Przed strzelaniami artylerii naziemnej, w tym także tymi prowadzonymi do celów niewidocznych ze stanowisk ogniowych, należy określić nastawy do prowadzenia ognia. Nadają one lufie takie położenie w przestrzeni, dzięki któremu pociski z zadanym prawdopodobieństwem powinny trafić w cel. Nastawy powinny być wyliczane możliwe jak najszybciej i zarazem jak najdokładniej. W przeszłości czynności te były wykonywane bez wspomagania wyposażenia elektronicznego przeznaczonego do wykonywania obliczeń. Obecnie do realizacji takich zadań są do dyspozycji nie tylko systemy dowodzenia i kierowania ogniem. Na znaczeniu nie powinny tracić także kalkulatory artyleryjskie. Najnowszy z nich UKART-2 opracowali specjaliści z Grupy WB.
Już w latach 50. XX wieku w liczących się militarnie krajach rozpoczynano pierwsze prace nad wykorzystującym elektroniczną technikę obliczeniową wyposażeniem, które miało skrócić czas przygotowywania dział do strzelania. Początkowo w rezultacie prac miały powstać kalkulatory wyliczające nastawy. W późniejszych latach dążono już do budowy bardziej zaawansowanych systemów, rozwiązujących przewidywane dla artylerii zadania z uwzględnieniem np. priorytetów zwalczania celów w zależności od posiadanych środków ogniowych.
Także w Polsce i to już w odległej przeszłości zdawano sobie sprawę z wad wycelowania „metodą tradycyjną”. Uznano, że należy poważnie pomyśleć nad przyspieszeniem oraz zautomatyzowaniem procedur dowodzenia i kierowania ogniem. Jednakże na budowę spełniającego ówczesne wymagania systemu kierowania ogniem zdecydowano się dopiero w latach 80. Miał on funkcjonować na szczeblu dywizjonu i być „wpięty” w sieć łączności pomiędzy dowództwami poszczególnych szczebli. W przedsięwzięcie, znane jako Opal, zaangażowano m.in. Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia i ówczesne Zakłady Radiowe Kasprzaka. Rozpoczęte prace zmierzały do powstania jego prototypu. Jednak na przełomie lat 1980 i 1990 zdecydowano o ich przerwaniu. W 1994 roku zaplanowano kolejne rozpoczęcie prac nad innym systemem. Tak rozpoczęła się historia Zautomatyzowanego Zestawu Kierowania Ogniem Topaz, który wprowadzono do użytku na początku nowego wieku.
Zmierzając do omówienia opracowanych w Polsce kalkulatorów, należy się cofnąć do 1986 roku, kiedy to przedstawiciele Wojskowej Akademii Technicznej zgłosili do Szefostwa Wojsk Rakietowych i Artylerii możliwość opracowania kalkulatora, przeznaczonego dla rachmistrzów i rozwiązującego 23 zadania artyleryjskie. Uznano bowiem, że mimo prowadzenia prac nad wspomnianym systemem konieczne jest także opracowanie niezależnego od niego kalkulatora. Już w kolejnym roku miały się pojawić poprzedzające prototypy modele laboratoryjne zwane mikrokomputerami. Model przyszłego kalkulatora UKART (Uniwersalny Kalkulator Artyleryjski) nosił nazwę Lazuryt, a w przypadku SKART (Specjalizowany Kalkulator Artyleryjski) Jadeit.