• Piątek, 26 kwietnia 2024
X

Eurofighter Typhoon: dla zapewnienia przewagi powietrznej na polskim niebie – wywiad z Costantino Panvini Rosati

W maju br. ujawniono, że w ramach rozbudowy polskich Sił Powietrznych w ciągu następnych kilku-, kilkunastu lat planowane jest pozyskanie wielozadaniowych myśliwców przewagi powietrznej. Liczba samolotów i czas realizacji projektu pozostają nadal informacjami niejawnymi, ale w przestrzeni publicznej pojawiają się doniesienia o możliwym zakupie od 32 do 48 samolotów tego rodzaju. W związku z tym podczas MSPO samolot Eurofighter Typhoon był prezentowany przez koncern Leonardo, który w naszym kraju reprezentuje jego producenta – konsorcjum Eurofighter GmbH. Costantino Panvini Rosati, wiceprezes do spraw marketingu Eurofighter dywizji lotniczej Leonardo oraz Marco Lupo, prezes Leonardo Poland byli rozmówcami Marcina Strembskiego i Szymona Tetery z magazynu “Lotnictwo”.

Propozycja koncernu dla Polski jest elastyczna i dostosowana do polskich potrzeb i możliwości – zakłada się, że w najbardziej korzystnej opcji strona polska może otrzymać samoloty w najnowszej wersji produkcyjnej Tranche 5.

Polskie Siły Zbrojne wciąż oficjalnie nie ogłosiły programu, za którym mógłby stać samolot przewagi powietrznej, skąd więc inicjatywa Eurofightera, skoro ostatnio dla naszych Sił Powietrznych zamówiono samoloty F-35A Lightning II oraz FA-50 Fighting Eagle?

Costantino Panvini Rosati – wiceprezes do spraw marketingu Eurofighter dywizji lotniczej Leonardo

Ostatnio publicznie mówi się o możliwości nabycia przez Polskę samolotów przewagi powietrznej, dlatego nasza firma proponuje Polsce bardzo nowoczesne rozwiązanie – jest nim Eurofighter Typhoon. Samoloty te stacjonują obecnie w Malborku w ramach misji NATO Air Policing. Jest to rotacyjna obecność różnych sił powietrznych na wschodniej flance NATO – tym razem są tu włoskie Typhoony, które zgodnie z procedurą NATO odpowiednio były już podrywane do lotu, aby kontrolować przestrzeń w związku bliską obecnością rosyjskich samolotów bojowych. Kiedy mówimy o możliwej dostępnej ofercie samolotów przewagi powietrznej, pamiętajmy, że niektóre konstrukcje, jak amerykańska, została opracowana w drugiej połowie lat 60, a później w wersji F-15E została zoptymalizowana do atakowania celów naziemnych i takie było też jej główne przeznaczenie w czasie konfliktów ostatniego trzydziestolecia. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że Eurofighter został opracowany znacznie później, po upadku muru berlińskiego i zakończeniu zimnej wojny. Ostateczne wymagania zaakceptowano w 1992 roku, a pierwsze prototypy oblatano dwa lata później. Podstawowym założeniem było jednak opracowanie europejskiego samolotu, który zdominuje przestrzeń powietrzną, będąc w stanie przeciwstawić się każdemu wprowapotencjalnemu przeciwnikowi. Jest to istotny fakt w momencie, kiedy w odróżnieniu od szeregu asymetrycznych zagrożeń ostatnich 30 lat, na pierwszy plan ponownie wysuwa się możliwość wybuchu pełnozakresowego, symetrycznego konfliktu zbrojnego.

Zauważmy, że z kolei wymagania na F-22 opracowano w 1993 roku, tylko sześć miesięcy później w stosunku do Eurofightera, a na F-35 kolejne półtora roku później. Jak widać różnica jest pomijalna, choć mówi się, że obie amerykańskie konstrukcje należą do tzw. piątej generacji samolotów myśliwskich. Oczywiście w powszechnym rozumieniu chodzi o tzw. właściwości stealth. Niemniej zastanówmy się, czy rozwiązania sprzed 25 lat będą miały zastosowanie na współczesnym polu walki. Z biegiem czasu okazało się, że większe znaczenie ma nowa generacja awioniki i zdolność pozyskiwania i wymiany informacji z różnych sensorów, do czego zdolny jest Eurofighter. Co więcej, ukończyliśmy prace nad nowym niezwykle zaawansowanym radarem Captor E-Scan Mk 2 z anteną klasy AESA, który da nowym i zmodernizowanym Typhoonom wiele nowych możliwości, w tym możliwość walki elektronicznej, tj. generowania zakłóceń, co nazywamy „elektronicznym stealth”.

 

Model samolotu Eurofighter Typhoon w polskich barwach, demonstrowany przez koncern Leonardo w czasie Międzynardowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach.

W jakich scenariuszach Eurofighter może być użyty przez polskie Siły Powietrzne?

Polskie Siły Powietrzne powinny być w szczególności zainteresowane samolotem Eurofighter Typhoon ponieważ już chronią one wschodnią flankę NATO przed – jak się okazuje – zdeterminowanym przeciwnikiem, który jest w stanie posunąć się w swoich działaniach dalej niż ktokolwiek do niedawna się spodziewał. Typhoon idealnie wpisuje się w plany rozbudowy polskich Sił Powietrznych, które, w dobie zwiększonego zagrożenia ze strony środków napadu powietrznego, potrzebują maszyn przewagi powietrznej. Eurofighter dysponuje wysokimi osiągami, dzięki czemu jest wysoce skuteczną platformą lotniczą do realizacji zadań zwalczania samolotów przeciwnika w powietrzu, zwłaszcza na średnich i dużych dystansach w ramach misji obrony powietrznej kraju.

Warto przy tym zwrócić uwagę na nowe funkcjonalności oferowane przez radar Captor E-Scan Mk 2. Oczywistą zaletą Eurofightera jest również zoptymalizowanie konstrukcji do prowadzenia walk powietrznych, i w tym celu wykorzystano postęp naukowy jaki dokonał się w ciągu niemal ćwierćwiecza. Przewaga Eurofightera w tym zakresie wzrasta, jeśli uwzględnimy możliwość przenoszenia – niemających odpowiednika – bardzo nowoczesnych pocisków powietrze-powietrze średniego i dalekiego zasięgu Meteor. Zauważmy, że Polska zakupiła samoloty zaprojektowane przede wszystkim do atakowania celów naziemnych, czy to posiadane F-16, czy zamówione F-35A i FA-50. Do właściwego skompletowania grupy uderzeniowej w razie wojny brakuje samolotu, który byłby w stanie zapewnić im odpowiedni poziom osłony. Wszak od dawna obowiązuje zasada: zdominujesz niebo, wygrasz na lądzie; oddasz niebo, przegrasz na lądzie. Warto zauważyć, że podczas ćwiczeń NATO takich zadań nie spełniają ani F-16, ani F-35, które po prostu są zoptymalizowane do innych działań. Eurofighter ma nad nimi znaczną przewagę w zakresie walk powietrznych, zwłaszcza toczonych na dużych wysokościach i znacznych prędkościach, oferując m.in. właściwości supercruise, czyli trwałego lotu z prędkością ponaddźwiękową. W zadaniach defensywnych gwarantuje zaś dużo wyższe prawdopodobieństwo przechwycenia przeciwnika – rzecz istotna, także jeśli chodzi o przechwytywanie pocisków manewrujących.

Zadania powietrze-powietrze to jednak nie wszystko. Eurofighter jest w stanie przenosić pod względem wagi i rozmiaru więcej uzbrojenia niż inne konstrukcje oraz dysponuje dużym operacyjnym promieniem działania, co predestynuje go do ataków na cele naziemne i nawodne w głębi pola działania przeciwnika. Jest w stanie prowadzić również istotne misje obezwładniania i niszczenia obrony powietrznej przeciwnika i zwalczania jego potencjału powietrznego na ziemi. Zapewnia możliwość atakowania celów naziemnych za pomocą szerokiej gamy najnowszego uzbrojenia, które obejmuje, obok znanych od dawna bomb kierowanych, także wielofunkcyjne pociski powietrze–ziemia Brimstone 2, czy pociski manewrujące Storm Shadow. Paleta uzbrojenia jest zintegrowana i wszechstronnie przetestowana, co daje przyszłym użytkownikom maszyny wiele opcji, nie pociągając za sobą dodatkowych kosztów. Sprawia to, że po wywalczeniu przewagi w powietrzu, Eurofighter jest idealnym partnerem dla F-35 w uderzeniach na cele naziemne. Nieprzypadkowo większość dużych europejskich krajów NATO używa lub będzie używać maszyn obu typów. Mam nadzieję, że będzie wśród nich i Polska.

Włoski Eurofighter Typhoon w czasie misji Baltic Air Policing.

Mówimy zatem o potencjalnym zakupie przez Polskę samolotów w najnowszej i najbogatszej wersji?

Tak, jako Włochy zamierzamy do niej zmodernizować nasze maszyny, podobnie jak Brytyjczycy. Sądzę, że Polska też powinna je posiadać. Propozycja dla Polski jest elastyczna i dostosowana do polskich potrzeb i możliwości – zakładamy, że w najbardziej korzystnej opcji strona polska może otrzymać samoloty w najnowszej wersji produkcyjnej Tranche 5, która ma dysponować nową architekturą awioniki, w tym komputerami wielordzeniowymi, wspomnianą stacją radiolokacyjną ECRS (Captor-E) Mk 2, nowym systemem walki elektronicznej Praetorian EVO (Evolution) oraz poprawionymi możliwościami wymiany informacji w sieciocentrycznym środowisku walki. Uzbrojenie maszyny miałoby obejmować m.in. pociski powietrze–powietrze dalekiego zasięgu MBDA Meteor. Konkretna konfiguracja ma jednak bazować na szczegółowych wymaganiach strony polskiej i powinna korzystać z podsystemów opracowanych dla najnowszych partii produkcyjnych samolotów tego typu.

Nie mówię przy tym o relacji sprzedawca–klient. Chciałbym podkreślić, że Polska jest strażnikiem wschodniej części NATO i Unii Europejskiej, a w tej sytuacji jej problemy są także problemami Europy. Chodzi więc o budowę partnerstwa, także gospodarczego. Przede wszystkim Polska miałaby swój udział w tworzeniu łańcucha dostaw oraz pełną niezależność jeśli chodzi o prace obsługowe i remonty oraz infrastrukturę szkoleniową (w tym system symulatorów i trenażerów dla pilotów i personelu obsługi naziemnej). Polscy inżynierowie dołączyliby do naszych zespołów projektowych zajmujących się aerodynamiką, napędem, awioniką czy uzbrojeniem, ponieważ rozwój samolotu jest permanentny, ciągle pracujemy nad nowymi rozwiązaniami, które zostaną wdrożone w przyszłości. Dlatego produkcja Eurofightera jest podzielona na bloki produkcyjne (Tranche) z coraz bardziej zaawansowanym wyposażeniem. Obecnie pracujemy nad odmianą Tranche 5, którą oferujemy Polsce. Dostawy mogłyby być zrealizowane w czasie dostaw zakupionych przez Polskę F-35A, co byłoby idealnym rozwiązaniem. Z uwagi na czas produkcji samolotów dla konkretnego zamawiającego, widzimy możliwość rozwiązania tymczasowego w postaci użyczenia maszyn pierwszego bloku produkcyjnego, używanych obecnie przez siły powietrzne państw udziałowców programu Eurofighter. Takie rozwiązanie wymaga jednak umowy międzyrządowej pomiędzy państwami – stronami kontraktu.

Reklama

Najnowsze czasopisma

Zobacz wszystkie
X
Facebook
Twitter
X

Dołącz do nas

X