w odpowiednich ilościach i nie zawsze można ją pozyskać z surowców tam dostępnych. To stwarza dodatkowy kłopot dla systemu zaopatrywania, ciągle borykającego się z rosnącym nadmiarem zadań.
Kolejny etap to wprowadzenie reaktywnych i responsywnych materiałów/sensorów, których nie można wyprodukować z wykorzystaniem tradycyjnych technologii używanych w produkcji petrochemicznej. Miałyby one być wprowadzone do eksploatacji w połowie lat trzydziestych obecnego wieku. Materiały te byłyby już w stanie wyczuwać i reagować na otaczające je środowisko, a przez to dostosowywać żołnierzy i wykorzystywany przez nich sprzęt do specyfiki obszaru prowadzonych operacji, znacząco podnieść efektywność systemu maskowania i prowadzenia rozpoznania pola walki.
Dopiero ok. 2050 roku przewiduje się wprowadzenie żywych biomateriałów, na które składać się będzie bioinżynieria żywych komórek, które są animowane, programowalne, interaktywne i mogą do pewnego stopnia podtrzymywać się. Będzie to już zupełna rewolucja w zastosowaniach militarnych, mogąca m.in. doprowadzić do pewnego stopnia samoregeneracji sprzętu czy jego dostosowania do otoczenia.
Oczywiście, aby takie założenia w realizacji mogły się powieźć, nie wystarczą tylko same badania i prace rozwojowe prowadzone w USA. Należy dążyć do powstania globalnego łańcucha dostaw w ramach krajów sojuszniczych i partnerskich w dziedzinie obronności. Dlatego Waszyngton powinien prowadzić dwu- i wielostronną współpracę, aby doprowadzić do rozszerzenia zastosowania biologii syntetycznej i bioprodukcji na pełną skalę przemysłową.
Nowe zastosowania
W wyniku połączenia biotechnologii i materiałoznawstwa zaistnieje możliwość zmniejszenia wymiarów, masy, zapotrzebowania na energię oraz kosztów powstania takich zupełnie nowych systemów przy jednoczesnym zwiększeniu ich możliwości. Chociażby biologia syntetyczna, pozwala na finalne stworzenie czujników zdolnych do rozpoznawania prowadzonych działań w danym środowisku, do których możemy zaliczyć uwalnianie substancji chemicznej lub czynnika biologicznego. Taki czujnik będzie w stanie przekazać dane dla żołnierza lub jednostki sprzętowej, a ponadto ułatwi wprowadzenie nowych sposobów walki z zaistniałymi zagrożeniami. Nasycone czujnikami mundury lub powłoki/pancerze będą oddziaływać z otaczającym środowiskiem (czuć je, widzieć i oceniać). Ułatwi to proces maskowania, zwiększy poziom zapewnianego bezpieczeństwa czy dostosowania ludzi i sprzętu do panujących wokół nich warunków.